2023-02-20 20:49:30 JPM redakcja1 K

Kiedy zbyt dużo śnienia na jawie staje się zaburzeniem

Fantazjowanie jest "dezadaptacyjne ", kiedy staje się trudno utrzymać je pod kontrolą i ma pierwszeństwo nad prawdziwym życiem.

| Źródło: bnenin/Adobe Stock

(Od Edytora) Poglądy wyrażone w tym sprawozdaniu pochodzą wyłącznie od autorów. CNN ukazuje rezultaty "Konwersacji", kolaboracji pomiędzy dziennikarzami i nauczycielami akademickimi, żeby dostarczyć nowej analizy i komentarzy. Treść jest wyłącznie produktem "Konwersacji". 

(Konwersacja) – Pomimo tego, co często jest nam powtarzane, marzenie na jawie może być niezwykle użyteczne. Według badań, nasza możliwość mentalnej ucieczki od teraźniejszości może być nie tylko źródłem przyjemności i sposobem na pozbycie się nudy, ale również pobudzać kreatywność, umiejętność rozwiązywania problemów i planowania oraz stanowić antidotum na samotność. 

Śnienie na jawie zdefiniowane jako myśli, które nie są związane z tym, co obecnie robisz, zajmuje dużą część naszego życia – średnio około 30% czasu, jeśli przeprowadzimy randomową sondę. Jest to część naszego codziennego świadomego doświadczenia. Można o tym pomyśleć nawet jako o stanie domyślnym do którego wracamy, szczególnie podczas wykonywania żmudnych czynności, które nie wymagają dużo pracy mózgu. 

Ale szacunkowo 2,5% dorosłych doświadcza typu nadmiernego śnienia na jawie, definiowanego jako „marzycielstwo dezadaptacyjne” (ang. Maladaptive daydreaming). Tak zwani dezadaptacyjni marzyciele kompulsywnie angażują się w bujne fantazje i wymarzone fabuły w takim stopniu, że zaburza to ich umiejętność funkcjonowania w codziennym życiu. 

Czym jest marzycielstwo dezadaptacyjne?

Marzycielstwo dezadaptacyjne różni się od zwykłego fantazjowania na kilka sposobów. 

W przeciwieństwie do typowych marzeń, które mogą być ulotne (trwające kilka sekund), dezadaptacyjni marzyciele mogą spędzić kilkanaście godzin na jednej fantazji. Według jednego badania, dezadaptacyjni marzyciele spędzają średnio przynajmniej połowę dnia pogrążeni w specjalnie skonstruowanych światach fantazji. Te wynalezione światy często są obszerne i fantastyczne, ze skomplikowanymi i złożonymi fabułami, które ewoluują na przestrzeni lat. 

Światy fantazji dezadaptacyjnych marzycieli są jaskrawe i dające satysfakcję, co sprawia że potrzeba kontynuowania fantazji może być kompulsywna i uzależniająca. W przypadku marzycielstwa dezadaptacyjnego występuje silne pragnienie fantazjowania i frustracja, kiedy jest to niemożliwe, bądź zostanie przerwane. Dla większości trudno jest przestać a nawet zredukować ilość czasu, którą spędzają na fantazjowaniu. 

Ale priorytetyzowanie spędzania czasu w alternatywnych, wyimaginowanych rzeczywistościach kosztem potrzeb fizycznych i psychicznych może stworzyć problemy w pracy, szkole oraz w utrzymaniu bliskich relacji. Wielu ludzi cierpiących na marzycielstwo dezadaptacyjne zgłasza doświadczanie cierpienia psychologicznego, problemów ze snem i uczucia wstydu z powodu swojego fantazjowania, jako że jest to coś co muszą skrywać przed innymi. 

Trzeba zauważyć, że pogrążanie się w marzeniach i żywe fantazjowanie nie jest automatycznie dezadaptacyjne. Marzycielstwo jest „dezadaptacyjne”, kiedy staje się trudne w kontrolowaniu, kiedy staje się ważniejsze od świata realnego oraz kiedy wewnętrzny przymus fantazjowania przeszkadza w ważnych planach życiowych i relacjach z ludźmi. 

Dlaczego się tak dzieje? 

Badacze podejrzewają, że ludzie którzy zmagają się z marzycielstwem dezadaptacyjnym mogą posiadać wewnętrzną zdolność do wciągających, pomysłowych fantazji. Wielu odkrywa tę umiejętność we wczesnym dzieciństwie, dostrzegając że fantazje i marzenia mogą być użyte, żeby radzić sobie z cierpieniem. Poprzez stworzenie sobie wewnętrznego świata komfortu mogą uciec od rzeczywistości. 

Niektórzy dezadaptacyjni marzyciele (ale nie wszyscy) mogą używać fantazjowania jako strategii radzenia sobie z problemami. Przykładowo, czynność fantazjowana może oderwać nas od nieprzyjemnej rzeczywistości, co może pomóc w radzeniu sobie z traumą, trudnymi wydarzeniami życiowymi lub izolacją społeczną. Ale poprzez robienie tego można wpaść w błędne koło kompulsywnego marzycielstwa, w którym używanie fantazji w celu unikania negatywnych emocji nasila pragnienie, żeby marzyć. 

Na wiele sposobów fantazjowanie staje się nałogowym zachowaniem, co pogarsza problemy, które na początku miało łagodzić. Być może nie powinno dziwić, że marzycielstwo dezadaptacyjne ma tendencję do występowania wraz z innymi zaburzeniami, spośród których najbardziej powszechnymi są; zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD), zaburzenia lękowe, depresja i zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. 

Wygląda na to, że istnieje silna zależność pomiędzy nerwicą natręctw (OCD) a marzycielstwem dezadaptacyjnym. Jedno badanie odkryło, że ponad połowa uczestników cierpiących na marzycielstwo dezadaptacyjne wykazywała również symptomy OCD (obsessive-compulsive disorder). Może to sugerować, że podobne mechanizmy, w tym między innymi natrętne myśli, dysocjacja i brak kontroli poznawczej, odpowiadają za te dwa zaburzenia. 

Pomimo tego, że coraz więcej ludzi zwraca uwagę na marzycielstwo dezadaptacyjne z powodu internetu i mediów społecznościowych, zaburzenie to wciąż nie jest jeszcze formalnie rozpoznane w psychiatrycznych podręcznikach diagnostycznych. 

Oznacza to, że wielu ludzi pracujących w służbie zdrowia może nie zdawać sobie sprawy z istnienia tego zaburzenia, co prowadzi do błędnej diagnozy lub odrzucenia symptomów i powoduje dalszy niepokój, izolację i poczucie wstydu dla dezadaptacyjnych marzycieli. Wielu z nich zamiast tego poszukuje wsparcia i uznania na forach społecznościowych. 

Fakt, że marzycielstwo dezadaptacyjne nie jest rozpoznane jako zaburzenie psychiatryczne oznacza również, że wiemy mało o sposobach leczenia. Jest jedno udokumentowane studium przypadku opublikowane w zrecenzowanej gazecie, ukazujące 25-letniego mężczyznę, któremu udało się zmniejszyć czas fantazjowania o połowę – od prawie trzech godzin dziennie do mniej niż półtorej godziny. Zostało to dokonane na przestrzeni sześciu miesięcy, używając kombinacji technik psychologicznych takich jak terapia poznawczo-behawioralna oraz trening świadomości. 

Mimo tego, że leczenie nie zmniejszyło satysfakcji, którą mężczyzna czerpał z fantazjowania, zgłosił on poprawę w pracy, funkcjonowaniu społecznym a także w jego ukrytych obsesjach. Jest nadzieja, że wraz ze zwiększającym się rozpoznaniem i zrozumieniem marzycielstwa dezadaptacyjnego w przyszłości będzie dostępnych więcej opcji leczenia pacjentów. 

Autor:
Giulia Poerio, University of Sussex | tłumaczenie Anna Zielińska

Żródło:
https://edition.cnn.com/2023/01/09/health/maladaptive-daydreaming-disorder-wellness-partner/index.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE