„W telewizji jedynym rodzajem rolnika, jakiego widzimy, jest rolnik marudny, co daje fałszywy obraz" ... Fot: SolStock/Getty Images (pozowała modelka)
Byłem wielkim fanem piłki nożnej przez długi czas, zanim udało mi się poznać jakichkolwiek piłkarzy. Szybko stało się dla mnie jasne, że nie rozumieją oni, przez co przechodzą fani piłki nożnej. I odwrotnie, zdałem sobie również sprawę, że większość fanów piłki nożnej nie ma pojęcia, przez co przechodzą piłkarze. Do podobnego wniosku doszedłem, gdy pracowałem z rolnikami. Nie rozumiałem, o co im chodzi i vice versa.
Gdy rok temu spędziłem trochę czasu filmując z rolnikiem ze wzgórza o imieniu Emlyn niedaleko Dolgellau, wszystko zaczęło nabierać sensu. Dużo chodziłem po tego typu terenach i wydawało mi się, że mam pewne pojęcie o tym, co się tam dzieje, ale okazało się, że prawie żadne z moich założeń dotyczących jego życia i pracy nie było bliskie prawdy. I trzeba było nakręcić program telewizyjny, by mnie o tym przekonać.
To dziwne, ponieważ rolnicy, w przeciwieństwie do piłkarzy, są fizycznie wszędzie wokół nas. Przypuszczam, że jest to odczuwalne w mniejszym stopniu, jeśli mieszkasz w środku dużego miasta, a samo miasto jest otoczone polami uprawnymi. Dorastałem na obrzeżach aglomeracji West Midlands i nadal spędzam tam dużo czasu. Znam te pola, lasy i wzgórza jak własną kieszeń. Ale w ogóle nie znam rolników. Nasze życia się nie przecinają. Zazwyczaj widać ich tylko z daleka, na polu, prawdopodobnie na traktorze, pracujących przy czymś, o czym nie wiem. Jestem wystarczająco zainteresowany, by zapytać, ale rzadko udaje mi się podejść wystarczająco blisko. Nie wiem, jak się do tego zabrać.
Jest całkiem możliwe, że jedyny kontakt osoby niebędącej rolnikiem z rolnikiem polega na tym, że ten drugi upomina tego pierwszego za zejście ze ścieżki lub spuszczenie psa ze smyczy. Poza tym można ich zobaczyć w telewizji protestujących przeciwko czemuś. To ostrzega nas o wyzwaniach, jakie napotykają, sprawiając, że liczby sumują się, gdy produkują naszą żywność. Niebezpieczeństwo polega jednak na tym, że jedynym rodzajem rolnika, jakiego kiedykolwiek widzimy, jest rolnik zrzędliwy, co maluje fałszywy obraz. W ten sposób przepaść między nami powiększa się.