Zdjęcie: Księga Rekordów Guinnessa
Pełna życia Amerykanka z Fish Haven zaczęła jeździć na nartach wodnych po zakupie letniej chaty nad jeziorem Bear Lake na granicy Utah i Idaho. Sporty wodne były tam bardzo popularne, więc spróbowała i się w tym zakochała. Od tego czasu spędza tam każde lato nad wodą.
„Zanim wejdę do wody, zawsze mam motyle w brzuchu”, zwierzyła się Young, która zaczynała od dwóch nart i stopniowo przerzuciła się na jedną nartę, Księdze Rekordów Guinnessa.
W ciągu swojego życia zdążyła już jeździć na nartach ze swoimi dziećmi, wnukami i prawnukami. „Mój mąż uważa, że zwariowałam”, śmieje się nowa rekordzistka.
O rekordzie świata dowiedziała się podczas rodzinnego przyjęcia bożonarodzeniowego. „Córka poinformowała nas, że wnuczka ma dla nas niespodziankę. Na ekranie pojawiło się wideo z wakacji, na którym jeździłam na nartach”, powiedziała, dodając, że później otrzymała od niej certyfikat Księgi Rekordów Guinnessa, co spotkało się z aplauzem wszystkich zaangażowanych.
Zdjęcie: Księga Rekordów Guinnessa
"Nie mogłam w to uwierzyć. Nadal nie mogę. Co za niespodzianka i co za zaszczyt. Mam szczęście, że mogę cieszyć się dobrym zdrowiem, które pozwala mi w pełni korzystać z życia. Nie bójcie się spróbować nowego sportu nawet w starszym wieku. Człowiek może znacznie więcej, niż mu się wydaje”, podsumowała.