2022-10-02 06:53:47 JPM redakcja1 K

Harry Styles może nosić spódnicę. A ja?

Tak, mężczyzna może wymiatać w spódnicy na wybiegu albo czerwonym dywanie – ale co, jeżeli twoim naturalnym środowiskiem jest miejskie bistro czy rynek? Czas spróbować tej wyciętej maksi… Rhik Samadder

 

Wyzwalające... Rhik Samadder w czarnej płóciennej spódnicy na ulicach Peckham. 

Uwielbiam stroje, także te, które mogą zostać uznane za damskie. Nieczęsto zakładam je wychodząc z domu, bo kto by się ośmielił? Ale być może właśnie nadszedł odpowiedni moment. Podział na modę męską i kobiecą jest ponoć przeżytkiem. Po dwóch latach paradowania w spodniach od piżamy, mężczyźni chcieliby uwolnić swoje nogi. W celu zbadania nastrojów społecznych pożyczyłem od mojej koleżanki Roweny długą czarną spódnicę i wędruję w niej po południowym Londynie, żeby sprawdzić czy kogokolwiek to obejdzie. Okazuje się, że tak. Być może mężczyźni w spódnicach mają teraz swoje pięć minut, ale moje doświadczenia są okropne. Przechodnie gapią się na mnie szeroko otwartymi oczami, jak gdybym był skomplikowanym równaniem matematycznym.

Na okładkach magazynów wygląda to tak prosto. Harry Styles, Pete Davidson i gwiazda NBA Russell Westbrook wyrzucili swoje poradniki mody męskiej do kosza, a celebryci tacy jak Kid Cudi, Lewis Hamilton, czy Oscar Isaac są celebrowani jako hetero królowie w spódnicy. Thom Browne, Raf Simons, Yohji Yamamoto i Comme des Garçons lansowali ten styl w swoich ostatnich kolekcjach. Ale wybiegi i czerwone dywany to jedna sprawa, a przemierzanie Peckham Rye w wyciętej maksi to zupełnie co innego. Równie dobrze mógłbym założyć koronę z durszlaka.

Sama spódnica jest świetna. Luźna, zwiewna i elegancka. „To męska spódnica?”  pyta kobieta siedząca przed sklepem. „Uniseks,” odpowiadam białym kłamstwem. „Dobrze wygląda,” uznaje. Trudno zgadnąć opinie ludzi z samego wyrazu ich twarzy. Jest jeszcze jeden problem. W sporej części świata, zwłaszcza tej, w której zwykły panować wysokie temperatury, mężczyźni noszący zwiewne tkaniny jako dolną część garderoby nie są niczym nadzwyczajnym. Religijne szaty często przypominają sukienki. Być może ludzie starają się ustalić, czy mam na sobie dżalabiję, czy dżubę, może nawet sarong. Mógłbym być ekscentrycznym klerykiem. Noszę spódnicę, z której w każdej chwili mogę się wycofać. Pora na coś odważniejszego. 

Working it … Rhik Samadder.

Zdjęcie: Alicia Canter/The Guardian

Oddaję Rowenie jej płócienny element garderoby i ruszamy na zakupy. W sklepie z odzieżą używaną mój wzrok przykuwa strój w panterkę firmy Lipsy. „To sukienka koktajlowa dla dziewczyny piłkarza,” sprzeciwia się Rowena, która nie wierzy w przebieranie w słowach. „W dodatku ten wzór ci nie pasuje.” Wybieram spódnicę midi ze biało-koralowym wzorem paisley. Jest urocza, przyjemna, trochę w stylu lat dziewięćdziesiątych. Kupuję ją, ale nie wszyscy są równie zadowoleni co ja. „Może zrobimy tak,” mówi w domu moja koleżanka, wyszarpując kilka  szpilek i skracając spódnicę o 25 centymetrów. Wiąże moją koszulkę w odsłaniający brzuch crop top. „No, teraz jakoś wyglądasz.”

Mógłbym tak chodzić w okolicach liceum plastycznego i idealnie wtopić się w tłum. Ale gdzie byłaby w tym zabawa? Wybieram się do wschodniego Londynu, na staromodny targ z warzywami i owocami. Straganiarze się gapią, ale nikt nie każe mi odkładać moich śliwek. Taka sama sytuacja ma miejsce w zatłoczonym bistro. Niektórzy ze starszych gości wydają się nieco urażeni, co nie sprawia mi przyjemności. Nie chcę nikogo denerwować. Z drugiej strony, po prostu mam na sobie spódnicę. Mężczyźni w szortach biegają bez koszulek, kiedy im się żywnie podoba, i wszyscy przyjmują to bez zmrużenia oka.

W komunikacji publicznej nikt się nie odzywa. Co prawda, w autobusie mógłbyś założyć poszewkę na poduszkę jak czapkę kucharską i rozmawiać z budyniem i nikt nie zwróciłby na ciebie uwagi.  Więcej interakcji zdarza się na ulicy. Starsza Chinka podchodzi do mnie chwiejnym krokiem żeby powiedzieć, że dobrze wyglądam. Pytam, czy spódnica nie jest za krótka. „Nie. Jest dobrze,” odpowiada. Ale świetnie. (Jeśli to ma jakieś znaczenie, inna starsza kobieta krzyczy w moją stronę „Co to kurwa jest?”)

Młodzi ludzie przeważnie są za. „Ekstra,” uśmiecha się nieśmiało nastoletnia dziewczyna. Pojawia się całkiem sporo „Tak trzymaj!”, równoważących dezaprobatę. Najgorsi są młodzi chłopcy (wybaczmy ich zbolałym sercom), ale większość jest po prostu ciekawa. 

Uważam, że sztywny podział na to co „męskie” i „kobiece” stanowi więzienie i powinniśmy nosić to, co nam się podoba. I nie sądzę żebym był w tym poglądzie osamotniony. Chodziłem do szkoły aktorskiej i powiedziałbym, że z grubsza 100% chłopaków było tam po to, żeby móc swobodnie nosić sukienki. Na marginesie, mieszam teraz dwa różne stroje. Czy mamy w kulturze więcej przykładów „mężczyzny w sukience” niż w spódnicy? Estetyczna spójność sukienek zawsze do mnie przemawiała, bardziej niż spódnice. W każdym razie, marzymy o zakazanym owocu.

Zdezorientowane spojrzenia mogą mieć jeszcze jeden powód. Jest okropnie zimno i pada. Nie czuję przyjemnej zwiewności, moje nogi smaga wiatr. Być może po prostu wyglądam na zmarzniętego.

Do kolejnych wyzwań należy zrozumienie, jak powinno się siadać w komunikacji publicznej (torba na kolanach, nie pomiędzy), trzymanie złączonych ud i gdzie, do cholery, mam włożyć swoje rzeczy. Wszystko to stanowi świetną lekcję empatii. Wszyscy powinni doświadczyć poczucia odkrycia, potrzeby samokontroli i ograniczonej swobody ruchów, które znoszą osoby w spódnicach.

Chociaż najbardziej wrogą mi siłą okazał się pogoda, nie powiedziałbym, że mężczyźni w spódnicach są czymś znormalizowanym. „Co to kurwa jest?” to sformułowanie dehumanizujące, niezbyt dobrze wpływające na samoocenę. W pierwszym odruchu się kulę. Potem staję wyprostowany. Patrz na mnie, a odpowiem spojrzeniem. Opór jest jednak męczący i smuci mnie, że mężczyzna nie może założyć ślicznej części garderoby, nie musząc przy tym przyjmować pozycji obronnej. Brak mi energii na zmaganie się z tym dzień w dzień. Nie mogę powiedzieć co założę na siebie jutro, ale jednego jestem pewien: będzie miało kieszenie, do cholery.

Dział: Widowisko

Autor:
The Guardian | Tłumaczenie: Zuzanna Segień

Źródło:
Źródło: https://www.theguardian.com/fashion/2022/jul/11/harry-styles-can-get-away-with-wearing-a-skirt-but-can-i

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE