Eutanazja na życzenie – argumenty za oraz przeciw
Temat eutanazji na życzenie – to dylemat, jakich mało. Wszystko, co dotyczy życia i śmierci, zawsze traktować należy z nadzwyczajną delikatnością. Podobnie, jak wolną wolę każdego człowieka...
Fot. familyfit.pl
Problem eutanazji na życzenie, od lat, wzbudza szereg wątpliwości. Towarzyszą temu emocje, związane z religią, etyką i wyznawanym światopoglądem. Niepoślednią rolę przyjmuje stosunek do prawa człowieka o samostanowieniu. Religia katolicka, a w naszym kraju oponentami eutanazji bywają głównie jej zadeklarowani wyznawcy, daje człowiekowi wolną wolę, jako zasadniczy dar, odróżniający nas od zwierząt, kierujących się wyłącznie instynktami. Dar otrzymany od miłosiernego Boga... Dogmatycy katoliccy ukuli sprytny slogan, mówiący o cywilizacji śmierci, jako kontrargument dla godnego umierania, w sytuacji, kiedy z ziemskiej perspektywy, człowieka czeka już tylko beznadziejne cierpienie. Idąc tym tropem, można zarzucić autorom tego typu teorii, że sami proponują cywilizację tortur i znęcania się nad bliźnimi, których ból jest nie do zniesienia.
Życie – to wartość najwyższa! Prawda, jeżeli oferuje nam minimum nadziei, iż czeka nas jeszcze możliwość samorealizacji i satysfakcji. Kiedy, poza nieludzkim cierpieniem, fizycznym i psychicznym, nie ma nic – wówczas życie traci sens! Wydłużanie tortur osobom, które sobie tego nie życzą, jest zaprzeczeniem miłosierdzia i cywilizacji! Łatwo zwolennikom cudzej udręki „gardłować”, z wygodnej pozycji, przeciw umożliwianiu śmierci na życzenie. Tych samych person nie obchodzi, że zamiast odejścia w godnych warunkach i otoczeniu życzliwych ludzi, zakaz eutanazji skłania do samobójstwa. W absolutnym osamotnieniu i strachu, aby ci „dobrodzieje” - zwolennicy tortur – im nie zgotowali jeszcze większej katorgi. Ojciec J. M. Bocheński, dominikanin, pisze w swoim „Podręczniku mądrości tego świata”: „Gdy dalsze życie wydaje ci się na pewno i bezwzględnie nieznośne – popełń samobójstwo!”... (Wydawnictwo „PHILED”, Kraków, 1992).
Autorem cytowanych słów jest osoba duchowna. Kapłan, zakonnik, ale również logik i filozof. Innym przykładem rozważnego podejścia do cierpienia, są pamiętne słowa ks. prof. Józefa Tischnera. Kiedy sam był u schyłku ziemskiej wędrówki. Męczył się bardzo. Zapytany, czy „cierpienie uszlachetnia”, odparł zdecydowanie: „Nie! Ono upadla człowieka i odziera z godności!”. Polecam pod rozwagę oszołomom, odmawiającym prawa do śmierci, kiedy brak nadziei. Nie decydujmy za drugiego człowieka! Zamiast cywilizacji sadystycznych tortur i zmuszania do ich przyjmowania, ku satysfakcji „nawiedzonych” cwaniaków, kierujących się własną ideologią – lepsza śmierć! Kto zetknął się z umieraniem w polskich, publicznych placówkach (hospicja, szpitale itp.), oraz sposobem traktowania osób, konających w męczarniach – ten nie ma złudzeń, co lepsze!
Dział: Społeczeństwo
Autor:
Jacek Zyguła
Źródło:
Źródła własne