Jak Temu, platforma e-commerce z Chin, zakłóca amerykański świat zakupów online

Zdjęcie: Getty Images

Na tym największym wydarzeniu sportowym w Stanach Zjednoczonych, oprócz wspaniałego występu w przerwie i wielokrotnego przełączania kamery na Taylor Swift, wiele osób obejrzało także sześć 30-sekundowych filmów reklamujących chińską platformę e-commerce Temu. Gigant zakupowy został skrytykowany przez polityków w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych po tym, jak dochodzenie rządu USA wykazało, że produkty sprzedawane na Temu były wytwarzane przy użyciu pracy przymusowej oraz stwarzały „niezwykle wysokie ryzyko”. Temu oświadczyło, że platforma „surowo zabrania” wszystkim sprzedawcom korzystania z towarów wyprodukowanych przy użyciu pracy przymusowej, karnej lub pracy dzieci.

Platforma e-commerce, która sprzedaje wszystko, od odzieży po elektronikę i meble, została uruchomiona w Stanach Zjednoczonych w 2022 roku, a następnie w Wielkiej Brytanii oraz innych częściach świata. Od tego czasu platforma e-commerce konsekwentnie plasuje się na szczycie globalnych list pobrań aplikacji, a prawie 152 mln Amerykanów korzysta z niej każdego miesiąca, zgodnie z danymi zebranymi przez analityków rynku SimilarWeb. Analityk handlu detalicznego Neil Saunders mówi, że jest to „Amazon na sterydach”. Ze sloganem „Kupuj jak miliarder” szturmem zdobyło 49 krajów na całym świecie.

Dane z SimilarWeb pokazują, że wydatki reklamowe Temu w 2023 roku wyniosły blisko 7 mld złotych. Zdjęcie: Temu

Standardowa 30-sekundowa reklama na Super Bowl kosztuje około 30 mln złotych, a Temu miało sześć takich reklam podczas tegorocznych rozgrywek. „To dużo pieniędzy jak na krótką reklamę” powiedział Saunders. „Ale wiele osób widziało tę reklamę i wiemy, że po tej reklamie liczba pobrań Temu gwałtownie wzrosła” powiedział Sanders.

Dane z serwisu SimilarWeb pokazują, że w dniu amerykańskiego Super Bowl liczba osobistych wizyt na platformie na całym świecie wzrosła o prawie jedną czwartą w porównaniu z niedzielą tydzień wcześniej, przy czym witrynę oraz aplikację przeglądało 8,2 mln osób. W tym samym okresie liczba odwiedzin na Amazonie, a także eBayu spadła odpowiednio o 5% i 2%.

„Wydają również dużo pieniędzy na mikromarketing, przekonując celebrytów internetowych do promowania swoich produktów za pośrednictwem kanałów społecznościowych, takich jak TikTok czy YouTube, sugerując rzeczy do kupienia na platformie” powiedział Sanders. Ines Durand, ekspert ds. handlu elektronicznego w SimilarWeb, twierdzi, że te gwiazdy internetowe mają zazwyczaj mniej niż 10 tys. obserwujących. „Mikroinfluencerzy mają silną społeczność, więc ich poparcie oznacza duże zaufanie do tych produktów” wyjaśnia.

Według Shauna Reina, założyciela China Market Research Group, Temu jest własnością chińskiego giganta Pinduoduo, który jest „potworem e-commerce w Chinach” „W całych Chinach wszyscy robią zakupy na Pinduoduo, od głośników, przez koszulki, po skarpetki” powiedział. Firma walczy z rywalem Alibabą o pierwsze miejsce na liście chińskich akcji o największej kapitalizacji rynkowej w USA. Kapitalizacja rynkowa Pinduoduo wynosi obecnie nieco powyżej 614 mld złotych.

Po tym, jak chińscy konsumenci zapragnęli więcej, Pinduoduo rozszerza swoją działalność za granicą z pomocą Temu, wykorzystując ten sam model, który zapewnił jej poprzedni sukces. Według Lei Xiaoshana, który mieszka w Szanghaju, firma stała się wielkim źródłem dumy i patriotyzmu. „Są dumni, że chińska firma może pokonać amerykańskich gigantów e-commerce, takich jak Amazon” dodał.

Wystarczy rzucić okiem na aplikację lub stronę internetową Temu, aby zobaczyć wszystko, od butów ze stalowymi noskami po urządzenia pomagające osobom starszym oraz kobietom w ciąży zakładać skarpetki. To mieszanka wyprodukowanych towarów, z których prawie wszystkie są produkowane w fabrykach w Chinach, wyjaśnił Lei. „Temu wykorzystuje niesamowity system, który opiera się na masowym gromadzeniu danych” powiedziała Ines Durand. „Zbierają dane o trendach konsumenckich, wyszukiwaniach oraz produktach z największą liczbą kliknięć i udostępniają te dane poszczególnym producentom”. Amazon sprzedaje te dane producentom po wyższej cenie, podczas gdy Temu dostarcza je producentom za darmo, powiedział Durand. Producenci mogą wykorzystywać te informacje do „testowania rynku” przy użyciu stosunkowo niewielkiej liczby produktów.

Platforma często wykorzystuje również obrazy generowane przez sztuczną inteligencję (AI), aby nadążyć za najnowszymi trendami – według Duranda – więc produkty w sprzedaży mogą jeszcze nie istnieć. Są one następnie wysyłane drogą lotniczą. „Oznacza to, że produkt nie musi być przechowywany. Po wysłaniu drogą lotniczą nie musi wracać do magazynu, ale trafia prosto do klienta” powiedział Durand.

Produkty Temu wysyłane są bezpośrednio do klientów z fabryk w Chinach. Zdjęcie: Getty Images

Raport Kongresu Stanów Zjednoczonych pokazuje, że jedna trzecia paczek towarów wwożonych do Stanów Zjednoczonych przez lukę w transporcie znaną jako „minimum bezcłowe” pochodziła od Temu i jego konkurenta Shein. W wielu krajach, w tym w Wielkiej Brytanii oraz Stanach Zjednoczonych, obowiązują minimalne stawki bezcłowe, które nie wymagają uiszczania opłat celnych czy formalnych deklaracji, a także mają na celu ułatwienie ludziom otrzymywanie towarów. W rezultacie produkty Temu są w dużej mierze bezcłowe, ponieważ są wysyłane bezpośrednio z fabryki, eliminując pośredników.

Mickey Diaz, dyrektor operacyjny globalnej firmy transportowej Unique Logistics, uważa jednak, że władze prawdopodobnie wprowadzą więcej środków regulacyjnych, aby zamknąć luki w transporcie. „Wielka Brytania już zaczęła badać Temu, w tym sprzedaż broni, która w przeciwnym razie nie zostałaby wpuszczona do Wielkiej Brytanii, a która została zaimportowana w wyniku tych luk” wyjaśniła.

Łańcuch dostaw Temu również spotkało się z krytyką, a politycy w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych oskarżyli giganta e-commerce o zezwalanie na sprzedaż na swojej stronie internetowej towarów wyprodukowanych przy użyciu pracy przymusowej. Dwa lata temu posłanka Alicia Kearns, przewodnicząca brytyjskiej Komisji Spraw Zagranicznych, powiedziała BBC, że chce, aby rynek internetowy był dokładniej kontrolowany, aby upewnić się, że „konsumenci nie przyczyniają się przypadkowo do ludobójstwa Ujgurów”. Temu powiedziało, że „surowo zabrania” wszystkim firmom korzystania z towarów wyprodukowanych przy użyciu pracy przymusowej, karnej lub pracy dzieci.

Temu jest spółką zależną Pinduoduo Holdings. Wyświetla się na stronie szczegółów aplikacji w sklepie z aplikacjami jako „Połącz siły, obniż cenę” (co oznacza, że ​​im więcej osób kupuje, tym niższa cena). Zdjęcie: Getty Images

Temu powiedziało BBC, że każdy sprzedawca, z którym współpracuje, musi „przestrzegać wszystkich standardów regulacyjnych i wymogów zgodności”. „Sprzedawcy, dostawcy czy inne strony trzecie Temu muszą terminowo płacić swoim pracownikom, a także wykonawcom oraz przestrzegać wszystkich obowiązujących lokalnych przepisów dotyczących wynagrodzeń i godzin pracy”. „Nasze obecne standardy oraz praktyki nie różnią się od tych stosowanych przez inne duże platformy handlu elektronicznego, którym ufają konsumenci, a zarzuty w tym zakresie są całkowicie bezpodstawne” dodał rzecznik firmy.

Pomimo kontrowersji, analitycy spodziewają się dalszego rozwoju Temu. Analityk handlu detalicznego Neil Saunders przewidział: „Możemy zobaczyć, jak część zespołu zacznie dalej udoskonalać swoją ofertę, być może z nieco droższymi produktami”. Lei Xiaoshan uważa, że ​​strategicznym celem Temu będzie zdobycie większego udziału w rynku. „W ciągu najbliższych dwóch do trzech lat ich strategią będzie po prostu zwiększenie świadomości marki i udziału w rynku. Nie dbają o zyski. To jest dokładnie to, co zrobiło Pinduoduo, gdy było na wczesnym etapie wdrażania w Chinach. Oferowali niewiarygodnie niskie ceny tylko po to, by zdobyć udział w rynku”.