Knut Magne musi znaleźć pięciu nowych księży przed latem
Ponad 100 posad księży pozostaje nieobsadzonych w kraju. "To poważna sytuacja" – mówi biskup.

Zdjęcie: Freepik
Od kilku lat brakuje duchownych w kościołach w całym kraju. Na koniec roku 2024 w Norwegii było 117 i pół wolnych stanowisk dla księży. W regionie Vestland, proboszcz Knut Magne Nesset musi znaleźć pięciu nowych księży do Sunnfjord. Z kolei latem jedna trzecia posad duchownych pozostanie wolna. – Mieliśmy księży w Sunnfjord, którzy bardzo dobrze się tutaj czuli i pracowali przez wiele lat, ale teraz nastał czas zmiany, musimy rekrutować nowych – powiedział proboszcz w rozmowie z NRK. Pierwszy o brakach księży w Sunnfjord napisał "Firda". – To ekscytujące, ale i trochę wymagające – dodał proboszcz. Konkurencja o księży jest bowiem duża.
Biskup: – Musimy myśleć inaczej
Największy brak księży jest w diecezjach Sør-Hålogaland oraz Bjørgvin. W Bjørgvin brakuje 18 duchownych. Biskup Ragnhild Jepsen mówi, że sytuacja jest poważna. – Chcemy być kościołem ogólnokrajowym, a do tego potrzebujemy księży. Musimy myśleć inaczej o tym, jak rozplanować nasze zasoby księży, aby sprostać wyzwaniom – mówi biskup. Obecnie zależą od emerytowanych duchownych, by wykonać wszystkie zadania. Biskup zapewnia, że kościół aktywnie stara się rekrutować nowych księży. – Mamy nadzieję, że uda nam się przyciągnąć jeszcze więcej zdolnych pracowników do kościoła, który już teraz ma wielu utalentowanych współpracowników – dodaje Jepsen.
Lepiej niż obawiano się
W 2020 roku "Vårt Land" informował, że Norwegia może brakować 200 księży w 2024 roku. Jednym z powodów była ogromna liczba księży przechodzących na emeryturę, a zbyt mała liczba kandydatów do ich zastąpienia. Jednak teraz w Norwegii brakuje "tylko" 117 duchownych. Eva Klokkerud, przewodnicząca związku zawodowego księży Spir, mówi, że w ostatnich latach podjęto intensywne działania, aby pozyskać więcej kandydatów. Wprowadzono także alternatywne ścieżki kształcenia. Obecnie można zdobyć tytuł magistra na podstawie istniejącego wykształcenia, by zostać księdzem, co uczyniła m.in. Marianne Eiternes. Istnieje
również możliwość pracy jako ksiądz podczas studiów, co ma sprawić, że kształcenie teologiczne stanie się bardziej atrakcyjne. – To był ważny krok – podkreśla Klokkerud. Jednakże dodaje, że równie istotne jest motywowanie studentów do studiowania samego kierunku teologicznego. – Nadal odchodzi duża liczba księży na emeryturę, a wypełnienie tej luki to ogromne wyzwanie – zaznacza. Wskazuje również na trudną sytuację pracowników, którzy nie tylko prowadzą pogrzeby i chrzty, ale także wykonują inne zadania w parafii i społeczności lokalnej.
Optymistyczne nadzieje
W Sunnfjord proboszcz Nesset ma nadzieję, że uda się znaleźć odpowiednich kandydatów na wolne stanowiska. – Jeśli zostaniemy z jedną trzecią wolnych stanowisk, będziemy musieli priorytetowo traktować te zadania, które muszą zostać wykonane – mówi. Podkreśla, że sytuacja jeszcze nie jest krytyczna. – Musimy poczekać, ile osób zgłosi się do ogłoszonych stanowisk, ale jesteśmy optymistyczni, kiedy ogłaszamy rekrutację – mówi Nesset.
Dział: Religia
Autor:
Fredrik Johan Helland | Tłumaczenie: Julia Ćwik — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/