Kontrowersyjna deklaracja o płci i małżeństwie wywołała rozłam w największej parafii Kościoła Wolnego w Norwegii
90 wiernych, w tym znana artystka Maria Arredondo, opuściło wspólnotę w Kristiansand. Coraz więcej parafii dystansuje się od dokumentu, który dzieli nie tylko poglądy, ale i całe społeczności kościelne.

Zdjęcie: Freepik
Po podpisaniu przez Kościół Wolny w Norwegii deklaracji ograniczającej rozumienie płci i małżeństwa, dziesiątki wiernych postanowiły odejść. Niektóre parafie w Oslo dystansują się od jej treści, a lokalni pastorzy ostrzegają przed podziałami i izolacją. Deklaracja podpisana latem przez Kościół Wolny (Frikirken) oraz inne wspólnoty chrześcijańskie w Norwegii, dotycząca m.in. różnorodności płci i seksualności, doprowadziła do poważnych napięć wewnątrz Kościoła. Oświadczenie głosi m.in., że małżeństwo jest zarezerwowane wyłącznie dla kobiety i mężczyzny, a istnieją tylko dwie płcie. W wyniku tego aż 90 osób zdecydowało się na opuszczenie parafii Frikirken w Kristiansand – w tym znana artystka Maria Arredondo wraz z rodziną. Pastor Stein Arve Graarud przyznał w rozmowie z NRK: „Uważam, że to smutne, że ludzie odchodzą. Jednocześnie rozumiem, że to trudna sprawa dla wielu”. Od czasu podpisania deklaracji do parafii wstąpiło zaledwie 10 nowych członków, co oznacza, że obecnie wspólnota liczy 1148 wiernych. Kristiansand Frikirke to największa z 79 parafii należących do Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Wolnego w Norwegii.
Napięcia wśród wiernych
Graarud zdradza, że temat budzi silne emocje i podziały – parafia jest niemal równo podzielona w tej kwestii. Grupa wiernych próbowała przeforsować lokalną odmowę poparcia deklaracji, jednak na zebraniu parafialnym starszyzna odrzuciła tę propozycję niewielką większością głosów. Sam pastor przyznaje, że ma klasyczne poglądy na temat małżeństwa: „Rozumiem frustrację konserwatystów wobec zmian moralnych, przed którymi chcą się bronić. Równocześnie rozumiem tych, którzy chcą otworzyć się na większość ludzi, którzy nie rozumieją chrześcijańskiej etyki, ale szukają kontaktu z Bogiem”.
Lokalne i narodowe różnice
Domprost Nils Terje Andersen z Kościoła Norweskiego, który dobrze zna środowisko Frikirken w Kristiansand, podkreśla, że mimo różnic w poglądach współpraca między wspólnotami układa się dobrze. – „Najtrudniej jest oczywiście tym, którzy są bezpośrednio dotknięci tą sprawą”, zauważa Andersen. Dodaje też, że zna wielu wiernych – zarówno tych, którzy odeszli, jak i tych, którzy pozostali. – „Miasto jest małe i wszyscy się znają. Ja i Graarud dorastaliśmy razem i kibicujemy tej samej drużynie piłkarskiej”.
Parafie w Oslo dystansują się od deklaracji
Geir Øystein Andersen z głównego biura Frikirken poinformował, że trzy parafie w Oslo oficjalnie zarezerwowały się wobec deklaracji i nie chcą się z nią utożsamiać. Są to: Oslo Vestre Frikirke, Oslo Storbymenighet Frikirke oraz Kraftverket Frikirke. – „Publicznie zaznaczyły, że nie podpiszą się pod tą deklaracją”, mówi Andersen. Dodaje również, że Kościół nie prowadzi ogólnokrajowej statystyki liczby członków – dane są zbierane jedynie na potrzeby ogólnokościelnego synodu, który odbywa się co trzy lata.
Obawa przed podziałem
Pastor Graarud nie ukrywa swoich obaw: – „Jeśli zaczniemy oczekiwać, że wszyscy muszą się z nami zgadzać, to boję się, że się odizolujemy. Obawiam się bezkorzenności wielu i zamknięcia się nielicznych”. Trudna sytuacja pokazuje, że wokół kwestii tożsamości, seksualności i interpretacji wartości chrześcijańskich narasta napięcie – także w kręgach religijnych znanych dotąd z otwartości i dialogu.
Dział: Społeczeństwo
Autor:
Heidi Ditlefsen, Eirik Rognaldsen | Tłumaczenie: Julia Ćwik — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://www.nrk.no/sorlandet/90-medlemmer-har-meldt-seg-ut-av-kristiansand-frikirke-1.17253775