W Norwegii kremacja staje się coraz popularniejsza
W zeszłym roku ponad połowa zmarłych została skremowana, co stanowi rekord w historii kraju. Jednak rosnąca liczba kremacji wiąże się z poważnymi wyzwaniami, w tym ryzykiem niedoboru krematoriów, które mogą nie sprostać zapotrzebowaniu w przyszłości.

Zdjęcie: Freepik
W Norwegii kremacja staje się coraz bardziej powszechna. W zeszłym roku ponad połowa zmarłych została skremowana, co jest rekordem w historii kraju. Jednak rozwój tej praktyki niesie ze sobą wyzwania, gdyż Norwegia może wkrótce stanąć przed niedoborem krematoriów. – "To rozwój, który nie jest zaskakujący", mówi Gunnar Hansen, kierownik działu cmentarzy w Kościele w Trondheim. Z jego słów wynika, że krematorium w Trondheim od lat kremuje około 1800 osób rocznie. Jeśli trend będzie się utrzymywał, konieczne będzie rozbudowanie krematorium, ponieważ "osiągniemy limit pojemności w ciągu najbliższych pięciu-sześciu lat". Raport z ubiegłego roku wskazuje, że Norwegia za kilka lat może mieć za mało krematoriów, by sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu.
Mniejsze miejsca, większe potrzeby
Hansen zauważa, że jednym z powodów rosnącej liczby kremacji jest większa akceptacja dla "minnelundów", specjalnych przestrzeni, gdzie grzebani są zmarli, a nie w tradycyjnych grobach. – "Minne lundy stały się bardziej popularne, ponieważ rozwiązuje to problem braku miejsca na cmentarzach", tłumaczy Hansen. Mniejsze powierzchnie cmentarzy i ograniczona ilość ziemi w miastach sprawiają, że kremacja staje się bardziej praktycznym rozwiązaniem. Alf Bergin, redaktor magazynu internetowego Grav24.no, zauważa, że kremacja stała się popularniejsza, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. – "Z biegiem lat kremacja zyskała na popularności, szczególnie poza miastami", mówi. Uważa, że w najbliższych latach liczba kremacji na wsiach będzie rosła w dramatycznym tempie.
Przyszłość kremacji w Norwegii
Raport z zeszłego roku wskazuje, że jeśli ten trend się utrzyma, Norwegia do 2050 roku może mieć braki w pojemności krematoriów, wynoszące około 15 000 kremacji. – "Na podstawie obliczeń i dostępnych danych szacuje się, że potrzebne będą inwestycje przekraczające 1,4 miliarda koron", podano w raporcie. Już teraz niektóre krematoria zmagają się z problemami związanymi z niewystarczającą pojemnością. Bergin podkreśla, że w niektórych miejscach sytuacja jest naprawdę trudna.
Brak prawa do kremacji
Randi Moskvil Letmolie z organizacji KA, która przygotowała raport na zlecenie Ministerstwa Rodziny i Spraw Społecznych, wskazuje, że kremacja nie jest prawem, a jedynie opcją, którą mogą wybrać osoby zainteresowane. – "W prawie nie ma
zapisu o prawie do kremacji. Nikt nie ma prawa domagać się dostępności krematorium", mówi Letmolie. Z kolei pochówek na cmentarzu w Norwegii jest darmowy, ale po 20 latach trzeba opłacić tzw. "festeavgift", czyli opłatę za utrzymanie grobu.
Przewidywania na przyszłość
Helge Flø Kamsås, sekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny i Spraw Społecznych, mówi, że dane z 2024 roku potwierdzają długotrwały trend wzrostu liczby kremacji. – "Będziemy musieli rozważyć potrzeby związane z rozbudową krematoriów, aby sprostać prognozowanej liczbie zgonów w przyszłości", mówi Kamsås. Zwraca uwagę, że to gminy odpowiadają za zapewnienie odpowiedniej ilości miejsca na cmentarzach, w tym dla grobów urnowych, minnelundów i grobów tradycyjnych. – "Ludzie muszą mieć pewność, że istnieje wystarczająca pojemność w krematoriach, chłodniach i na cmentarzach, aby pochować naszych bliskich w porządku i z szacunkiem", dodaje Kamsås.
Dział: Społeczeństwo
Autor:
Henning Levold | Tłumaczenie: Julia Wieczerzak — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/