Kupuje homara za 200 euro w restauracji i wypuszcza go do morza na Sardynii
Szwajcarska para zapłaciła 200 euro w słynnej restauracji na Sardynii, aby uratować zwierzę.
Skorupiak znajdował się w akwarium wewnątrz restauracji, gotowy do zabicia i ugotowania. (Zdjecie ilustracyjne )-premagraphic / Pixabay
Miły gest, ale kosztowny. Podczas wakacji w północnej Sardynii (Włochy), szwajcarska turystka i jej mąż postanowili uratować życie... homara, donosi włoska agencja prasowa "Ansa", przekazana przez "L'Indépendant". Film z tego aktu hojności został już obejrzany ponad 88 000 razy w sieci społecznościowej X (dawniej Twitter).
Uroczy moment miał miejsce 14 września, gdy para jadła obiad w prestiżowej restauracji w Golfo Aranci. Uwagę kobiety zwróciło akwarium w restauracji, w którym znajdował się żywy homar gotowy do ugotowania i zjedzenia. Zaniepokojona tym widokiem turystka postanowiła zadziałać.
Ratunek za 200 euro
Wczasowiczka rzeczywiście kupiła homara i nie ukrywała swojego zamiaru przed personelem restauracji. "Na początku myślałem, że żartuje", wspomina właściciel restauracji. "Potem zdałem sobie sprawę, że mówiła poważnie i chciała wykonać miły gest".
Ważenie skorupiaka ogłosiło jego cenę: 200 euro za zwierzę ważące prawie 2 kg. Kobieta zapłaciła, a następnie zaniosła homara w wiadrze nad brzeg wody. Po tym, jak go lekko pogłaskała delikatnie z nim rozmawiając, wypuściła go do morza.
Scena, sfilmowana przez jej męża, szybko stała się popularna w mediach społecznościowych. "Byłam bardzo szczęśliwa"-powiedziała potem "Ansie" szwajcarska turystka. "Chciałam zrobić coś dobrego".
Dział: Społeczeństwo
Autor:
20minutes.fr | Tłumaczenie: Katarzyna Orłowicz-Strzyżewska