08.05.2025 JPM Redakcja

Lisa nigdy się nie złości: – Niechciane uczucie w społeczeństwie

Lisa nie odczuwa złości. Badaczka emocji uważa, że złość ma złą reputację, przez co wiele osób ją tłumi.

Źródło grafiki: GetArchive

Wyobraź sobie, że jedziesz na wizytę do lekarza. Obliczyłeś czas idealnie i kiedy masz zjechać na drogę powiatową, przepuszczasz inny samochód. Bo dziś czujesz się wyjątkowo uprzejmy.

Okazuje się jednak, że to był wielki błąd, ponieważ samochód jedzie cały czas 5 km/h poniżej dozwolonej prędkości. Powoli, ale nieuchronnie, zaczynasz się spóźniać na wizytę.

W wielu różnych sytuacjach zwykle odczuwamy złość. I według ekspertów – to dobrze. Ale niektórzy twierdzą, że nie potrafią się złościć.

Lisa Hutton siedzi w parku w Drammen. Jej blada, zimowa cera kontrastuje z czarnym strojem od stóp do głów. A przez pryzmat stereotypów związanych z piercingiem i ciężkimi czarnymi butami, to co mówi Lisa może zaskoczyć.

– Nie odczuwam złości.

Nie pamięta ani jednej sytuacji w życiu, w której zareagowałaby złością.

Możesz jechać wolno lub szybko, być nierozsądny, nieuprzejmy, spóźniony – ale Lisa nigdy się na ciebie nie zezłości. Zamiast tego może poczuć się smutna lub przygnębiona, a jeśli naprawdę przegniesz, to zirytowana. Ale nigdy zła.

Mniej miejsca na złość niż dawniej

– Doświadczam, że wielu moich pacjentów tłumi w sobie złość – i widzę to dziś częściej niż wcześniej.

Mówi to psycholog Erlend S. Lindholt. Po rozmowach z kolegami z Lian & Fjell Psykologtjenester doszedł do wniosku, że wielu psychologów ma podobne doświadczenia.

– Złość to bardziej zewnętrznie ukierunkowana emocja niż inne, więc myślę, że zawsze miała złą opinię. Ale według moich obserwacji, dziś jest jeszcze mniej miejsca na złość niż kiedyś.

Lindholt mówi, że jako społeczeństwo staliśmy się bardzo cywilizowani, przez co wiele osób uważa, że nie ma przestrzeni na złość.

– Moi pacjenci pytają: gdzie mogę być zły? Przecież nie wolno się złościć. Wolno płakać, odczuwać winę czy wstyd – ale nie złość. I myślę, że to dlatego, że złość kojarzy się z przemocą i czymś nieprzyjemnym. Ma więc wyraźne piętno.

Złość ma złą reputację

Gdy wyszukasz „złość” w Google, pojawiają się dziesiątki artykułów o tym, jak być mniej złym, jak radzić sobie z gniewnymi dziećmi, jak kontrolować problemy z gniewem – wszystko w negatywnym kontekście.

– Złość jest generalnie postrzegana jako niepożądana przez społeczeństwo.

Zgodnie z tą opinią, Sophie Lyngesen Kjærvik – badaczka złości z Norweskiego Centrum Wiedzy o Przemocy i Stresie Traumatycznym (NKVTS) – uważa, że to może wpływać na nasze podejście do tej emocji.

– Może to powodować, że ludzie próbują tłumić złość, zwłaszcza w przestrzeni społecznej, żeby uniknąć wstydu i negatywnej uwagi – mówi Kjærvik.

Zarówno Kjærvik, jak i Lindholt, podkreślają, że złość ma swoje pozytywne strony i warto dawać jej wyraz:

  1. Złość może być silną motywacją do działania i poprawiania niesprawiedliwych lub trudnych sytuacji.
     
  2. Może sygnalizować, że nasze granice zostały przekroczone i trzeba zwrócić na to uwagę.
     
  3. Wyrażona w sposób jasny i pełen szacunku złość może poprawiać komunikację i pomagać w stawianiu granic.
     

– Złość, która przejawia się jako krzyk, trzaskanie drzwiami czy przemoc, nigdy nie jest produktywna. Wręcz przeciwnie – to często niszczące zarówno dla nas, jak i innych. Właśnie takie formy ekspresji złości sprawiają, że mamy o niej złe zdanie – i słusznie – mówi Kjærvik.

Nie potrafi się zezłościć

Lisa uważa, że jedną z przyczyn jej braku relacji ze złością jest poczucie wstydu związane z tą emocją i „utratą panowania nad sobą”.

Z perspektywy społecznej Lisa może być idealną obywatelką – nigdy nie odczuwa niechcianej emocji. Ale jest też druga strona medalu.

Lisa opowiada o sytuacji, kiedy jej były szef zapytał ją ostrym tonem, dlaczego często choruje.

– Taki bezpośredni ton powinien we mnie wzbudzić złość. Ale pierwsze, co poczułam, to smutek i poczucie winy – mówi Lisa.

Dziś odczuwa irytację, ale opisuje to jako fizyczną blokadę przed odczuwaniem złości. Bez względu na sytuację.

– Chciałabym móc się zezłościć. Wydaje się to niesamowicie oczyszczające, po prostu wyrzucić to z siebie. Może wtedy nie byłabym taka smutna?

Tłumiona złość może prowadzić do depresji

Psycholog Benjamin Grønhaug z ośrodka Modum Bad wymienia objawy tłumionej złości:

– Jeśli ktoś tłumi w sobie dużo złości, może odczuwać zmęczenie, ciężkość, nudności. Dochodzi też aspekt samotności. Można poczuć się bardzo samemu, bo nie potrafi się jasno komunikować, że coś nas złości.

Jeśli przez dłuższy czas tłumimy złość, może to – w najgorszym przypadku – prowadzić do depresji.

– Bo czujemy się samotni i zamiast się wyrazić, stajemy się samokrytyczni.

Grønhaug podkreśla, że nie każdy tak to przeżywa. Niektórzy czują po prostu, że szkoda, że nie mogą się lepiej wyrazić – ale nie wiąże się to z większymi problemami.

Wielu ludzi może też czuć wstyd po wybuchu złości – z powodu utraty kontroli lub przesadnej reakcji.

W niektórych przypadkach wstyd jest uzasadniony. Ale najczęściej warto i trzeba dać tej emocji ujście. Grønhaug mówi, że złość nie powinna być powiązana z poczuciem wstydu.

– Nikt nie jest idealny. Czasem złość wybucha gwałtownie, ale ważne, by wziąć za to odpowiedzialność. Powiedzieć: „OK, przepraszam, trochę wybuchłem”.

– Myślę, że ważne jest, abyśmy nie dyskryminowali żadnych emocji. Złość jest tak samo ważna jak miłość, smutek, żal i pozytywne uczucia. Wszystkie są nam potrzebne.

Grønhaug mówi, że złość – wyrażona w odpowiedni sposób – może nawet zbliżyć nas do ludzi wokół nas.

Autor:
NRK | Tłumaczenie Emilia Mirocha— praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.nrk.no/buskerud/lisa-blir-aldri-sint_-_-en-uonsket-folelse-i-samfunnet-1.17343538

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE