Nauczyciele twierdzą, że media społecznościowe podsycają mizoginię w szkołach

Zdjęcie: Getty Images

Według ankiety przeprowadzonej przez związek zawodowy prawie trzech na
pięciu nauczycieli uważa, że korzystanie z mediów społecznościowych ma
negatywny wpływ na zachowanie w szkołach.
Według nowej ankiety przeprowadzonej przez związek zawodowy nauczycieli
influencerzy w mediach społecznościowych przyczyniają się do wzrostu mizoginii i
seksizmu w szkołach.

Prawie trzech na pięciu nauczycieli stwierdziło, że ich zdaniem korzystanie z mediów
społecznościowych ma negatywny wpływ na zachowanie w szkołach, jak wynika z
ankiety NASUWT przeprowadzonej wśród 5 800 nauczycieli w Wielkiej Brytanii.
Wpływowy i samozwańczy mizogin Andrew Tate został wymieniony przez wielu
nauczycieli w ankiecie.
The Department for Education (DfE) oświadczył, że wspiera nauczycieli w walce ze
„szkodliwym wpływem” na dzieci spowodowanym „wzrostem liczby niebezpiecznych
influencerów”.
Członkowie związku będą debatować nad wnioskami na dorocznej konferencji w
Liverpoolu w ten weekend, w tym jednym, który sugeruje, że skrajnie prawicowe i
populistyczne ruchy przeniosły swoją rekrutację do mediów społecznościowych,
komunikatorów i platform gier online.

„Miałam chłopców, którzy odmawiali rozmowy ze mną i zamiast tego rozmawiali z
asystentem płci męskiej, ponieważ jestem kobietą, a oni naśladują zachowania
Andrew Tate'a, myśląc, że jest niesamowity, bo ma mnóstwo samochodów i kobiet...
To byli 10-latkowie” - powiedziała jedna z nauczycielek.

Inny nauczyciel powiedział: „W klasie średniej języka angielskiego w zeszłym roku
grupa chłopców zdecydowała się, pomimo zniechęcenia, napisać przekonujący esej
na temat tego, dlaczego Andrew Tate jest GOAT (angielski skrót od »greatest of all
time« oznaczający osobę wybitną w slangu młodzieżowym), który zawierał pochwałę
jego poglądu, że kobiety są własnością mężczyzny... wszyscy rodzice skontaktowali
się z nami i byli zbulwersowani”.

W wywiadzie dla BBC w 2023 r., kiedy zapytano go, czy jego kontrowersyjne
poglądy na temat kobiet szkodzą młodym ludziom, Tate stwierdził, że jest „siłą na
rzecz dobra”.
Patrick Roach, sekretarz generalny NASUWT, powiedział, że „istnieje pilna potrzeba
podjęcia wspólnych działań z udziałem szkół, uczelni i innych agencji w celu ochrony
wszystkich dzieci i młodzieży przed niebezpiecznymi wpływami skrajnie
prawicowych populistów i ekstremistów”.

„Nauczyciele nie mogą być pozostawieni sami sobie z tymi problemami” - dodał.
Ale założyciel grupy, która szkoli profesjonalistów w zakresie pracy z chłopcami i
młodymi mężczyznami, powiedział, że dostęp młodzieży do pornografii jest „o wiele
bardziej wpływowy” niż zachowania osób takich jak Tate.
Michael Conroy, który założył Men at Work w 2019 roku, powiedział w wywiadzie dla
BBC Breakfast: „Bez pornografii Andrew Tate nie byłby znaną osobistością”.

„Nasi chłopcy, niestety, uczą się o seksie poprzez treści pornograficzne, które
zazwyczaj przedstawiają im różnicę sił między mężczyznami i kobietami”.
„Potwierdza to sobie, gdy obserwują twórczość ludzi takich jak Andrew Tate. W tym
sensie już się tego nauczyli”.

Pan Conroy powiedział, że często dotyczy to chłopców w wieku „od ośmiu,
dziewięciu lat w górę”, dodając: „Tam, gdzie jest dostęp do telefonu, jest też dostęp
[do pornografii], niestety”.
Powiedział, że chociaż kwestie takie jak mizoginia i seksizm nie są niczym nowym w
szkołach, są one „turbodoładowane ze względu na dostępność” niebezpiecznych
materiałów w sieci.

Konferencja NASUWT odbyła się po tym, jak Adolescence, dramat Netflix’a o 13-
letnim chłopcu oskarżonym o zamordowanie dziewczyny ze swojej klasy, wywołał
ogólnokrajową rozmowę na temat bezpieczeństwa w Internecie.
W zeszłym miesiącu premier Sir Keir Starmer z aprobatą przyjął inicjatywę Netflixa,
by udostępnić serial za darmo w szkołach średnich.
Powiedział jednak, że nie ma „prostego rozwiązania”, które powstrzymałoby
chłopców przed wciągnięciem w „wir” mizoginii.

Rzecznik DfE, odpowiadając na ankietę NASUWT, powiedział, że rząd zapewnia
szereg zasobów wspierających nauczycieli, a przegląd programu nauczania przyjrzy
się umiejętnościom potrzebnym dzieciom do rozwoju w świecie Internetu.
Liberalni Demokraci stwierdzili, że wyniki były „szokujące, ale nie powinny być
zaskoczeniem” i że pokazały potrzebę „odcięcia uzależniających algorytmów u
źródła”.
Partia wzywa do powołania grupy zadaniowej i ponownego zainwestowania
pieniędzy z grzywien za naruszenie ustawy o bezpieczeństwie w Internecie w
program „safer screens” w szkołach.

Wcześniej w tym miesiącu badanie zlecone przez BBC News wykazało, że ponad
jedna trzecia nauczycieli szkół średnich zgłosiła mizoginiczne zachowanie uczniów w
ich placówce w ciągu ostatniego tygodnia.
Około 40% nauczycieli, którzy odpowiedzieli, stwierdziło również, że czują się
nieodpowiednio przygotowani do radzenia sobie z takim zachowaniem.