2023-03-16 12:53:41 JPM redakcja1 K

Zgnić w piekle: Nie żyją rosyjscy snajperzy, którzy dokonali na oczach ojca, gwałtu na 4-letniej ukraińskiej dziewczynce, jej matce oraz innej kobiecie w ciąży.

Według akt ukraińskiej prokuratury, przerażające ataki były jedną z serii przestępstw seksualnych popełnionych przez rosyjskich żołnierzy 15

 

Według akt ukraińskiej prokuratury, przerażające ataki były jedną z serii przestępstw seksualnych popełnionych przez rosyjskich żołnierzy 15. Samodzielnej Brygady Zmotoryzowanej. Do przestępstw miało dojść w czterech domach znajdujących się w podkijowskiej dzielnicy Brovary w marcu 2022 roku. Dwójka zmarłych żołnierzy była pośród szóstki podejrzanych o popełnienie zbrodni. Jak twierdzą prokuratorzy, sprawa gwałtów z Brovarów była jedną z lepiej przebadanych spraw dotyczących napaści seksualnych od czasu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Rosyjskie wojska oskarżane są o popełnienie tysięcy zbrodni wojennych, a Międzynarodowy Trybunał Karny zbiera dowody w celu postawienia zarzutów armii Putina.

Po rzekomej napaści na dziewczynkę i jej rodziców, dwójka żołnierzy miała wejść do do sąsiedniego domu należącego do starszej pary. Snajperzy pobili ich, a następnie zgwałcili 41-letnią kobietę w ciąży i 17-letnią dziewczynkę- twierdzi prokuratura. W innym miejscu, gdzie żyło kilka rodzin, żołnierze zmusili wszystkich do wejścia do kuchni i dokonali zbiorowego gwałtu na 15-latce i jej matce. Jak podaje prokuratura, wszystkie ofiary napaści przeżyły oraz otrzymały pomoc medyczną i wsparcie psychologiczne.

Jak wynika z akt, obaj żołnierze byli snajperami w wieku 32 i 28 lat. Według dokumentów starszy z nich zmarł, podczas gdy młodszy- Yevgeniy Chernoknizhniy wrócił do kraju. Na prośbę agencji Reuters o dane osobowe snajperów, prokuratura podała wyłącznie nazwisko młodszego z nich. Gdy agencja próbowała nawiązać z nim kontakt poprzez numer zdobyty w internetowej bazie, telefon odebrała osoba podająca się za brata Yevgeniego. “On zmarł. Nie ma możliwości skontaktowania się z nim.” powiedział zapłakany mężczyzna. “To wszystko co mogę powiedzieć”- dodał. Agencja twierdzi, że nie była w stanie potwierdzić tej informacji z niezależnych źródeł. To w jaki sposób zginęli żołnierze, nie było od początku pewne. Rosyjskie Ministerstwo Obrony nie odpowiedziało na prośbę o komentarz. Numery telefonów podanych jako kontaktowe do brygady były nieczynne. Dwóch urzędników Garnizonu Samara, którego brygada jest częścią, stwierdziło, że nie może przekazać agencji Reuters numerów do brygady, ponieważ są to informacje tajne.                 

Żołnierze weszli do Brovarów kilka dni po nieudanym ataku na Kijów, na początku rosyjskiej inwazji. Grabili i stosowali przemoc seksualną jako celową taktykę sterroryzowania lokalnej ludności, twierdzą ukraińscy prokuratorzy. „Wcześniej oddzielili kobiety, podzielili role i skoordynowali działania” – powiedzieli prokuratorzy, których dokumenty z 2022 r. opierały się na wywiadach ze świadkami i osobami, które przeżyły. Większość domniemanych zbrodni miała miejsce 13 marca, kiedy żołnierze „w stanie nietrzeźwości alkoholowej włamali się na podwórko domu, w którym mieszkała młoda rodzina” – zarzucają prokuratorzy. Ojciec 4-latki został pobity metalowym garnkiem, a następnie zmuszony do uklęknięcia. W tym czasie jego żona została zbiorowo zgwałcona, a jeden z żołnierzy powiedział czteroletniej dziewczynce, że “zrobi z niej kobietę”. Następnie jak wynika z dokumentów, wykorzystał ją seksualnie. Rodzina przeżyła, chociaż prokuratorzy powiedzieli, że prowadzą śledztwo w sprawie dodatkowych przestępstw w okolicy, w tym morderstw.

Trwa również dochodzenie przedprocesowe w sprawie możliwej roli przełożonych w atakach w Brovarach. Jak powiedzieli prokuratorzy, w sprawie, która dołącza do zarzutów o systemowe wykorzystywanie seksualne przez rosyjskich żołnierzy w ciągu ostatniego roku. Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy twierdzi, że bada ponad 71 000 doniesień o zbrodniach wojennych, odkąd dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy przekroczyło granicę. Ukraińscy śledczy wiedzą, że prawdopodobieństwo wykrycia i ukarania podejrzanych jest niskie, a potencjalne procesy będą odbywały się głównie zaocznie, ale podejmowane są również międzynarodowe wysiłki na rzecz ścigania zbrodni wojennych, w tym przez Międzynarodowy Trybunał Karny.
 

Chociaż wydanie podejrzanych przez Moskwę jest mało prawdopodobne, każdy skazany zaocznie, może zostać umieszczony na międzynarodowych listach obserwacyjnych. Utrudniłoby to podejrzanym podróże, pod groźbą zatrzymania. Misja nadzorująca prawa człowieka na Ukrainie z ramienia ONZ, stwierdziła, że większość z dziesiątek oskarżeń o przestępstwa seksualne, dotyczy rosyjskich żołnierzy. Jak dotąd ukraińscy prokuratorzy skazali 26 Rosjan za zbrodnie wojenne – część jeńców wojennych, część zaocznie – w tym jeden za gwałt. Rząd prezydenta Władimira Putina, który twierdzi, że walczy z wspieranymi przez Zachód „neonazistami” na Ukrainie, wielokrotnie zaprzeczał zarzutom o okrucieństwo. Urzędnicy Kremla zaprzeczają również, jakoby jej dowódcy wojskowi byli świadomi przemocy seksualnej ze strony żołnierzy. Rosja oskarża również siły ukraińskie o zbrodnie wojenne, dokonując egzekucji 10 jeńców.

Jak podaje jedno ze źródeł, do którego dotarła agencja Reuters, w pierwszych sprawach dotyczących zbrodni wojennych dokonanych podczas inwazji, Międzynarodowy Trybunał Karny będzie dążył do aresztowania rosyjskich urzędników. Z pewnością Kreml nie uzna międzynarodowych nakazów aresztowania wydanych przez MTK, lecz spowoduje to pogłębienie się rosyjskiej izolacji dyplomatycznej, której kampania wojenna doprowadziła do śmierci tysięcy cywili oraz zmusiła miliony osób do ucieczki ze swych domów.

We wtorek agencja informacyjna TASS zacytowała rzecznika Kremla, który powiedział, że Rosja nie uznaje jurysdykcji Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. Dmitrij Piesków został zapytany o doniesienia, że MTK ma wkrótce ubiegać się o pierwsze nakazy aresztowania rosyjskich osób w związku z konfliktem na Ukrainie. „Nie uznajemy tego sądu, nie uznajemy jego jurysdykcji” – powiedział. Prokurator MTK ma zwrócić się do sędziego śledczego z prośbą o wydanie listów gończych na kilku Rosjan. Nakaz aresztowania ma zostać wydany za uprowadzenie dzieci z Ukrainy do Rosji oraz za ataki na ukraińską infrastrukturę cywilną. 

W tym samym czasie prezydent Ukrainy Wołodymir Zełeński stwierdził, że przyszłość jego państwa zależy od wyniku starć na froncie wschodnim, zwłaszcza w rejonie Bachmutu. Obie strony poniosły ogromne straty podczas walki o to niewielkie miasto. Wyraźnie widać, że Rosja intensyfikuje zimową kampanię mającą na celu jego zdobycie. Zrujnowane górnicze miasto Bachmut stało się celem rosyjskiej inwazji, a wielomiesięczna walka o nie stała się najkrwawszą bitwą piechoty w Europie, od czasów drugiej wojny światowej. „Na wschodzie jest bardzo ciężko – bardzo boleśnie” – powiedział Zełeński w poniedziałkowym przemówieniu, które wygłasza każdej nocy, odkąd Rosja rozpoczęła inwazję ponad rok temu. “Musimy zwalczyć potęgę militarną wroga. I zwalczymy ją.” dodał prezydent.
 

Wojna pozycyjna, opisywana przez obie strony jako prawdziwa rzeź, spowodowała ogromne straty. Obie strony konfliktu donoszą o setkach zabitych wrogów. W ciągu ostatniej doby Rosja przeprowadziła pięć ataków rakietowych, 35 nalotów i 76 ataków z użyciem ciężkich salw rakietowych, w tym na infrastrukturę cywilną w obwodzie sumskim i donieckim - poinformowało w środę ukraińskie wojsko dodając, że siły kijowa odparły ataki na siedem osad na froncie Bachmut. Rosja twierdzi, że zajęcie miasta otworzyłoby drogę do przejęcia całego Doniecka, głównego celu wojny. Ukraina, która zdecydowanie odpiera ataki na Bachmut, mówi, że wyczerpanie rosyjskiej armii teraz, pomoże jej w późniejszej kontrofensywie.

Autor:
Redakcja- wybrane

Żródło:
wybrane źródła przez Redakcje

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE