Niezwykłe wyznanie mężczyzny, który nie żył 28 minut

Phill Zdybel, 57-letni instruktor taekwondo, podczas meczu koszykówki w listopadzie ubiegłego roku w pewnym momencie upadł na podłogę i doznał nagłego zatrzymania krążenia. Zdybel wyznał, że nie miał żadnych sygnałów ostrzegawczych przed całym zajściem, które spowodowane było tętniakiem tętnicy wieńcowej. Mężczyzna był w stanie śmierci klinicznej przez 28 minut.

Kiedy Phill upadł na boisku, jego syn Joshua wezwał pogotowie. W tym czasie pielęgniarka, która tak się złożyło, że uczestniczyła w meczu, przystąpiła do wykonywania resuscytacji krążeniowo-oddechowej. W międzyczasie współuczestnikom udało się znaleźć defibrylator i użyli go w desperackiej próbie reanimacji mężczyzny.

Zdybel wyznał, że kiedy leżał nieprzytomny na ziemi, czuł się, jak gdyby opuścił swoje ciało i obserwował całą sytuację z boku. Przywołując zajście powiedział „To było tak, jak gdybym był poza własnym ciałem.” Następnie dodał, że jego silna wola przetrwania pomogła mu i utwierdziła w przekonaniu, że przeżyje. „Nigdzie się nie wybierałem”, dodał. 

Mężczyzna wierzy, że upadek przy tak wielu osobach, które były w stanie pomóc lub wezwać pomoc, było niczym innym jak „cudem”. Dodał, że gdyby wydarzyło się to gdzieś indziej, istnieje duża szansa, że nikt by go nie znalazł i skończyłoby się to jego śmiercią. 

Po upadku Phill niezwłocznie został przewieziony do szpitala, gdzie obudził się kilka dni później podłączony do respiratora i powiedziano mu, że nie żył przez 28 minut. Wszczepiono mu stent w serce i tydzień później wypisano ze szpitala.

Mężczyzna przyznał także, że początkowo rozważał zrezygnowanie ze sztuk walki przez swoje problemy zdrowotne, ale sześć miesięcy od zajścia postanowił wrócić i nawet niedawno wziął udział w zawodach. Dodał, że prawie w pełni wyzdrowiał, ale obecnie łatwiej niż w przeszłości się męczy. 

Walka twarzą w twarz z własną śmiertelnością dała Phillowi inne spojrzenie na życie. Stwierdził on, że ludzie powinni się mniej zamartwiać. „Za bardzo przejmujemy się drobnostkami, które nie są tego warte.” – powiedział. „Nie daj sobie wmówić przez nikogo, że nie dasz rady czegoś zrobić”. 

Na koniec Zdybel podkreślił, jak ważna jest umiejętność udzielania pierwszej pomocy i opowiadał się za szerszym dostępem do defibrylatorów na terenie całego kraju.