Papież Franciszek ubolewa nad atakiem Izraelczyków na kościół w Gazie, w którym zginęły dwie kobiety

Papież Franciszek odmawia modlitwę w Watykanie, 17 grudnia 2023 roku. REUTERS/Guglielmo Mangiapane

Papież odniósł się do oświadczenia Łacińskiego patriarchatu Jerozolimy, jedynej katolickiej władzy na Ziemi Świętej, dotyczącego zdarzenia z soboty, 16 grudnia, podczas, którego snajper Sił Obronnych Izraela (IDF) zastrzelił dwie kobiety, Nahidę Khalil Anton i jej córkę Samar.

Oświadczenie Patriarchatu mówi, że siedem innych osób zostało postrzelonych i rannych. „Cały czas dostaję straszne i smutne wieści z Gazy”, powiedział Franciszek. „Niewinni ludzie umierają. To wydarzyło się w kompleksie parafialnym Świętej Rodziny, gdzie nie ma terrorystów, tylko rodziny, dzieci, niepełnosprawni i zakonnice”.

Wojsko Izraelskie poinformowało, że przedstawiciele kościoła skontaktowali się z nimi wczesnym rankiem w sobotę w sprawie eksplozji w okolicy, ale nie zgłosili żadnych rannych. „IDF kieruje swoje działania tylko i wyłącznie przeciwko terrorystom” - powiedzieli.

W niedzielę papież po raz drugi w ciągu ostatnich tygodni użył słowa „terroryzm”, opisując wydarzenia w Gazie. 22 listopada, po rozmowach z izraelskimi rodzinami zakładników więzionych przez Hamas i z Palestyńczykami, którzy mają bliskich w Strefie Gazy, stwierdził: „Wojny powodują zniszczenie.  Ale tutaj mamy do czynienia z czymś więcej. To nie jest zwykła wojna. To jest terroryzm”.

Później tego samego dnia doszło do zamieszania wokół tego, czy użył słowa „ludobójstwo” w odniesieniu do wydarzeń na Gazie. Palestyńczycy, którzy z nim rozmawiali, twierdzili, że tak, a Watykan zaprzeczył.

Stowarzyszenia żydowskie skrytykowały Papieża za jego komentarze o „terroryzmie”.