2023-04-20 14:59:34 JPM redakcja1 K

Potępiono „mrożące krew w żyłach” aresztowanie francuskiego wydawcy przez brytyjską policję antyterrorystyczną

Éditions la Fabrique twierdzi, że Ernest Moret, kierownik ds. praw zagranicznych, był przetrzymywany przez kilka godzin i zadawano mu „niepokojące pytania” dotyczące jego poglądów politycznych

Protest we wtorek przed ambasadą brytyjską w Paryżu przeciwko aresztowaniu Ernesta Moreta. Fot: NurPhoto/Getty Images

 

Francuskie wydawnictwo, którego pracownik został aresztowany pod zarzutem terroryzmu w drodze na londyńskie targi książki, powiedziało, że to „mrożące krew w żyłach”, że został zapytany przez brytyjskich detektywów o autorów publikowanych przez jego firmę.

Ernest Moret został podchodzony przez dwóch funkcjonariuszy w cywilu na stacji St Pancras w poniedziałek wieczorem, po przyjeździe pociągiem z Paryża. Został aresztowany, po sześciu godzinach przesłuchania, za rzekome utrudnianie pracy poprzez odmowę ujawnienia kodów dostępu do swojego telefonu i komputera.

We wspólnym oświadczeniu jego pracodawca Éditions la Fabrique z siedzibą w Paryżu oraz londyński wydawca Verso - u którego starszego redaktora Sebastiana Budgena Moret miał się zatrzymać - potwierdzili, że Moret został zwolniony za kaucją, ale wyrazili zaniepokojenie pytaniami zadawanymi mu przez policję.

Zagraniczny zarządca praw autorskich był „przesłuchiwany przez kilka godzin i zadawano mu bardzo niepokojące pytania” – powiedzieli wydawcy, m.in. o jego pogląd na reformę emerytalną we Francji, a także opinię na temat francuskiego rządu i prezydenta Emmanuela Macrona.

Macron spotkał się z protestami w związku z wykorzystaniem swoich konstytucyjnych uprawnień wykonawczych do przeforsowania niepopularnego podwyższenia wieku emerytalnego.

„Być może najpoważniej podczas przesłuchania poproszono go o wymienienie „antyrządowych” autorów w katalogu wydawnictwa La Fabrique, dla którego pracuje” – czytamy w oświadczeniu wydawców.

„Żadne z tych pytań nie powinno dotyczyć brytyjskiego policjanta”.

Éditions la Fabrique i Verso stwierdziły, że „zadawanie przedstawicielowi wydawnictwa pytań, w ramach walki z terroryzmem, o opinie jego autorów, oznacza jeszcze większe posunięcie logiki cenzury politycznej i represjonowania odmiennych nurtów myśli.”

„W kontekście autorytarnej eskalacji francuskiego rządu, z którą borykają się ruchy społeczne, ten element jest mrożący krew w żyłach”.

Policja metropolitalna potwierdziła, że Moret został zwolniony za kaucją, ale powiedziała, że nie będzie omawiać ani potwierdzać tego, co mogło zostać poruszone podczas przesłuchań przez policję.

Telefon i komputer Moreta zostały zajęte przez policję i pozostają pod ich pieczą, a on sam będzie musiał wrócić do Londynu w maju.

Wydawcy zażądali „niepodejmowania dalszych działań przeciwko zagranicznemu zarządcy praw autorskich oraz natychmiastowego zwrotu jego telefonu i komputera”.

Po aresztowaniu Moreta stowarzyszenie pisarzy PEN International wyraziło „głębokie zaniepokojenie”, podczas gdy Pamela Morton, starsza organizatorka książek i czasopism w National Union of Journalists, powiedziała, że ​​„wydawało się niezwykłe, że brytyjska policja działała w ten sposób”.

Budgen powiedział wcześniej, że aresztowanie „powoduje smród na londyńskich targach książki”.

Karen Sullivan, założycielka niezależnego wydawcy Orenda Books, powiedziała, że ​​„nie ma wątpliwości, że międzynarodowi wydawcy i autorzy – z których wielu wykorzystuje swoją pozycję w centrum uwagi mediów, aby zwrócić uwagę na kwestie społeczne – dwa razy zastanowią się przed wizytą w Wielkiej Brytanii” po aresztowaniu Moreta.

Incydent, dodaje, „musiał być absolutnie przerażający dla Ernesta, a to samo w sobie – możliwość, że to się powtórzy – jest poważnym czynnikiem zniechęcającym do podróżowania tutaj do pracy”.

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE