Prawdziwy powód, dla którego studenci używają sztucznej inteligencji, aby uniknąć nauki
Catherine Goetze jest twórczynią CatGPT i wiodącym głosem w sprawie tego, jak sztuczna inteligencja zmienia sposób, w jaki się uczymy, pracujemy i żyjemy.

Zdjęcie: Time Studio
Wyznanie zawisło w powietrzu między nami, zaskakując swoją szczerością. Moja siostra - studentka Uniwersytetu Wisconsin-Madison i jedna z najbardziej pracowitych osób, jakie znam - nie żartowała. Pewnej nocy siedziałyśmy przy kuchennym stole, popijając herbatę, kiedy to powiedziała. Wpatrywała się w swój kubek. "Sztuczna inteligencja zastępuje moje umiejętności krytycznego myślenia" - przyznała cicho. „Wiem, że to nie jest idealne rozwiązanie, ale jest takie kuszące”.
Jako studentka nauk o komunikacji i retoryki, nie jest jej obce intensywne obciążenie pracą. Podobnie jak wielu studentów, korzystała ze sztucznej inteligencji tu i ówdzie - pomagała podsumowywać gęste lektury, tworzyć tematy esejów i generować strukturę, gdy utknęła. Starała się nie polegać na niej zbyt mocno, ale zauważyła, że wymaga to dużej siły woli.
Przypomniała sobie siebie z pierwszego roku studiów, wspominając czasy, kiedy pisanie esejów było wyzwaniem, ale satysfakcjonujące, kiedy jej umysł był bystrzejszy. Teraz, jako seniorka, powiedziała mi, że proces ten wydaje się pusty. Jej współlokatorzy, którzy odmawiają korzystania ze sztucznej inteligencji, wciąż potrafią usiąść i stworzyć cały esej od podstaw, powiedziała mi z mieszaniną podziwu i cichej tęsknoty. Choć przyznała, że jej oceny pną się w górę, nie była z tego szczególnie dumna. Nie brzmiała jak ktoś, kto kiedykolwiek szukał łatwej drogi na skróty. Brzmiała jak ktoś, kto macha białą flagą.
Jako ktoś, kto pamięta, kiedy pojawił się pierwszy iPhone - ale także osiągnął pełnoletność w okresie rozwoju Instagrama - odczułem wpływ nowych platform z pierwszej ręki. Młodzi ludzie często jako pierwsi odczuwają skutki nowych technologii, na długo zanim dorośli są w stanie w pełni wyrazić to, co się dzieje. Niczym zwierzęta przed trzęsieniem ziemi, wyczuwają zmiany wcześniej niż my. Zacząłem więc pytać więcej studentów o ich doświadczenia ze sztuczną inteligencją.
Trzeba przyznać, że spodziewałem się usłyszeć chór podobnych wyznań. Ale różnorodność odpowiedzi, które otrzymałem, ujawniła coś znacznie bardziej złożonego. Zdałem sobie sprawę, że powszechna panika wokół sztucznej inteligencji "niszczącej" edukację ukrywa głębszą kwestię. Głównym winowajcą nie jest sztuczna inteligencja - jest nim erozja naszej uwagi. I jest to problem, którego nie stworzyła sztuczna inteligencja - zrobiły to media społecznościowe.
Platformy takie jak TikTok, Instagram i YouTube systematycznie hakują nasze mózgi w poszukiwaniu szybkich zastrzyków dopaminy, warunkując młodych ludzi do natychmiastowej gratyfikacji i zmniejszając ich cierpliwość do trudnych zadań poznawczych. Aby utrzymać powracających użytkowników, polegają one na funkcjach takich jak nieskończone przewijanie i nieustanne powiadomienia - każda z nich nagradza nas polubieniami, komentarzami i nowymi treściami, zanim jeszcze wiemy, że ich szukamy. Tak więc, gdy nadchodzi czas, aby usiąść i uporządkować argument lub zmagać się z trudnym pomysłem, nasze mózgi są uwarunkowane, aby sięgnąć po najłatwiejszą ucieczkę: SI.
Kiedy uczniowie polegają na sztucznej inteligencji, aby pominąć podstawową naukę, kluczowe umiejętności zanikają. Tak, uczniowie używają sztucznej inteligencji do pisania esejów, rozwiązywania testów domowych i odrabiania prac domowych z elegancją kogoś, kto zdecydowanie nie czytał Szkarłatnej Listy. Takie zachowanie oznacza, że wielu z nich pomija podstawowe możliwości uczenia się. Umiejętności takie jak konstruowanie argumentów, rozwijanie punktu widzenia i siedzenie przy trudnym, frustrującym zadaniu wystarczająco długo, aby je rozgryźć, to mięśnie, które zanikają, gdy sztuczna inteligencja staje się skrótem.
Szkody są nie tylko akademickie, ale także emocjonalne. Zdobycie piątki za esej, którego nie napisałeś, nie buduje pewności siebie; podkopuje ją, wzmacniając szkodliwe przekonanie, że sukces można osiągnąć tylko przy pomocy sztucznej inteligencji. A to podstawowe przekonanie sprawia, że młodzi ludzie rzadziej podejmują ryzyko, odkrywają nowe pomysły lub rozwijają swój własny kreatywny głos.
Ale z moich rozmów dowiedziałem się również, że na każdego ucznia nadużywającego sztucznej inteligencji w celu uniknięcia ciężkiego myślenia, przypada inny, który wykorzystuje ją do głębszej nauki. Niektórzy używają jej do sprawdzania zadań domowych z matematyki. Inni proszą AI o wyjaśnienie im rachunku różniczkowego, ponieważ ich rodzice z pewnością tego nie potrafią. Niektórzy tworzą testy praktyczne, aby przygotować się do egzaminów. I, być może najpotężniejsi ze wszystkich, inni zwracają się do sztucznej inteligencji, aby zadawać szczere, "głupie" pytania, na które naprawdę chcą uzyskać odpowiedzi, rozpalając ciekawość w tematach, które ich klasa może przeoczyć.
Dlatego też, jak na ironię, sztuczna inteligencja może być jednym z najlepszych narzędzi, jakie mamy do walki z kryzysem uwagi, o którego pogłębianie jest oskarżana. Jak wskazuje autor Johann Hari w swojej książce, Stolen Focus, jednym z niewielu sposobów na prawdziwe odzyskanie skupienia jest wejście w stan przepływu - w którym jesteś tak zanurzony w czymś znaczącym, że wszystko inne zanika. Dla niektórych studentów sztuczna inteligencja robi dokładnie to. Pomaga im stracić poczucie czasu, gdy zanurzają się w kręceniu filmów, komponowaniu muzyki lub pisaniu kodu do wymyślonej przez siebie gry. Działa jako całodobowy nauczyciel każdego przedmiotu, o którym mogą marzyć - cierpliwy, spersonalizowany i nieskończenie elastyczny - nie tylko ucząc tego, czego wymaga program nauczania, ale prowadząc ich w kierunku tego, co naprawdę ich pasjonuje. Licealista zaciekawiony zmianami klimatycznymi może zapytać AI, jak działa wychwytywanie dwutlenku węgla, a następnie spędzić godziny na tworzeniu prezentacji pomysłu na startup. Studentka college'u niepewna swojego kierunku studiów może wykorzystać go do zbadania neuronauki snów po nocnej rozmowie z przyjacielem. W tym sensie widziałem na własne oczy, jak sztuczna inteligencja nie zawsze zastępuje naukę. W wielu przypadkach ożywia ją.
Niestety, niektóre szkoły zareagowały na niewłaściwe wykorzystanie sztucznej inteligencji, zakazując narzędzi takich jak ChatGPT lub zwiększając nadzór za pomocą oprogramowania do wykrywania sztucznej inteligencji. Środki te dotyczą objawów naszego obecnego kryzysu edukacyjnego, a nie jego przyczyny. Problemem nie jest oszukiwanie wspomagane przez sztuczną inteligencję, ale raczej szersza społeczna porażka w kultywowaniu wewnętrznej motywacji i trwałej uwagi.
Zamiast ograniczać sztuczną inteligencję, musimy odbudować zdolność uczniów do głębokiego, trwałego zaangażowania. Oznacza to modelowanie własnej ciekawości, otwarte i przejrzyste wykorzystywanie sztucznej inteligencji do napędzania prawdziwych dociekań, a nie jako kuli u nogi. Zamiast zatrzymywać uczniów po zajęciach i karać ich, mówiąc: „Wiem, że użyłeś sztucznej inteligencji do napisania tego eseju”, nauczyciele powinni otwarcie reagować na ciekawość uczniów.
Wyobraźmy sobie ucznia pytającego: „Dlaczego Imperium Rzymskie upadło tak nagle?” lub „Czy czarne dziury mogą być portalami do innych części wszechświata?”. Nauczyciel może powiedzieć: "To świetne pytanie - też jestem ciekawy. Spróbujesz zadać je Claude'owi i zobaczyć, co wymyśli?". Albo: "To wykracza poza zakres naszego podręcznika, ale warto się tym zająć. Przeprowadźmy małe śledztwo oparte na sztucznej inteligencji".
Kiedy ciekawość ucznia wykracza poza granice jednego kursu lub wiedzy nauczyciela, sztuczna inteligencja może stać się największym sprzymierzeńcem nauczyciela - o ile rozumie on jej ograniczenia, używa jej celowo i prowadzi uczniów w krytycznej ocenie odpowiedzi, odróżniając prawdziwy wgląd od halucynacyjnego hałasu.
Poza klasą musimy pociągnąć firmy technologiczne do odpowiedzialności za łamanie naszej uwagi dla zysku. Spędziliśmy lata obwiniając dzieci za to, że nie są w stanie się skoncentrować, podczas gdy prawda jest taka, że ich uwaga była systematycznie łamana przez korporacyjne algorytmy. Dopóki się z tym nie pogodzimy, żadna polityka dotycząca sztucznej inteligencji - bez względu na to, jak dobrze napisana - nie zmieni warunków dla uczniów.
Dział: Społeczeństwo
Autor:
Catherine Goetze | Tłumaczenie: Kacper Giergiel — praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://time.com/7276807/why-students-using-ai-avoid-learning/