2023-02-16 10:17:18 JPM redakcja1 K

Rosja w stanie wojny- Nerwowość przemyka pod powierzchnią normalności

Śródmieście Moskwy: do codzienności wielu Rosjan wiadomości dotyczące wojny docierają bardzo powoli

Unikanie zachodnich sankcji, unikanie tematu Ukrainy. Wielu Rosjan swoim pragnieniem normalnego życia pośrednio pomaga państwu. Ale wojna powoli przenika do codziennego życia i rośnie nerwowość- relacjonuje z Moskwy korespondent telewizyjny Christoph Wanner.

Z pozoru wojna jest mało zauważalna. Na elewacjach czy na samochodach w Moskwie można sporadycznie zobaczyć symbol Z, wojskowy i propagandowy znak zwolenników wojny, których jest tu sporo, a tu i ówdzie także propagandowe plakaty żołnierzy, którzy otrzymali medale za walkę na Ukrainie. 

Restauracje w Moskwie są oblegane, a sklepy pełne. Nieważne, czy chodzi o irlandzki likier czy włoskie wino- ludzie tak naprawdę dostają wszystko, czego chcą, nawet jeśli w poszczególnych przypadkach może to potrwać trochę dłużej. Import szarej strefy przez kraje trzecie, takie jak Chiny, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Turcja czy Kazachstan, pozwala obejść zachodnie sankcje i sprowadzić do kraju smartfony czy trampki, ale także towary IT, takie jak procesory.

Jeśli jednak przyjrzymy się bliżej to zauważymy, że niektóre marki odzieżowe z Zachodu nie mają już swoich filii w mieście. Rosjanie wciąż jednak mogą zdobyć wszystkie produkty. Za pośrednictwem Internetu mogą zamówić prawie wszystko do punktów odbioru, gdzie będą mogli oglądnąć jak w sklepie, a następnie kupić lub nie.

Ten przykład pokazuje, jak pomysłowo rekompensowane i maskowane są wszystkie sankcje. Przedsiębiorcy w Rosji wiedzą, że państwo im nie pomaga. Muszą więc sami dopilnować, by ich biznes nadal funkcjonował. To sprawia, że stają się kreatywni, i w ten sposób obywatele swoim dążeniem do normalności pośrednio pomagają państwu rosyjskiemu, zachowując codzienność.


 

Sklep odzieżowy w Moskwie: brakuje niektórych zachodnich marek luksusowych

Pomimo tego, nie można oczywiście zastąpić wszystkich brakujących towarów importowanych. Niedawno pojawiła się informacja, że władze do odwołania nie będą wydawać kolejnych paszportów biometrycznych, ponieważ brakuje mikroczipów. Duże problemy ma też przemysł samochodowy. Rosyjskie Łady są aktualnie produkowane tylko z okrojonym wyposażeniem.

Najwyższym priorytetem jest przemysł zbrojeniowy, co pokazuje, że prezydent Władimir Putin przekształcił już część rosyjskiej gospodarki w gospodarkę wojenną. Powoli wyczuwa się też rosnącą nerwowość wśród mieszkańców. Od czasu częściowej mobilizacji, w której powołano co najmniej 300 tys. rezerwistów, wiele rodzin zostało bezpośrednio dotkniętych wojną.

Wśród nich jest wiele osób, których dzieci, mężowie lub przyjaciele walczą na froncie- bądź też na min zginęli. Oficjalnie zginęło do tej pory prawie 6 tys. rosyjskich żołnierzy, jednak zachodni obserwatorzy zakładają znacznie wyższe liczby. Jest to oczywiście ogromne obciążenie.

Mimo to nikt nie ujawnia swoich uczuć. Większość samodzielnie radzi sobie ze swoimi problemami. W miejscach publicznych, w restauracjach czy na przyjęciach ludzie robią wszystko, by uniknąć tematu wojny, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy niewłaściwi ludzie nie podsłuchują oraz czy za wypowiedzenie swojego zdania nie spotkają ich straszne konwencje.


Strach przed eskalacją wojny

Wielu obywateli Rosji również nie ma pewności, czy ich znajomi i koledzy myślą tak samo jak oni, czy popierają wojnę, czy są przeciwni. Aby nie narażać codziennych relacji, ludzie wolą zostawić ten temat. Dopiero w prywatnym towarzystwie dowiadujemy się, jak ludzie naprawdę się czują, gdy rozmowa schodzi na temat wojny- co zawsze prędzej czy później się zdarza.

Niedawno znajoma przy kolacji powiedziała mi, że u jej 20-letniego syna zdiagnozowano astmę- i że jej pierwszą myślą było: „Co za szczęście, teraz nie będzie musiał iść do okopów". Sama uważała, że jest to perwersyjne cieszyć się, że jej dziecko nie jest zdrowe. Ale Rosjanie mówią takie rzeczy tylko ludziom, którym ufają, no i też gdy alkohol rozwiąże im języki.

Wiele osób obawia się, że wojna będzie dalej eskalować. Nikt nie pomyślałby o tym, że „operacja specjalna" na Ukrainie tak bardzo wymknie się spod kontroli. Tylko nieliczni wątpią, że ich rząd użyłby każdej dostępnej broni, aby bronić swojego kraju, gdyby wojna rozprzestrzeniła się na terytorium Rosji.

Niektórzy uważają, nawet jeśli postrzegają wojnę jako tragedię, że Rosja pod żadnym pozorem nie powinna przegrać, aby nie ryzykować stabilności Federacji Rosyjskiej. No i oczywiście są też tacy, którzy nie boją się konfrontacji z Zachodem.


Większość krytyków opuściła kraj

Dla Kremla od dawna jest to już wojna z NATO i z dnia na dzień media państwowe utwierdzają ludzi w tym stwierdzeniu. Mimo to nie dostrzegam niechęci do obcokrajowców. Nikt nie odbiera mnie jako Niemca inaczej niż przed wojną. Raz tylko zostałem zaatakowany podczas kręcenia filmu, ale to był wyjątek.

Jako zagraniczny dziennikarz od początku wojny mogłem pracować bez przeszkód. Ale oczywiście nigdy nie wiadomo, jak widzą nas osoby decyzyjne i czy w pewnym momencie nie zdecydują się wyrzucić nas, korespondentów, za drzwi. Natomiast miejscowa ludność została uświadomiona, że rządzący nie poprzestaną na groźbach wprowadzając ustawę anti-fake news. Krytyk Kremla Ilja Jaszyn został skazany na osiem i pół roku więzienia za „kompromitację armii rosyjskiej" a blogerka Weronika Biełozerkowska na dziewięć lat. Nie wiadomo również, ile spraw przeciwko dziennikarzom i aktywistom rzeczywiście się toczy.

Tylko nieliczni wyszliby na ulice sprzeciwiając się rządowi lub wojnie. Wielu krytyków już dawno opuściło kraj. Reszta jest przekonana, że i tak nic nie może zrobić przeciwko potędze państwa. A Putin nadal ma wielu sympatyków. Według mnie Putin jest mocny u władzy i nie ma w kraju nikogo, kto mógłby stanowić dla niego zagrożenie.

Nie należy też zapominać, że wojna nie stanowi obecnie w Rosji tak silnego czynnika odstraszającego jak w Niemczech. Od upadku Związku Radzieckiego doszło do dwóch wojen czeczeńskich, wojny w Gruzji i rozlokowania wojsk rosyjskich w Syrii. Więc od zawsze istniała pewna aktywność militarna, dlatego też istnieje znacznie większa gotowość do jej akceptacji. Niemniej jednak jestem również przekonany, że większość Rosjan chce po prostu żyć w pokoju.



Christoph Wanner od 2008 roku relacjonuje z Rosji jako korespondent stacji telewizyjnej WELT TV (dawniej N24). Po rozpoczęciu w lutym 2022 roku rosyjskiego ataku na Ukrainę, nieprzerwanie informuje o sytuacji politycznej w tym kraju. Kanał telewizyjny WELT nadaje wiadomości na żywo od poniedziałku do piątku między godziną 6.00 a 20.00, a w nagłych sytuacjach nawet przez całą dobę. Natomiast od godziny 20.00 w programie znajdziemy filmy dokumentalne i reportaże. Ponadto WELT TV prezentuje magazyny i polityczne talk show, takie jak WELT TALK, który jest prowadzony przez redaktora naczelnego TV Jana Philippa Burgarda. W 2022 roku WELT TV osiągnęła najwyższy w historii stacji udział w rynku w swojej cotygodniowej ramówce informacyjnej. 24 lutego od godz. 20.05 telewizja WELT pokaże reportaż „Rok wojny na Ukrainie", w którym brał udział również Christoph Wanner.

Dział: Kraj

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.