17.05.2025 JPM Redakcja

Ryzykujesz grzywną, jeśli w Norwegii robisz hałas w ogrodzie w Święta Wielkanocne

W Norwegii za użycie kosiarki lub piły łańcuchowej w święta można dostać mandat, który „zaboli w portfelu”. Choć wielu Norwegów uważa dźwięk kosiarki za relaksujący, dla sąsiada może być to powód do wezwania policji. Nawet lokalna liderka, która zorganizowała wielkopiątkową akcję ze szlifierką w tle, przyznała: „Trzeba to było przemyśleć — wpadliśmy po uszy”.

Zdjęcie: Gorm Kallestad / NRK

W Norwegii obowiązuje zakaz wykonywania hałaśliwych prac ogrodowych w święta, takich jak koszenie trawy, używanie piły łańcuchowej czy szlifierki kątowej. Choć wielu ludzi ma wtedy wolne i chętnie pracuje w ogrodzie, naruszenie tzw. świątecznej ciszy może zakończyć się mandatem, który – jak podkreśla policja – „da się odczuć w portfelu”.

Zakaz hałasu w święta
W święta nie wolno wykonywać czynności, które mogą być uznane za „niewłaściwy hałas”. Do takich należą między innymi prace z użyciem głośnych narzędzi, pił łańcuchowych czy uciążliwe walenie młotkiem. – „Problem polega na tym, że to właśnie w święta i niedziele mamy czas, by zająć się ogrodem. Dla mnie dźwięk kosiarki jest całkiem przyjemny, ale nie wszyscy tak uważają” – mówi Kurt Amund Øvreås z Bjørnafjorden, znany w mediach społecznościowych jako „tata od trawnika”.

„Tata od trawnika”: hałas to kwestia perspektywy
Choć Øvreås przestrzega przepisy, zwraca uwagę, że niektóre ich konsekwencje są problematyczne. – „Są rzeczy, które hałasują nie mniej niż kosiarka – choćby łodzie czy samochody” – dodaje. W tym roku, ze względu na późną Wielkanoc i brak śniegu w górach, wiele osób zdecydowało się na wiosenne porządki właśnie w ogrodzie. – „Być może ludzie czują większą potrzebę zrobienia czegoś wokół domu” – mówi Kjetil Øyri z policji w zachodnim okręgu.

Policja ostrzega: są granice dźwięku
Policja ostrzega jednak wyraźnie: – „Rozumiemy, że wiele osób chce w czasie świąt zająć się pracami domowymi, ale obowiązują pewne przepisy dotyczące świątecznego spokoju” – zaznacza Øyri. Co dokładnie oznacza „niewłaściwy hałas”? – „To zależy od sytuacji. Musimy mieć świadomość, że ludzie zajmują się różnymi rzeczami” – tłumaczy. Sama kosiarka raczej nie sprawi, że policja zapuka do drzwi, ale użycie piły mechanicznej lub szlifierki może zakończyć się interwencją – szczególnie jeśli ktoś złoży skargę. – „Hałas musi rzeczywiście przeszkadzać innym. Kluczowy jest poziom dźwięku” – wyjaśnia Øyri. Policja nie używa mierników hałasu, ale musi mieć „dobry słuch”. Mandat może zostać nałożony, jeśli sytuacja zostanie oceniona jako naruszenie prawa. – „Stawki są odczuwalne, choć nie mogę podać dokładnych kwot”.

Nieplanowany incydent w Svanøy
Ciekawy przypadek miał miejsce w Svanøy, gdzie lokalna przewodnicząca komitetu mieszkańców, Elin Tveit Sveen, zaprosiła na wspólną pracę przy cmentarzu… właśnie w Wielki Piątek. – „Kompletnie nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Zdecydowanie popełniliśmy błąd” – przyznaje z pokorą. Tłumaczy, że chcieli zorganizować prace społeczne wtedy, gdy wszyscy mają wolne. – „Przepraszamy z całego serca. Wychodzimy z tego z pokorą” – mówi Sveen. Ostatecznie część komitetu zajęła się sprawą wcześniej i udało się uniknąć konfliktu. – „Jako przewodnicząca pewnie powinnam była o tym pomyśleć, ale wychowałam się z przekonaniem, że Wielkanoc to czas na wspólne działania”.

Religijne podstawy świątecznego spokoju
Biskupka diecezji Bjørgvin, Ragnhild Jepsen, również przyznaje, że być może nie zawsze przestrzegała świątecznego spokoju, ale broni samej idei przepisów. – „Wielu ludzi potrzebuje dni innych niż wszystkie – dni, które oferują spokój i nie są tak zabiegane” – mówi. Podkreśla, że podstawa prawna ma wyraźny wymiar religijny – chodzi o „ochronę życia religijnego i ogólnego spokoju w święta” oraz zapewnienie „ciszy i godności”. Dla niej granicą są hałaśliwe prace, które przeszkadzają innym. – „Jeśli przytnę trochę różany krzew, to raczej nikomu nie zaszkodzi” – mówi z uśmiechem.

Jak pracować, by nie przeszkadzać?
„Tata od trawnika” również rozumie intencje prawa. – „Chodzi o to, by nie zaczynać wielkich projektów tylko dlatego, że mamy cztery dni wolnego. Idealnie byłoby stworzyć taki codzienny spokój, który pozwoliłby nam znosić nieco więcej hałasu w weekendy”. Na zakończenie daje kilka praktycznych rad: – „Znajdź małe i proste rzeczy, które możesz zrobić. Możesz wygrabić trawnik, pielić rabaty. Użyj sekatora – nie musisz używać silnika, by przyciąć gałęzie”. I dodaje: – „Trawa i tak rośnie wolno o tej porze roku. Jeśli nie skosisz jej przez całą Wielkanoc, świat się nie zawali”.

Autor:
Håvard Heggen, Silje Kvalsvik Olsen | Tłumaczenie: Julia Ćwik - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.nrk.no/vestland/du-risikerer-boter-om-du-brakar-i-hagen-i-paska_-_-ei-bot-du-merkar-pa-lommeboka-1.17382890

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE