2023-08-15 21:17:15 JPM redakcja1 K

Współczucie w czasach podziałów – lekcje od psychologów, kryminologów i pedagogów

Kiedy świat wydaje się coraz bardziej podzielony, jakie umiejętności mogą pomóc nam stłumić wrogie wibracje i stać się bardziej współczującym społeczeństwem?

Żyjemy w czasach głębokich podziałów. Włącz telewizor lub przejrzyj swoje kanały w mediach społecznościowych, a są szanse, że zobaczysz przyjaciół, krewnych i ekspertów skaczących sobie do gardeł, toczących wojnę kulturową.

Nie brakuje potencjalnych przyczyn – od rozczarowań politycznych, wstrząsów gospodarczych, globalizacji, fałszywych wiadomości i dezinformacji czy samonapędzające się kanały mediów społecznościowych. Te podziały mogą sprawić, że dyskurs publiczny wydaje się niemożliwy, ale według naukowców z Uniwersytetu w Derby są rzeczy, które możemy zrobić, aby być bardziej współczującymi i życzliwymi.

“Współczucie to dostrzeganie nieszczęścia, cierpienia lub niekorzystnej sytuacji u siebie lub innych, oraz umiejętność, aby coś z tym zrobić”, mówi prof. Frances Maratos, ekspertka w dziedzinie nauk afektywnych, czyli badań nad emocjami i ich oddziaływaniem. Jej badania koncentrują się na zrozumieniu psychologicznych, neurologicznych, poznawczych i fizjologicznych korelacji dobrego samopoczucia emocjonalnego.

“Zamiast koncentrować się na problemie, współczucie pozwala jednostkom cofnąć się o krok, zastanowić się nad tym, co tak naprawdę nie pomaga i zaangażować się w alternatywne myślenie, na temat znalezienia rozwiązania”, mówi Maratos, która współpracuje ze szkołami, firmami i innymi organizacjami nauczającymi treningu współczucia i pielęgnowania go tam, gdzie wcześniej go brakowało. ”Kiedy ludzie są trochę spokojniejsi i bardziej skupieni, wiemy, że pomaga to ich mózgowi i ciału pracować w inny sposób – kora czołowa przechodzi w tryb online i uwalniasz więcej acetylocholiny, co oznacza, że bardziej skupiasz się na rozwiązaniach niż na problemach”.

Biorąc pod uwagę, jak pomocne może być współczucie w walce z podziałami, jak możemy zaszczepić więcej współczucia w przestrzeni publicznej? Dobrą wiadomością jest to, że nawet jeśli współczucie jest całkowicie nieobecne, jak to się wydaje w wielu debatach o wojnie kulturowej, nadal można je stworzyć. “Nie chodzi o to, że niektórzy ludzie nie mogą być współczujący, ponieważ mogą”, mówi Maratos, która wyjaśnia, że niektórym przychodzi to łatwiej niż innym. “Wszyscy mamy różne poziomy emocji. Ale jeśli jesteś osobą, która być może nie jest tak empatyczna jak inni ludzie, to absolutnie jest to umiejętność, której można się nauczyć”.

Pierwszym krokiem w kierunku zrozumienia i współczucia jest wiedza, czego należy szukać. “Uczymy ludzi, aby zaczęli zauważać wyzwalacze, takie jak zagrożenie, strach i niepokój”, mówi Maratos. “Badamy dzieci i dorosłych, zastanawiających się, jak wygląda mimika twarzy związana ze złością lub zmartwieniem. Co się dzieje z ich mową ciała? Co się dzieje w ich głowach? Nakłaniamy ich również do zastanowienia się, w jakich sytuacjach się to dzieje”. Maratos prowadzi również badania nad współczuciem w szkołach, a dla Leverhulme Trust badała współczucie w celu promowania dobrego samopoczucia. Prowadzi również wykłady z psychologii i psychopatologii na Uniwersytecie w Derby.

Inni naukowcy z uniwersytetu przyczyniają się do zrozumienia współczucia z perspektywy innych dyscyplin. Prof. Lynn Saunders jest kierownikiem wydziału prawa i nauk społecznych na Uniwersytecie w Derby, z doświadczeniem zawodowym w systemie wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych. “Współczucie i troska są ważne podczas pracy z osobami skazanymi za poważne przestępstwa”, mówi. Jej zainteresowania badawcze obejmują przesiedlenia osób skazanych za przestępstwa seksualne po odbyciu kary pozbawienia wolności. Dzięki swojej pracy odkryła, że nawet w tak trudnych sytuacjach możliwe jest wzbudzenie współczucia. “Chociaż czasami może to być niesmaczne, bezpieczeństwo publiczne zależy nie tylko od skupienia się na ryzyku jednostki, ale także na jej potrzebach, wspieraniu ich, aby stali się lepszymi ludźmi i wnosili pozytywny wkład w swoje społeczności”.

Opinię tę podziela Kate Moss, profesor kryminologii stosowanej na Uniwersytecie w Derby, która udostępniała publikacje w dziedzinie ograniczania przestępczości i bezdomności. “Jeśli możesz pomóc ludziom lepiej zrozumieć problem społeczny, myślę, że to pomaga ludziom być bardziej współczującymi”. Moss widziała, jak zmienia się perspektywa w jej własnych badaniach nad bezdomnością, w tym jak uprzedzenia i błędne wyobrażenia niektórych ludzi na temat bezdomnych ustąpiły miejsca rosnącemu zrozumieniu, że może się to przydarzyć każdemu.

Dla tych, którzy chcą wykorzystać swoje badania, aby uczynić świat lepszym, podejście to jest dobrym przykładem tego, jak owocne i satysfakcjonujące może być zastosowanie podejścia multidyscyplinarnego. Studenci studiów licencjackich i podyplomowych na Uniwersytecie w Derby są zachęcani do wymyślania nowatorskich podejść do badania globalnych problemów, które często nie pasują do tradycyjnych dziedzin studiów. Uniwersytet zapewnia dostęp do forów i programów stypendialnych, które dają wszystkim studentom drugiego roku szansę na udział w finansowanych i wspieranych projektach badawczych oraz stypendia doktoranckie, w których studenci przejmują całkowitą inicjatywę.

Niezależnie od podejścia, budowanie współczucia jest obowiązkiem każdego, a bycie życzliwym przynosi korzyści nam wszystkim. “Sposób, w jaki obecnie postępujemy w społeczeństwie jest bardzo neoliberalny i hierarchiczny”, mówi Maratos, której praca przyczyniła się do lepszego zrozumienia lęku i procesów związanych z bólem w społeczeństwie, zwłaszcza u młodych ludzi. “Wszyscy posiadamy takie dziwne, dominujące podejście oparte na własnym interesie. Przeważnie ludzi uczy się narcyzmu i dążenia do bycia najlepszymi”. Maratos uczy swoich klientów, aby rozumieli i bronili się przed staniem się dominującymi w dyskusjach “monopolistami” – typem osoby, często spotykanym w polityce. Zauważa, że sytuacja może się pogorszyć, zwłaszcza jeśli dwóch monopolistów, „para alfa”, przejmuje rozmowę jednocześnie. Wtedy wszyscy muszą zacząć działać.

„Jeśli jesteś w grupie i zauważasz takie rzeczy, jakiego zestawu umiejętności możesz użyć? Co możesz zrobić, aby uniknąć takich sytuacji lub im zaradzić?” pyta Maratos. Jedną z takich umiejętności jest umiejętność kierowania swoimi uczuciami. Nawet jeśli wściekanie się na tego kretyna na Facebooku może wydawać się w tej chwili dobrym pomysłem, może przynieść efekt przeciwny do zamierzonego, jeśli chodzi o znalezienie wspólnej płaszczyzny.

Następnym razem, gdy poczujesz, że krew się w tobie gotuje, zanim wybuchniesz i wystrzelisz w przeciwników kolejną salwę, może zatrzymaj się i postaw na miejscu swoich przeciwników, okaż trochę pokory i, kto wie, może poczujesz się lepiej. Jeśli wszyscy by tak postąpili, może skończylibyśmy z nieco bardziej współczującym i milszym światem?

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.