2022-11-11 20:08:22 JPM redakcja1 K

„Zyskuje się dużo szacunku, ale budzi się też trochę strachu”

Kilka dni temu Manuel Neuer podał do wiadomości publicznej, że przeszedł trzy operacje nowotworu skóry.

Kilka dni temu Manuel Neuer podał do wiadomości publicznej, że przeszedł trzy operacje nowotworu skóry. Opowiedział to na otwarciu firmy, którą założył z najlepszą niemiecką tenisistką Angelique Kerber. Tam po raz pierwszy opowiedział o chorobie. 

Bramkarz reprezentacji Niemiec był w stanie utrzymać swoją chorobę w tajemnicy, co ze względu na jego rozpoznawalność nie było łatwe. Manuel Neuer przeszedł już trzy operacje nowotworu skóry. 36-latek z FC Bayern podał to w tym tygodniu do wiadomości publicznej. Okazją było założenie firmy z najlepszą niemiecką tenisistką Angelique Kerber. My mogliśmy porozmawiać obojgiem z nich. 

 

Pytanie: Pani Kerber, panie Neuer, jak się poznaliście? 

Angelique Kerber: Nie potrafię powiedzieć dokładnie, ale chyba kiedyś byłam na meczu Bayernu i wtedy wpadliśmy na siebie. Potem jako znajomi sportowcy pozostaliśmy 
w kontakcie. 

Manuel Neuer: To było chyba przed potrójnym zwycięstwem. Angie została zaproszona do sektora zawodników i zrobiliśmy sobie razem zdjęcie. Pamiętam, że miałem na sobie taką okropną koszulkę polo z tamtego sezonu. Siedzieliśmy przy stole, rozmawialiśmy 
i tak się poznaliśmy. 

Pytanie: Pani Kerber, kiedyś podczas popisów z piłką poprosiła pani za pośrednictwem Instagrama o trening próbny w FC Bayern. Czy coś z tego wyszło?

Kerber: Niestety nie, ale właściwie żałuję (śmiech). I również nigdy nie graliśmy przeciwko sobie w tenisa. To na pewno jeszcze przed nami. Manu jest chyba dość utalentowany na korcie tenisowym, z tego co słyszałam…

Neuer: Owszem, grałem do 14 roku życia. Zostaliśmy mistrzami Zagłębia Ruhry z TG Gold-Weiß Gelsenkirchen, ale w pewnym momencie stało się to trudne do połączenia 
z treningami w piłce nożnej. Nie miałem już na to czasu. Ale w tenisie byli lepsi zawodnicy ode mnie. Poza tym byłem raczej za niski.

Pytanie: Co ma pan na myśli? 

Neuer: W szkole byłem średniego wzrostu i w porównaniu z innymi bramkarzami byłem stosunkowo niski. Dopiero później się to zmieniło.

Pytanie: Jednak został pan przy piłce nożnej!

Neuer: Gra w piłkę w Schalke to duża sprawa. Piłkarze podśmiewywali się ze mnie, że nadal gram w tenisa. Poza tym, jako bramkarz nie trzeba tyle biegać (śmiech). Ale zawsze byłem bardziej fanem piłki nożnej niż tenisa.

Pytanie: Kiedy dojdzie do wspomnianej rozgrywki między wami?

Kerber: Jak już mówiłam, musimy to nadrobić jak najszybciej, ale po ciąży powinno nam się udać. Już nie mogę się doczekać.

Neuer: Ale jeśli już, to paddle tennis. Pasuje do mojego wzrostu i nie muszę wiele zasłaniać. Ale lepiej by było, gdyby Angie grała po mojej stronie.

Pytanie: Co podziwia pani w Manuelu Neuerze, pani Kerber? Czy można już mówić 
o przyjaźni?

Kerber: Można tak powiedzieć i jesteśmy też bardzo podobni do siebie: jeśli chodzi 
o nasze podejście do sportu i wielu innych rzeczy. Dlatego też rozumieliśmy się od samego początku. Kiedy jesteśmy opisywani, można podać te same cechy: determinację, dyscyplinę, pasję do naszego sportu. Oboje wiemy, czego chcemy. 

Pytanie: Panie Neuer, a co pan podziwia w pani Kerber?

Neuer: Przyziemność. Pomimo zwycięstwa w Wimbledonie i bycia numerem jeden na świecie została taka sama. Nie jest zakręcona ani arogancka, nigdy nie była podmiotem skandali jak to się zdarzało innym indywidualnym sportowcom, także w tenisie. Łatwo jest zacząć podążać w złym kierunku, a ona tego nie zrobiła. Jest dla mnie wzorem do naśladowania.

Kerber: Wow, dziękuję. Ale Manu dla wielu też jest wielkim wzorem do naśladowania: jak kształtuje swoją karierę, jak przez lata utrzymuje się na tak wysokim poziomie. Po prostu imponujące. Sama wiem, jak trudno jest poradzić sobie z tą presją. To, że od wielu lat jest na szczycie to jest to, co w nim podziwiam, oraz to, że pozostał normalnym, przyziemnym człowiekiem nie jest czymś, co często można zobaczyć u sportowców odnoszących sukcesy.

Pytanie: A teraz prowadzicie wspólne interesy. W ich tle jest pańska diagnoza: rak skóry. Jak poradził sobie pan z tą informacją, panie Neuer? 

Neuer: Gdy słyszy się taką diagnozę budzi się w nas ogromny szacunek, ale i odrobina strachu. Ale jeśli dermatolog dobrze wytłumaczy i podpowie, jak postępować, to strach znika. Ważne jest, aby być świadomym i wiedzieć, dlaczego należy nakładać balsam również na zewnątrz, nawet jeśli jest pochmurno lub jesteś na nartach w zimie. Kiedy byłem dzieckiem, nie traktowałem tego tak poważnie. Oszukiwałem rodziców, gdy pytali mnie, czy nałożyłem krem przeciwsłoneczny. Oczywiście, że tego nie robiłem. W każdym razie cieszę się, że zostało to wykryte i wiem co będzie dalej, bo to nie jest zbyt piękny obszar na mojej twarzy obok nosa, gdzie miałam operację. 

Pytanie: Czy choroba została już pokonana? 

Neuer: Tak, ale trzeba to cały czas obserwować  i wiedzieć, czy są jakieś zmiany. Co pół roku muszę chodzić do dermatologa, co jest zarówno badaniem kontrolnym, jak 
i profilaktyką, bo nie wszystko można zobaczyć na ciele.

Pytanie: Jak udało Ci się utrzymać tak dużą sprawność mimo choroby? Czy podczas gry myślałeś o raku?

Neuer: Dla mnie ważne było po prostu to, żeby rana nie pękła. Rękami chroniłem twarz, gdy piłka leciała w moim kierunku. Wiedziałem, że piłki z bliskiej odległości jak crossy, volleye, jeden na jeden mogą uderzyć mnie z trzech lub czterech metrów w twarz a tak nie powinno się zadrzyć. Przed tym ostrzegał mnie dermatolog, ale raczej dobrze sobie z tym poradziłem.

Pytanie: Pańska rada dla innych ludzi?

Neuer: Lepiej jest zapytać lekarzy lub zaufanych ludzi o jeden raz za dużo niż za mało. Chcemy edukować ludzi. Jeśli spostrzeżemy u kogoś coś niezwykłego, powiedzmy mu 
o tym, porozmawiajmy, zwłaszcza w sportach zespołowych. Jeśli ktoś ma jakąś dziwną plamę lub znamię, to lepiej mu o tym powiedzieć, niż się nie odzywać. Nie należy się tego wstydzić.

Pytanie: Czy twój zespół wiedział? 

Neuer: Tak, oczywiście, miałem przecież operację. Kilka razy miałem na twarzy coś w rodzaju świeżej rany. Plaster od razu rzucił się w oczy. Oczywiście zawodnicy i sztab pytali o to, a ja im powiedziałem.

Pytanie: I każdy o tym milczał, szacunek. 

Neuer: Tak, cóż, mamy też dobre dni (śmiech).

Pytanie: Jaki jest podział zadań w firmie?

Kerber: W Newkee jesteśmy przedstawicielami, współzałożycielami i współtwórcami, innymi słowy przedsiębiorcami. Odbyliśmy wiele wideokonferencji i osobistych spotkań. Każdy wnosi swoje pomysły. Oczywiście nie jesteśmy w laboratorium, produkcją zajmują się nasi współzałożyciele.

Pytanie: Co do sportu: Czy ogląda pani mistrzostwa świata, pani Kerber?

Kerber: Tak, oczywiście.

Pytanie: Co mogą osiągnąć Niemcy?

Kerber: Kiedy przyjdzie co do czego, chłopcy dadzą radę. Są bardzo dobrym zespołem 
i kiedy wejdą w rytm, sam pan już wie. Ale czy przywiozą tytuł czy nie, to nie jest ważne, nie chcę wywierać na nich żadnej presji. Wiem, jak to jest. Jestem pewna, że poradzą sobie bardzo dobrze. Po kolei, runda po rundzie.

Pytanie: Runda po rundzie, jak w tenisie, panie Neuer?

Neuer: Nigdy nie mówiliśmy runda po rundzie. Rozmawiamy tylko o finale.

Pytanie: To brzmi dobrze.

Neuer: Pewnie, jedna ósma finału, ćwierćfinał, półfinał ... (śmiech).

 

                                        Angelique Kerber i Manuel Neuer rozprowadzają linię kosmetyków do pielęgnacji skóry Newkee.

                                                                                                             Źródło: DKW AG

 

Wywiad został przeprowadzony dla Centrum Kompetencji Sportowych (WELT, SPORT BILD, BILD) i po raz pierwszy opublikowany w BILD AM SONNTAG

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE