2024-01-06 23:25:59 JPM redakcja1 K

Bayer walczy o odpięcie łatki ,,Neverkusen’’, piorunujące przywitanie Kane’a z Bundesligą – podsumowanie pierwszej części sezonu Bundesligi

Już w przyszły piątek Bundesliga wybudzi się z zimowego snu. To zatem idealny moment, by przypomnieć największą drużynową oraz indywidualną rewelację pierwszej części sezonu niemieckiej ekstraklasy. Zestawienie to nie mogło składać się z nikogo, jak liderów – tabeli oraz klasyfikacji strzelców.

fot. Getty Images

Bayer Leverkusen

fot. Moritz Mueller / IMAGO

Kiedy Xabi Alonso 8 października 2022 roku debiutował na ławce trenerskiej Bayeru Leverkusen, Aptekarze po 7 kolejkach mieli na koncie zaledwie 5 punktów i zajmowali przedostatnie miejsce w tabeli Bundesligi.

Bask zaliczył kapitalne wejście do nowej szatni, bowiem Bayer rozbił przed własną publicznością Schalke 4:0. Na kolejną wygraną trzeba było jednak czekać miesiąc. W 6 następnych meczach, Aptekarze trzykrotnie zremisowali i ponieśli tyle samo porażek. 

Zaledwie 2 punkty w 3 meczach Ligi Mistrzów wystarczyły jednak Leverkusen, by zająć 3. miejsce w grupie i dostać się do fazy pucharowej Ligi Europy. Choć Aptekarze mieli tyle samo oczek, co Atletico – 5 – w tabeli grupy B uplasowali się nad Los Colchoneros dzięki lepszemu bilansowi meczów bezpośrednich.

Do mundialowej przerwy pozostawały 3 mecze i podopieczni Alonso wygrali wszystkie z nich. Bayer wygrzebał się ze strefy spadkowej i rok 2022 zakończył na 12. miejscu, z czteropunktową przewagą nad strefą zagrożoną relegacją.

W rundzie wiosennej, Bayer wygrał niemal połowę swoich meczów ligowych, bowiem odniósł zwycięstwo w 9 z nich. W pozostałych 10 spotkaniach Bundesligi, Aptekarze zanotowali po 5 remisów oraz porażek i dzięki zdobyciu wiosną 32 punktów w 19 meczach zakończyli oni sezon na 6. miejscu. W tym przedziale czasowym, Bayer był piątą najlepiej punktującą drużyną w lidze.

W europejskich pucharach zaś Bayer zanotował najlepszy wynik od ponad dwóch dekad. Aptekarze dotarli bowiem do półfinału Ligi Europy, gdzie jednak musieli uznać wyższość pragmatycznej Romy Jose Mourinho. O losach awansu do budapesztańskiego finału zadecydowała zaledwie jedna bramka, zdobyta przez Giallorossich w pierwszym meczu.

W rewanżowym starciu, Bayer oddał aż 23 strzały, przy zaledwie jednym ze strony Romy. Uczniowi nie udało się jednak pokonać mistrza (w latach 2010-13 Alonso prowadzony był w Realu Madryt przez Mourinho) i to poczciwy Jose awansował do finału. 

Nie mniej, był to najlepszy wynik Leverkusen na arenie międzynarodowej od sezonu 2001/02. To właśnie wtedy Bayer po raz ostatni dotarł do półfinału europejskiego pucharu, a tamta przygoda Aptekarzy zakończyła się porażką w finale Ligi Mistrzów z Realem Madryt 1:2 na Hampden Park w Glasgow.

fot. Getty Images

W poprzednim sezonie, Alonso z sytuacji beznadziejnej był w stanie wycisnąć półfinał Ligi Europy, a także awans do jej kolejnej edycji poprzez rozgrywki ligowe. Jednak to, co dzieje się w bieżącej kampanii przechodzi najśmielsze oczekiwania.

Ten sezon Bayer rozpoczął od rozgromienia 8:0 czwartoligowej Teutonii w Pucharze Niemiec. W DFB Pokal Leverkusen dotarli do ćwierćfinału, co jest ich najlepszym wynikiem w tych rozgrywkach od czasu finału w 2020 roku. 

Aptekarze są największym faworytem do wygrania tych rozgrywek, bowiem do ćwierćfinału dostały się zaledwie 3 drużyny występujące w Bundeslidze. Pewnym jest, że w półfinale będzie co najmniej jeden przedstawiciel Bundesligi, bowiem Bayer stoczy bój o niego z inną rewelacją tego sezonu, trzecim w tabeli Stuttgartem.

Fazę grupową Ligi Europy podopieczni Alonso również przeszli jak burza, bowiem wygrali w niej wszystkie 6 meczów. Bayer stał się pierwszą drużyną od sezonu 2020/21, która w fazie grupowej Ligi Europy zdobyła komplet 18 punktów. Jako ostatni w tych rozgrywkach dokonali tego piłkarze Arsenalu.

Co więcej, Bayer stał się dopiero drugą niemiecką drużyną, która w Lidze Europy wygrała wszystkie 6 meczów grupowych. Wcześniej, jedynym niemieckim zespołem, który w fazie grupowej tych rozgrywek zdobył komplet 18 punktów był Eintracht Frankfurt. Orły dokonały tego w sezonie 2018/19.

Przede wszystkim jednak, Bayer rok 2023 zakończył na pierwszym miejscu w tabeli Bundesligi. Oczywiście, znajdujący się za ich plecami Bayern ma jeden mecz rozegrany mniej, jednak nawet jeśli Bawarczycy pokonają w zaległym meczu Union, nie zepchną oni Leverkusen z fotela lidera.

W 16 ligowych meczach, Bayer odniósł aż 13 zwycięstw i nie zanotował ani jednej porażki. Co więcej, Leverkusen przed własną publicznością nie wygrał zaledwie jednego z 9 meczów. Jedyna jak dotąd strata punktów na BayArena przyszła dopiero w 13. kolejce, za sprawą remisu 1:1 z Borussią Dortmund.

Pozostałe dwa remisy Bayer zanotował na wyjeździe i to z drużynami, które w tabeli znajdują się tuż za ich plecami - 2:2 z drugim Bayernem i 1:1 z trzecim Stuttgartem. W pierwszej części sezonu tylko Bayern był lepiej punktującym zespołem na wyjeździe. W statystyce domowych meczów Leverkusen zaś nie mają sobie równych.

Również tylko Bayern jest jak dotąd lepszą ofensywą ligi. W 16 meczach, Bawarczycy zdobyli 49 bramek. Leverkusen zaś mają na koncie 46 zdobytych goli. W tym sezonie Bundesligi, tylko te dwa zespoły przekroczyły jak dotąd próg 40 zdobytych goli.

Nie ma jednak lepszej defensywy w lidze od Bayeru. W 16 meczach, Aptekarze stracili zaledwie 12 bramek, a golkiper Leverkusen i zarazem kapitan drużyny, Lukas Hradecky z 7 meczami ,,na zero z tyłu’’ przewodzi w klasyfikacji czystych kont. 

Na 9 meczów, w których rywalom udało się przełamać defensywę Bayeru, w 6 z nich podopieczni Alonso tracili zaledwie jedną bramkę. W tym sezonie, Leverkusen traciło maksymalnie dwie bramki w jednym meczu i na 25 rozegranych spotkań taka sytuacja miała miejsce zaledwie 4 razy.

Za 17 spośród 42 zdobytych w tym sezonie Bundesligi przez Leverkusen bramek odpowiada Victor Boniface. W rozgrywkach ligowych, Nigeryjczyk zanotował 10 goli oraz 7 asyst i w klasyfikacji kanadyjskiej zajmuje trzecie miejsce.

Drugim asystentem w lidze jest zaś Florian Wirtz. Wychowanek Bayeru zanotował w tym sezonie Bundesligi 7 kluczowych podań i gorszy pod tym względem jest jedynie od Leroy’a Sane z Bayernu Monachium. 27-latek zaliczył bowiem w pierwszej części sezonu 8 asyst.

Jednak jeżeli weźmiemy pod uwagę rok kalendarzowy, Wirtz w 2023 roku zanotował aż 20 asyst we wszystkich rozgrywkach. Żaden inny zawodnik występujący w pięciu czołowych europejskich ligach nie zaliczył w ciągu poprzednich 12 miesięcy tak dużej liczby asyst, co zaledwie 20-letni zawodnik.

W 2023 roku, Bayer wygrał 22 spośród 35 meczów ligowych. To absolutny rekord klubu w historii ich występów w Bundeslidze. Z kolei w pierwszej części sezonu Aptekarze rozegrali 25 meczów i nie odnieśli w nich ani jednej porażki (22 wygrane, 3 remisy). Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, by jakikolwiek profesjonalny niemiecki klub zaliczył tak kapitalne wejście w sezon.

W poprzednim sezonie, Borussia Dortmund na ostatniej prostej wyłożyła się i nie przerwała trwającej od 2013 roku hegemonii Bayernu Monachium. Leverkusen walczą więc nie tylko o stanie się pierwszą od 11 lat inną drużyną niż Bayern, która sięgnie po mistrzostwo Niemiec, ale i odpięcie łatki Bayeru ,,Neverkusen’’.

W całej swojej historii, Bayer 11 razy kończył rozgrywki Bundesligi na podium, jednak ani razu nie sięgnął po mistrzostwo Niemiec. Czterokrotnie dochodzili oni także do finału Pucharu Niemiec, jednak odnieśli oni w nim zaledwie jedno zwycięstwo i to 31 lat temu.

Na arenie międzynarodowej zaś Aptekarze czterokrotnie dochodzili do półfinału europejskiego pucharu i tylko dwa razy udało im się dostać do finału. Poza wcześniej wspomnianym przegranym finałem Ligi Mistrzów w 2002 roku, Bayer w 1988 roku dotarł do finału Pucharu UEFA. 

Wówczas, Leverkusen pokonali w dwumeczu Espanyol Barcelona i sięgnął po jedyne jak dotąd europejskie trofeum. Podopieczni Alonso mogą przerwać trwającą 36 lat serię bez zwycięstwa na arenie międzynarodowej, bowiem są oni jednym z głównych faworytów do wygrania tegorocznej edycji Ligi Europy.

Harry Kane

fot. Michaela Rehle / AFP

Chichotem losu byłoby, gdyby Harry Kane przeniósł się do Bayernu i akurat po raz pierwszy od 11 lat Bawarczycy nie zdobyli mistrzostwa Niemiec. Dla Die Roten to jedno z dwóch trofeów, o które pozostało im się bić, bowiem z Pucharu Niemiec odpadli oni po kompromitującej porażce z III-ligowym Saarbrucken 1:2.

Przez dekadę występów w Tottenhamie, Harry Kane ze swoim macierzystym klubem nic nie wygrał. Anglik był jak Adaś Miauczyński – całe życie drugi. Z Kogutami, Kane dwukrotnie dochodził do finału Pucharu Ligi, jednak zarówno w 2015, jak i w 2021 roku, Spurs finały te przegrywali.

W 2019 roku, Tottenham jedyny raz w historii dotarł do finału Ligi Mistrzów. Jednak w angielskim starciu przegrał z Liverpoolem 0:2. W latach 2016-18, Spurs każdy z trzech sezonów kończyli na pudle, jednak dwukrotnie zajmowali oni 3. miejsce, a sezon 2016/17 zakończyli z wicemistrzostwem kraju.

Kiedy w sezonie 2015/16 Tottenham po raz pierwszy od 1961 roku stanął przed realną szansą na zdobycie mistrzostwa Anglii, na ich drodze sensacyjnie stanęło Leicester. Tym samym, ostatnim trofeum, po jakie Tottenham sięgnął był Puchar Ligi w 2008 roku.

Poprzedni sezon był zaś dla Spurs najgorszym od niemal 15 lat. Koguty zakończyły bowiem rozgrywki ligowe dopiero na 8. miejscu i po raz pierwszy od 2009 roku nie zakwalifikowali się do europejskich pucharów.

Tottenham był w pełni uzależniony od Kane’a, bowiem w poprzednim sezonie odpowiadał on za 30 spośród 70 bramek zdobytych w Premier League. Żaden inny zawodnik nie miał w poprzednim sezonie angielskiej ekstraklasy tak dużego wkładu w dorobek strzelecki swojego zespołu, co kapitan Spurs.

Kane wyrównał także swój najlepszy wynik w Premier League i sezon 2022/23 zakończył z 30 bramkami na koncie. Anglikowi nie udało się jednak sięgnąć po koronę króla strzelców, bowiem z drzwiami i futryną do Premier League wszedł Erling Haaland. 

Norweg w swoim pierwszym sezonie w angielskiej ekstraklasie zdobył 36 goli i przebił nieosiągalny przez niemal 30 lat rekord Andy’ego Cole’a i Alana Shearera (34 bramki w sezonie). Kane znów mógł powiedzieć ,,całe życie drugi’’.

Po rozegraniu 320 meczów w Premier League, Kane zdecydował się na nowy etap w swoim życiu. Po trwających niemal dwa miesiące negocjacjach, 30-latek opuścił Tottenham za kwotę 95 mln euro. Był to drugi najdroższy transfer wychodzący w historii Spurs.

Kane opuścił Premier League jako drugi jej najlepszy strzelec w historii. Przez dekadę występów w angielskiej ekstraklasie, Kane zdobył w niej 213 goli – o 47 mniej od absolutnego rekordzisty, Alana Shearera.

W lutowym meczu z Manchesterem City, Tottenham odniósł zwycięstwo 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył właśnie Kane. Anglik zdobył wówczas 267. gola w barwach Spurs i stał się samodzielnym rekordzistą pod względem liczby zdobytych bramek dla zespołu z północnego Londynu. Ostatecznie, Kane w koszulce Kogutów zdobył 278 goli w 430 meczach.

fot. Getty Images

Tak imponujące liczby w rodzimej lidze sprawiały, że od samego początku oczekiwano, że Kane stanie się czołowym strzelcem Bundesligi. Przed sezonem 2022/23 szeregi niemieckiej ekstraklasy opuścili bowiem jej najlepsi strzelcy – Robert Lewandowski oraz Erling Haaland. 

Ubiegły sezon był pierwszym od rozgrywek 2014/15, kiedy to król strzelców ma w swoim dorobku kilkanaście, a nie kilkadziesiąt zdobytych goli. Niclas Fullkrug oraz Christoper Nkunku, którzy współdzielili koronę króla strzelców, zdobyli w poprzednim sezonie po 16 bramek.

W barwach Bayernu Kane zadebiutował już dzień po przylocie do Monachium. Pierwszy występ w koszulce Die Roten potrwał pół godziny i okazał się bolesny. Bawarczycy zostali bowiem rozbici przed własną publicznością przez RB Lipsk 0:3 w meczu Superpucharu Niemiec. Tym samym, kolejne trofeum przeszło Kane’owi obok nosa.

Debiut w Bundeslidze został jednak okraszony przez Kane’a nie tylko trafieniem, ale i asystą. Na inaugurację tego sezonu, Bayern rozbił na wyjeździe Werder Brema 4:0. I to był jeden z 12 ligowych występów, w których Kane co najmniej raz wpisywał się na listę strzelców.

W 15 ligowych meczach, Anglik zaledwie trzy występy zaliczył z pustym przelotem. Co więcej, w aż 6 meczach, w których Kane wpisywał się na listę strzelców, piłkę do siatki pakował on co najmniej dwukrotnie. W 3 meczach 30-latek ustrzelił dublet i w takiej samej liczbie występów notował hat-tricka.

W efekcie, Kane odpowiada za 21 spośród 49 trafień zdobytych przez Bayern w tym sezonie Bundesligi. Anglik to nie tylko ,,target man’’, bowiem ma on na koncie także 5 asyst. Z 26 punktami 30-latek przewodzi w klasyfikacji kanadyjskiej i nad drugim w tym zestawieniu Serhou Guirassym ze Stuttgartu ma on 8 punktów przewagi.

Kane już na półmetku rozgrywek wyrównał wynik najlepszego zawodnika w klasyfikacji kanadyjskiej z poprzedniego sezonu. W rozgrywkach 2022/23, w statystyce tej równych sobie nie miał Randal Kolo Muani, który w barwach Eintrachtu zanotował 15 goli oraz 11 asyst.

Kiedy Robert Lewandowski w rozgrywkach 2020/21 ustanawiał nowy rekord Bundesligi pod względem liczby zdobytych bramek w jednym sezonie, po 15 ligowych występach również miał on na koncie 21 goli.

Na 19 pozostałych meczów sezonu, Polak z powodu kontuzji opuścił cztery z nich. To jednak nie stanęło mu na przeszkodzie, by zdobyć kolejne 20 bramek i przebić nieosiągalny od 1972 roku rekord Gerda Muellera.

Kane zatem idzie na nowy rekord i w jego wypadku nie wydaje się, by kontuzje stanęły mu na przeszkodzie. Ostatnią absencję Anglik zaliczył bowiem w kwietniu 2021 roku. Co więcej, ostatni uraz, przez który kapitan reprezentacji Anglii pauzował więcej niż przed dwa mecze miał miejsce na początku 2020 roku.

 

Pozostałe źródła:

https://pressglobal.pl/Sport/przez-lata-byli-nazywani-neverkusen%E2%80%99%E2%80%99-czy-ten-sezon-bedzie-nalezec-do-bayeru

Dział: Nożna

Autor:
Maciej Bartkowiak

Żródło:
https://twitter.com/OptaFranz

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE