2023-12-07 09:55:18 JPM redakcja1 K

Liga Narodów: rekord dla "Niebieskich" bliski ideału, ale na 2024 rok trzeba jeszcze trochę dopracować

Po zakwalifikowaniu się do finałowej czwórki na koniec fazy grupowej Ligi Narodów, która zakończyła się niewielkim zwycięstwem 1:0 w Portugalii we wtorek, francuska drużyna spotka się w półfinale z Hiszpanią, Holandią lub Niemcami.

Grace Geyoro z Francji otrzymuje gratulacje od Julie Dufour po zdobyciu bramki przeciwko Portugalii w Lidze Narodów w Leirii 5 grudnia 2023 r. (MAXPPP)

Blisko perfekcji. Drużyna Les Bleues zakończyła fazę grupową Ligi Narodów niepokonana we wtorek 5 grudnia, wygrywając 1:0 z Portugalią w Leirii. Chociaż kwalifikacja do finałowej czwórki była na ich celowniku od losowania, Francja - piąta drużyna świata - zdołała sprostać statusowi faworyta od początku do końca.

Pod względem wyników są drużyną z najlepszym bilansem spośród szesnastu zespołów rywalizujących w Lidze A, z 16 punktami (pięć zwycięstw i jeden remis). Mają również najlepszy wynik w defensywie, tracąc tylko jednego gola w remisie 1-2 z Norwegią pod koniec października. "Mają za sobą doskonałą passę, a dzisiejsze zwycięstwo jest nagrodą dla całej grupy. Zawsze miałem takie drużyny, a żeby zdobywać tytuły, trzeba być solidnym" -powiedział Hervé Renard, który od momentu objęcia drużyny w strefie mieszanej ma na koncie osiem czystych kont w 11 oficjalnych meczach. "Nie ma co ukrywać, solidność jest tym, nad czym pracujemy każdego dnia od miesięcy", dodała Maëlle Lakrar, która rozpoczęła mecz na pozycji środkowego obrońcy przeciwko Lusitanians.

Zespół nastawiony na dalszy rozwój

Biorąc pod uwagę te świetne występy z tyłu, wydaje się, że trener znalazł tylną straż, której potrzebuje na finałową czwórkę i być może Igrzyska Olimpijskie. Obok niezniszczalnych Sakiny Karchaoui i Wendie Renard, Griedge Mbock okazała się nieoceniona w swoich interwencjach po powrocie do rywalizacji, podczas gdy Elisa De Almeida była decydująca na prawym skrzydle. Podobnie jak ich pani kapitan, obie zawodniczki nie zagrały we wtorek, aby uniknąć zawieszającej żółtej kartki na półfinały. W bramce Constance Picaud jest nadal faworyzowana przez Hervé Renarda, pomimo dwóch przyzwoitych występów Pauline Peyraud-Magnin i Solène Durand w tym miesiącu, po wycofaniu paryżanki.

Podczas gdy w ostatnich miesiącach przetestowano wiele kombinacji w środku pola, wydaje się, że najbardziej prawdopodobne są zmiany na froncie ataku. Marie-Antoinette Katoto, która w piątkowym meczu z Austrią brawurowo powróciła do gry po półtorarocznej rekonwalescencji, ogłosiła, że spodziewa się osiągnąć szczytową formę w lutym-marcu. Z kolei Delphine Cascarino doznała kontuzji więzadeł krzyżowych kolana i jej powrót na boisko spodziewany jest na początku roku.

"Jeśli dodamy do tego kontuzje, w składzie znajdzie się około trzydziestu zawodników, a nawet więcej" - podkreślił Hervé Renard, zdając sobie sprawę, że będzie musiał dokonywać wyborów z olimpijskiej listy 18 nazwisk. Nie szczędził jednak pochwał dla Vicki Becho, której dośrodkowanie ustawiło wtorkową bramkę Grace Geyoro." Jest na shortliście. Lewa obrończyni nie miała zbyt dobrego meczu z Vicki! Na Mistrzostwach Świata była wyjątkowa za każdym razem, gdy wchodziła na boisko. Musimy pozwolić jej powoli dorosnąć, ale jest tutaj i jest tutaj i jest jedną z liczących się na arenie międzynarodowej. Możliwy kierunek na przyszłość.

W grze wciąż zbyt wiele strat

Pomimo zakwalifikowania się do turnieju Final Four, taktyk przyznaje, że francuska drużyna "wciąż ma sporo punktów do poprawy" w okresie do następnego dużego turnieju. W sześciu meczach od Mistrzostw Świata jego drużynie regularnie brakowało precyzji i kontroli w środku pola przeciwko słabiej uzbrojonym przeciwnikom.

"Będziemy musieli podnieść poziom naszej gry, ponieważ pokazujemy pewne braki techniczne. Kiedy widzisz drużynę taką jak Hiszpania, jest ona bardzo, bardzo silna technicznie. Jesteśmy w stanie to zrobić w niektórych meczach, ale musimy być bardziej konsekwentni w naszej grze i wykazywać taką samą determinację" powiedział po piątkowym meczu z Austrią, podczas którego zawodniczki Les Bleues zdawały się tracić wątek piłkarski pod koniec pierwszej połowy, co często zdarza im się w słabszych momentach.

Z wciąż nienaruszonym rekordem, Les Bleues będą mieli zadanie do wykonania w lutym przeciwko Hiszpanii, mistrzom świata z lipca ubiegłego roku, Holandii i Niemcom. Wszystkie te kraje zdobyły ważny tytuł w ciągu ostatnich dziesięciu lat.

Dział: Nożna

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE