Sesja treningowa Grand Prix Las Vegas odwołana z powodu awarii pokrywy włazu

Kym Illman/Getty Images

Organ zarządzający sportem motorowym FIA ogłosił, że awaria pokrywy studzienki kanalizacyjnej była powodem przerwy, dodając, że pracuje nad sprawdzeniem pozostałych, co ,,zajmie trochę czasu". ,,Po przeglądzie okazało się, że zawiodło betonowe obramowanie pokrywy studzienki kanalizacyjnej", powiedziała organizacja FIA, cytowana przez F1.com. ,,Teraz musimy sprawdzić wszystkie inne studzienki kanalizacyjne, co zajmie trochę czasu. Będziemy rozmawiać z lokalnym zespołem inżynierii toru w sprawie czasu potrzebnego na rozwiązanie problemu i zaktualizujemy harmonogram w razie jakichkolwiek zmian". 

Carlos Sainz z Ferrari zatrzymał się na torze po przejechaniu luźnej pokrywy studzienki kanalizacyjnej. Incydent spowodował wywieszenie czerwonej flagi podczas gdy sędziowie usuwali Ferrari Sainza. Trening ostatecznie został porzucony. ,,Carlos powiedział, że uderzył w coś na torze i nie wiedział dokładnie, co to było", powiedział dyrektor Ferrari, Frédéric Vasseur, cytowany przez Reutera. ,,Całkowicie zniszczyliśmy nadwozie, silnik i akumulator. To po prostu niedopuszczalne". Jednak inni przedstawiciele zespołów zbagatelizowali incydent. Szef Mercedesa, Toto Wolff powiedział dziennikarzom, że ,,już się kiedyś tak zdarzyło, to nic takiego", podczas gdy CEO McLarena Zak Brown powiedział, że nie sądzi, że ,,poszli na skróty". Esteban Ocon z Alpine, który zajął piąte miejsce w skróconej sesji, również ucierpiał. Zespół ogłosił, że Francuz będzie musiał przejść wymianę podwozia "z powodu uszkodzeń spowodowanych podejrzaną pokrywą studzienki kanalizacyjnej na torze". Drugą sesję treningową rozpoczęto ostatecznie o godzinie 2:30 rano czasu lokalnego (5:30 rano czasu wschodniego). Według F1.com, Sainz otrzymał karę cofnięcia o 10 miejsc na starcie wyścigu tego weekendu po tym jak uszkodzenia Ferrari zmusiły go do wymiany komponentów jednostki napędowej. To jedna z najbardziej wyczekiwanych dat w tegorocznym kalendarzu sportów motorowych, Las Vegas po raz pierwszy od 1982 roku będzie gospodarzem wyścigu Formuły 1. 

Tymczasowy, 3,8-milowy tor uliczny poprowadzi wzdłuż słynnej alei Las Vegas Strip, a błyskotliwa ceremonia otwarcia, w której wystąpili Kylie Minogue i John Legend, rozpoczęła wydarzenie w środę. Jednak Grand Prix, w które Formuła 1 zainwestowała ponad pół miliarda dolarów, nie spotkało się z pełnym uznaniem. W środę mistrz świata Max Verstappen powiedział, że wyścig to ,,w 99% show, w 1% sport", dodając, że ,,w ogóle mu się to nie podoba". W międzyczasie mieszkańcy skarżą się w mediach społecznościowych i lokalnych serwisach informacyjnych na wysokie ceny, korki związane z wydarzeniem, bariery blokujące widoki na The Strip i ich przekonanie, że impreza jest skierowana do wysokich graczy, a nie dla przeciętnego fana. Niemniej jednak Renee Wilm, dyrektor generalna Las Vegas Grand Prix, powiedziała CNN, że wydarzenie "przejdzie do historii jako jedno z największych wydarzeń sportowych w Las Vegas, przynosząc niezrównane korzyści ekonomiczne dla południowego Nevady".