2025-03-28 19:38:23 JPM redakcja1 K

Człowiek z misją odwiedzenia każdego irlandzkiego pubu na świecie

W ten weekend ludzie na całym świecie będą szukać swoich lokalnych irlandzkich pubów, aby dołączyć do radosnego świętowania związanego z irlandzkim świętem narodowym - Dniem Świętego Patryka, przypadającym 17 marca. Dla pewnego Irlandczyka jednak odwiedzanie irlandzkich placówek za granicą to nie coroczna przyjemność, lecz sposób na życie.

Źródło zdjęcia: Needpix.com

 

Colm Dalton z hrabstwa Kerry ma misję odwiedzenia każdego irlandzkiego pubu na świecie i jak dotąd dotarł do 97 pubów w 47 krajach. Dokumentuje swoje podróże na blogu „Publican Enemy”, który zaprowadził go wszędzie - od Dżakarty, przez Kraków, aż po Azory.

CNN Travel spotkało się z nim w The Woodbine - pubie w Finsbury Park, dzielnicy północnego Londynu o silnych irlandzkich tradycjach - aby dowiedzieć się, czego się nauczył i dlaczego to robi.

„Odbyłem jedną podróż i po prostu to pokochałem” - mówi Dalton o swojej pierwszej przygodzie siedem lat temu w Bilbao w Hiszpanii, „przepięknym, przepięknym mieście”.

W malutkim pubie Wicklow Arms nawiązał mnóstwo nowych znajomości - w tym z mężczyzną, który znał jego ojca, listonosza w Kerry - i został na całą noc na zamkniętej imprezie po godzinach. (To moment, gdy pub zamyka drzwi, a nieliczni wybrańcy zostają na prywatną zabawę).

Od tego momentu los Daltona był przesądzony. „Po prostu pomyślałem: To jest świetne. Będę to kontynuował i za każdym razem postaram się odwiedzić inne miejsce’” - wyjaśnia. „Uwielbiam patrzeć, jak ktoś interpretuje irlandzki pub i czy jest to wierna interpretacja”.

Zew morza

Wykładowca akademicki mieszkający w Londynie miał dzieciństwo, które doskonale przygotowało go do życia jako międzynarodowy znawca pubów.
Dorastał w Fenit - malutkiej wiosce z „jednym sklepem i pięcioma pubami” po północnej stronie zatoki Tralee, z widokiem na Atlantyk. Jego rodzice są muzykami i od lat grają tradycyjną muzykę w wiejskich pubach, z których słynie Kerry.

To „piękna część Irlandii”, a tamtejsze puby są „z definicji urocze” - mówi Dalton. „Ale myślę też, że kiedy mieszkasz w Kerry, mieszkasz nad morzem, więc pojawia się w tobie chęć podróżowania, wyjścia gdzieś dalej, bo patrzysz w stronę Ameryki”.

W krajach, do których w XIX i XX wieku licznie emigrowali Irlandczycy - takich jak Wielka Brytania, Ameryka Północna i Australia - można znaleźć wiele pubów o autentycznej irlandzkiej historii. Irlandczycy są narodem, który dotarł do niemal każdego zakątka ziemi, a wielu z nich otworzyło własne puby. Dlatego prawdziwy kawałek Limerick można niespodziewanie znaleźć w Limie, a namiastkę Dublina - w Dubaju.

„Muzyka jest nieodłączna”

Jednak obok autentycznych irlandzkich pubów istnieje mnóstwo ich imitacji, które stały się globalnym fenomenem w latach 90., gdy zyskały popularność jako dochodowy produkt komercyjny, a od tego czasu mnożą się na całym świecie.

Pub „Loch Ness”, na francuskiej wyspie Korsyka, to jeden z najbardziej kuriozalnych przykładów, jakie odwiedził Dalton - w końcu „Loch Ness” znajduje się w Szkocji, czyli w zupełnie innym kraju.

Według Daltona dobrym znakiem jest, jeśli pub nosi nazwisko irlandzkiego rodu, co sugeruje, że został nazwany na cześć właściciela lub jego rodziny.

Irlandczycy „tworzą puby niesamowicie dobrze” - mówi Dalton, zastanawiając się, dlaczego stały się one tak popularne na całym świecie. „Mamy gościnność, atmosferę, jesteśmy po prostu bardzo mili i przyjaźni.”

Podkreśla też, że najlepsze puby są niezależne i unikalne jak czyjś dom. „To ich dom, a ty jesteś tam gościem” - mówi. „Trzeba umieć prowadzić pub.” To bardziej kwestia zarządzania ludźmi niż klasycznej obsługi klienta.

Jeśli chodzi o atmosferę, „muzyka jest nieodłączna” - twierdzi Dalton, dodając, że jest znacznie ważniejsza niż sam alkohol, na który często kładzie się zbyt duży nacisk. „Dla mnie pub to po prostu przyjemna przestrzeń - nie kojarzy mi się od razu z nadmiernym piciem. Chodzi bardziej o miejsce i ludzi.”

Zawieranie znajomości

Dalton obecnie często podróżuje ze swoją partnerką, ale na początku podróżował sam - i „zawsze kończyło się na rozmowach z ludźmi.” Ta wymiana kulturowa jest kluczowa dla jego doświadczeń, ponieważ różne kraje przyciągają do irlandzkich pubów różne grupy ludzi.

W krajach europejskich, takich jak Włochy, Francja czy Niemcy, „irlandzki pub jest postrzegany jako alternatywne miejsce,” mówi Dalton - miejsce, gdzie studenci i podróżnicy mogą „przeżywać swój sen o Jamesie Joyce’ie i The Pogues.”

Na południu Hiszpanii, gdzie wielu Brytyjczyków spędza emeryturę, irlandzkie puby są pełne „ludzi na emeryturze, którzy po prostu cieszą się ładnym piwem w słońcu.”

W bardziej odległych miejscach, takich jak Kazachstan i Indonezja, irlandzkie puby cieszą się „pewnym prestiżem” i są popularnym wyborem wśród ludzi biznesu ze względu na drogie importowane piwa i zachodni charakter lokali. „Jeśli miasto aspiruje do bycia nowoczesnym, musi mieć irlandzki pub” - mówi Dalton. „To bardzo międzynarodowe, bardzo turystyczne miejsce, gdzie spotykają się wszyscy ekspaci.”

W Malmö w Szwecji odwiedził pub, który był „naprawdę dziki… ludzie dosłownie tańczyli na stołach” - co było sprzeczne z jego wyobrażeniem o spokojnych, zdyscyplinowanych Skandynawach. Gdy rozmawiał z jedną z imprezowiczek, ta wyjaśniła: „Uwielbiamy irlandzkie puby, bo dają nam wymówkę, żeby poszaleć.”

Dziki Zachód

W krajach znanych ze swojej powściągliwości i racjonalności, takich jak Niemcy czy Japonia, Dalton zauważa, że romantyczna wizja Irlandczyków jako „buntowników”, którzy „nie przejmują się podatkami ani prawem”, jest dla miejscowych „bardzo pociągająca”.

Są też miejsca, gdzie istnieje wspólna więź muzyczna, jak w Stanach Zjednoczonych, gdzie muzyka country ma korzenie w irlandzkich tradycjach folkowych. „Wszystko, co związane z wsią - rolnicy, wiejskie banjo, skrzypce - to także część naszej kultury” - mówi Dalton.

„Myślę, że amerykańskie bary są naprawdę dobre. Byłem w jednym w Marfie w Teksasie, nazywał się „Lost Horse Saloon” i muzyka na żywo była kluczowym elementem” - wspomina.

Jeśli chodzi o Austin w Teksasie, słynące z eklektycznej sceny muzycznej, tamtejsze bary najmocniej przypominały mu Galway - miasto na irlandzkim „Dzikim Zachodzie”.

W Brazylii odwiedził „autentyczny” pub w São Paulo o nazwie „O’Malley’s”, gdzie lokalna brazylijska sesja muzyczna - „ludzie siedzący w kręgu, z bębnami i małymi gitarami” - bardzo przypominała irlandzki styl muzykowania.

Dokąd dalej?

Dalton niedawno odwiedził Estonię i Islandię, a na szczycie jego listy marzeń znajdują się odległe Wyspy Owcze na północnym Atlantyku. Chciałby również dotrzeć do „O’Kelly’s” Bar w Zatoce Guantanamo, choć przyznaje, że dostęp do tego miejsca może być dla niego trudny.

W Afryce ma na oku „Bubbles O’Learys” w Kampali w Ugandzie. Najdalej na południe wysunięty irlandzki pub na świecie to „The Dublin” w Ziemi Ognistej, na krańcu Patagonii, niedaleko Antarktydy.

Jeśli chodzi o najwyżej położone irlandzkie puby na świecie, dwóch kandydatów rywalizuje o ten tytuł: „Paddy’s Irish Pub” w Cuzco w Peru oraz pub w Namche Bazaar, u podnóży Himalajów. „Z chęcią odwiedziłbym którykolwiek z nich” - mówi Dalton.

Biorąc pod uwagę, że według Irish Pubs Global Federation na świecie istnieje co najmniej 6500 irlandzkich pubów, Dalton przyznaje, że może mu się nie udać odwiedzić ich wszystkich. „Muszę przyznać, że prawdopodobnie mi się to nie uda” - mówi z uśmiechem - „ale myślę, że będę się świetnie bawił, próbując.”

Dział: Turystycznie

Autor:
Maureen O'Hare | Tłumaczenie: Zuzanna Ligus — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://edition.cnn.com/travel/every-irish-pub-in-the-world-colm-dalton/index.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE