Jak niebezpieczne są zwierzęta w Australii?
Australia znana jest nie tylko z zachwycającej opery w Sydney, piaszczystych plaż, czy barwnych raf koralowych. Znana jest również (a może przede wszystkim) z zamieszkujących ją najniebezpieczniejszych zwierząt na świecie. A jeżeli wierzyć plotkom, może nawet wszystkich najbardziej niebezpiecznych gatunków.

Zdjęcie: Lisa Maree Williams/getty images
Statystyki ukazują jednak coś innego. Szacuje się, że w Australii występuje 66
jadowitych gatunków. Jest to wynik słabszy od Brazylii, w której można spotkać 79
takich gatunków czy od Meksyku, który zamieszkuje 80. Jednak pod kątem siły jadu
(która jest bardziej istotna przy ukąszeniu) Australia rzeczywiście góruje. To właśnie
tajpany pustynne, osy morskie, atraksy i szkaradnice należą do najbardziej
jadowitych w ich grupach.
Dobrym przykładem „śmiertelnego” problemu Australii są węże zdradnicowate
(rodziny Elapidae), które charakteryzują się krótkimi kłami i zwinnością. Spośród 300
gatunków węży zdradnicowatych, takich jak tajpany pustynne, węże koralowe czy
mamby, aż 60 zamieszkuje lądy i wody Australii. Niektóre z nich są małe i stronią od
ludzi, inne z kolei wielkie i wręcz natrętne. Atakują ruchem od góry, wstrzykując
neurotoksyczny jad, który od razu paraliżuje ofiarę (zwykle gryzonia, ptaka lub innego
węża) pozbawiając ją możliwości ucieczki. Jad wydzielany podczas jednego
ukąszenia tajpana pustynnego, jest w stanie zabić 250 000 myszy.
Prawie wszystkie australijski węże są jadowite, ponieważ należą właśnie do rodziny
zdradnicowatych. Naukowcy wyjaśniają to zjawisko teorią dryfu kontynentalnego,
według której kontynenty kiedyś tworzyły jeden ląd, ale uległy rozdzieleniu. W
momencie rozpadu masy lądu, populacja węży w Australii prawdopodobnie składała
się wyłącznie z gatunków jadowitych. Podczas gdy inne kontynenty zachowały
różnorodność węży, ta australijska prawdopodobnie składa się z wyłącznie z
jadowitych potomków, tworząc dziś najbardziej toksyczną populację węży na świecie.
Chociaż Australia rzeczywiście może pochwalić się wyjątkowo groźnymi zwierzętami
(a nie poruszyliśmy nawet kwestii atraksów, których ukąszenie może zabić dziecko w
15 minut) nie oznacza to, że jest to najbardziej śmiercionośny kontynent. Kontakty z
takimi zwierzętami są w rzeczywistości bardzo rzadkie, a dzięki opracowaniu leków
neutralizujących działanie różnych jadów, zgony po ukąszeniach lub użądleniach
zdarzają się jeszcze rzadziej. Spośród 41 000 osób hospitalizowanych w wyniku
kontaktu z jadowitym zwierzęciem w latach 2000-2013, życie straciło tylko 64.
Oczywiście nie tylko jadowite gatunki mogą być śmiercionośne. Tak samo jak rekiny,
kazuary nie dysponują jadem, a jednak uznawane są za najbardziej niebezpieczne
ptaki świata. Ten tytuł zawdzięczają ostrym szponom umieszczonym na dwóch z
sześciu palców. Mimo że zarówno rekiny, jak i kazuary są stosunkowo powszechne w
Australii i uważane są za groźne, ich ataki na ludzi występują stosunkowo rzadko. Z
historycznego punktu widzenia, rekiny atakują mniej niż jedną osobę rocznie. Ich
śmiertelne ataki w latach 2011-2020 wynosiły średnio od 8 do 19 rocznie.
Kazuary atakują 200 osób rocznie, ale od 1920 roku odnotowano tylko jeden śmiertelny przypadek.
Czy Australia zasługuje na reputację krainy śmiercionośnych zwierząt?
Zdecydowanie tak. W porównaniu z fauną innych kontynentów, australijskie gatunki
przejawiają niecodzienną zdolność zabijania. Jednak, czy spotkanie z nimi musi
skończyć się śmiercią? Niekoniecznie, chyba że ktoś postanowi wybrać się w
pustynne rejony i celowo sprowokuje tajpana. Powód jadowitości atraksów wciąż nie
został odkryty, ale nie jest to powód do zmartwień – skuteczna surowica istnieje.
Włochaty pająk nie będzie ostatnią rzeczą, którą zobaczymy przed śmiercią.
Dział: Świat
Autor:
Meg Matthias| Tłumaczenie: Karolina Froń — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://www.britannica.com/story/how-deadly-are-australias-animals