02.06.2025 JPM Redakcja

Najgorętsze miasto w Europie walczy o zachowanie chłodu, gdy turyści przybywają na kolejny upalny sezon letni

Wspinaczka na szczyt Akropolu w Atenach, miejsca narodzin demokracji, zawsze była wyczynem dla odważnych. Być może nigdy bardziej niż w ostatnie lata, kiedy miasto zmagało się z długimi i niebezpiecznymi falami upałów.

Zdjęcie: Aris Oikonomou/AFP/Getty Images

W ciągu ostatnich dwóch lat, w szczycie sezonu turystycznego, nieustające upały wielokrotnie zmuszały władze do zamykania najczęściej odwiedzanego miejsca w Grecji w najgorętszych godzinach dnia, aby chronić odwiedzających i personel przed temperaturami przekraczającymi 40 stopni Celsjusza.

Miejsce wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO ma niewiele cienia. Stojąc wśród kunsztownie wykonanych białych marmurowych kolumn Partenonu, które odbijają ostre śródziemnomorskie słońce, można poczuć się bardziej jak na teście wytrzymałościowym niż jak na spełnianiu dziecięcych marzeń - zwłaszcza gdy dym z niekontrolowanych pożarów unosi się po horyzont.

To nie chodzi tylko o Akropol.

Ateny od zawsze były miejscem doświadczającym upałów, ale nigdy tak wysokich. Miasto jest najgorętszą stolicą Europy, ustanawiającą rekordy temperatur w ubiegłym 2024 roku, a taka sytuacja staje się nową normą. Temperatura w basenie morza śródziemnego zwiększa się szybciej niż średnia światowa.

W związku z boomem na podróże do Grecji, urzędnicy twierdzą, że Ateny przyjmą w tym roku rekordową liczbę 10 milionów odwiedzających. Ci, którzy przybędą w lipcu i sierpniu, znajdą się na kursie kolizyjnym z jeszcze bardziej ekstremalnymi temperaturami, przewiduje krajowa służba meteorologiczna, tworząc idealną burzę turystyki i upalnej pogody.

Sytuacja ta rodzi egzystencjalne pytania dla Grecji i jej relacji z odwiedzającymi, których siła nabywcza pomogła krajowi wyjść z kryzysu w burzliwych finansowo czasach. Zwiększona turystyka oznacza zwiększoną presję na ograniczone zasoby wodne i infrastrukturę. Oznacza to również inflację, która wypycha miejscowych na rzecz bogatych przybyszów.

Szeroko komentowany artykuł w greckiej prasie sugeruje, że dążenie kraju do maksymalizacji turystyki nie ma już sensu, a Grekom grozi utrata ich przyrodzonego prawa. "Mówiąc wprost, przekazujemy kolejnym pokoleniom Greków nie tylko ogromny stos długów, ale także Grecję bez lata" napisano w artykule. Niepokój związany z nadchodzącymi miesiącami, w których słońce znów będzie przypiekać, jest wysoki.

A jednak, pośród strachu, z pewnością jest i nadzieja - i świadomość, że kraj musi się dostosować lub stawić czoła katastrofalnym konsekwencjom. Dla burmistrza Aten, Harisa Doukasa, "budowanie odporności jest kwestią przetrwania". Priorytetem stało się zarządzanie wysokimi temperaturami oraz wzrostem liczby „letnich” turystów.

Miejski radiator

W perspektywie krótkoterminowej oznacza to systemy wczesnego ostrzegania przed falami upałów i monitorowanie danych dotyczących temperatury w czasie rzeczywistym, a także fontanny, klimatyzowane centra chłodzenia i zacienione mini-parki. Służby ratunkowe zostały postawione w stan gotowości, w tym u podnóża Akropolu, aby pomóc odwiedzającym odczuwającym dyskomfort.

"Turyści często nie widzą nic złego w fali upałów, zwłaszcza ci z chłodniejszych klimatów" mówi Iris Plaitakis, przewodniczka, która regularnie odwiedza Akropol. "Nie myślą o noszeniu czapek lub zabraniu wystarczającej ilości wody. Ze względu na wyższą wysokość i brak drzew oraz innego cienia, jesteś tam znacznie bardziej narażony na słońce i upał".

Ekstremalne upały są niezwykle niebezpieczne. "Fale upałów są odpowiedzialne za ponad 80% zgonów spowodowanych zjawiskami pogodowymi i klimatycznymi w Europie" mówi Ine Vandecasteele, ekspert Europejskiej Agencji Środowiska ds. adaptacji miejskiej.

W dłuższej perspektywie Ateny stoją przed wyzwaniem przekształcenia miasta, które stało się betonowym pochłaniaczem ciepła z ograniczonymi terenami zielonymi - jest to jedno z najmniej zielonych miast w Europie i drugie pod względem gęstości zaludnienia po Paryżu. Sprawę komplikuje fakt, że Grecja, a w szczególności Ateny, jest domem dla jednej z najstarszych populacji w Europie, demograficznie zagrożonej ekstremalnymi upałami.

W 2021 r. miasto stało się pierwszym w Europie, które wyznaczyło "głównego urzędnika ds. upałów" w celu promowania i koordynowania strategii adaptacyjnych oraz odpornościowych. Koncentruje się na rozwiązaniach opartych na naturze w celu zmniejszenia efektu wyspy ciepła, który powoduje, że miasta stają się znacznie gorętsze niż otaczające je środowisko naturalne.

"W ciągu nieco ponad roku posadziliśmy 7000 drzew, co jest trudne w tak gęsto zabudowanym mieście. Chcemy, aby liczba ta osiągnęła 28 000 w ciągu czterech lat. Tworzymy również zielone korytarze" mówi Doukas, burmistrz Aten. "Ateny ponownie analizują infrastrukturę miejską, przeprojektowują drogi i wybierają materiały pochłaniające ciepło".

Inicjatywy budowania systemów przeciwupałowych obejmują tworzenie szczegółowych map fal upałów, które umożliwiają ukierunkowane interwencje. Wśród nich jest utworzenie mikrolasu, pierwszego w Grecji, w Kypseli, najgęściej zaludnionej dzielnicy Europy.

"Celem jest obniżenie odczuwalnych temperatur o 5 stopni Celsjusza w ciągu pięciu lat poprzez stworzenie ukierunkowanych mikroklimatów" mówi Doukas.

Na zielonych przedmieściach Chalandri uwagę przyciągnęła rewitalizacja rzymskiego akweduktu z II wieku n.e. w celu nawadniania terenów zielonych i chłodzenia dzielnic. "Akwedukt transportuje wodę, która w przeciwnym razie zostałaby zmarnowana" mówi kierownik projektu Christos Giovanopoulos. "Kiedy nowe rurociągi zostaną uruchomione tego lata, zaoszczędzimy od 80 tys. do 100 tys. metrów sześciennych rocznie".

Obecne, silnie zabudowane i pokryte graffiti, Ateny w niewielkim stopniu przypominają idylliczną lokalizację, w której ludzie osiedlali się tysiące lat temu. W tamtych czasach oferowały one bliskość gór i morza, łagodny klimat, zielone i obfite zasoby oraz płynące rzeki - te same drogi wodne, które zostały zabetonowane podczas szybkiej urbanizacji w latach 50. i 60. w celu budowy autostrad. 

Juanjo Galan, profesor nadzwyczajny planowania urbanistycznego na hiszpańskim Uniwersytecie Technicznym w Walencji, który obserwował, jak jego własne miasto przechodzi zieloną rewolucję i otrzymało ono tytuł Zielonej Stolicy Europy 2024 r. za osiągnięcia w zakresie zielonej transformacji i neutralności klimatycznej. 

"W Hiszpanii mówimy, że nie da się zrobić omletu bez rozbicia kilku jajek" mówi Galan. "Podobnie jak Walencja, Ateny będą musiały skruszyć beton, zainwestować w zieloną infrastrukturę i materiały pochłaniające ciepło. Zajmie to trochę czasu, ale da się to zrobić". 

Jednym z głównych projektów, który jest już w trakcie realizacji, jest ponowne połączenie Aten z morzem, definiującym podstawy do życia w pozostałej części Grecji. 

Dzięki urzekającym starożytnym cudom i malowniczym, pachnącym jaśminem alejkom w historycznym centrum, odwiedzającym łatwo jest zapomnieć, że Ateny znajdują się bardzo blisko greckiego wybrzeża i wielu pięknych zatoczek i plaż.

Ucieczka na Riwierę

Ateńczycy zawsze o tym wiedzieli - często wyjeżdżali poza miasto, by się ochłodzić. A teraz ich miasto podąża za tym przykładem, rozwijając się wzdłuż nabrzeża, rewitalizując obszar niedawno nazwany Riwierą Ateńską. Rozciągająca się na południe 50 kilometrów od głównego portu w Pireusie, linia brzegowa jest domem dla zorganizowanych plaż, wysokiej jakości restauracji oraz pięciogwiazdkowych hoteli i kurortów. 

Jest to również miejsce, w którym odbywa się największa w historii zielona transformacja miejska w Ellinikon, zlikwidowanym byłym lotnisku w Atenach. Prywatny projekt o powierzchni 600 akrów obejmie pierwszy w Grecji wieżowiec - 50-piętrową Riviera Tower, w której znajdą się luksusowe apartamenty z widokiem na morze. 

Sercem projektu jest Ellinikon Metropolitan Park. Ma on stać się największym terenem zielonym w Atenach i jednym z największych parków nadmorskich na świecie, przyciągając milion turystów rocznie.

Rola turystów w Atenach jest kwestią sporną.

Z jednej strony, stanowią siłą napędową. W latach 2010 - 2019, kiedy Ateny były epicentrum bolącego kryzysu finansowego, greckie GDP zmalało przez jeden kwartał, to turystyka przywróciła gospodarkę do normy. Z drugiej strony, ateńczycy zostali coraz bardziej wypierani przez gentryfikację, częściowo napędzaną przez turystykę, i są zaniepokojeni wpływem tej branży na miasto, które jest napięte do granic możliwości z powodu ekstremalnych upałów.

Ceny nieruchomości wzdłuż wybrzeża poszybowały w górę, a wiele najlepszych nieruchomości w Atenach znajduje się obecnie w rękach dużych międzynarodowych inwestorów, a inne zostały przekształcone w hotele butikowe i globalne luksusowe marki, które przyciągają więcej turystów. Te same hotele instalują klimatyzację i baseny, aby zapewnić swoim gościom chłód w mieście z już napiętymi dostawami energii i wody.

Pożary i obawy

Wielu Ateńczyków obawia się nadchodzącego lata, a oficjalne raporty o spadającym poziomie wody w zbiornikach regularnie pojawiają się w wiadomościach telewizyjnych. Sytuację pogarszają rozległe pożary, które w ciągu niespełna dekady zniszczyły 40% zalesionych obszarów wokół miasta - płomienie podsycane przez podobne, wietrzne warunki zaobserwowane podczas ostatnich pożarów w Los Angeles i pogarszające się zmiany klimatyczne spowodowane przez człowieka. 

W międzyczasie, ponieważ turystyka nadal jest kluczowym czynnikiem napędzającym gospodarkę, Grecja musi nadal korzystać z tego sektora, jednocześnie unikając negatywnych konsekwencji. I pomimo wyzwań stojących przed Atenami i resztą kraju, oczekuje się, że turyści będą nadal przyjeżdżać. W 2024 r. przyjechało ich rekordowe 36 milionów, czyli ponad trzykrotnie więcej niż wynosi populacja kraju. Analitycy danych Fitch Solutions twierdzą, że liczba ta ma osiągnąć 40 milionów do 2030 roku. 

"Ludzie przyjeżdżają z całego świata, aby zrozumieć i doświadczyć kolebki zachodniej cywilizacji, zobaczyć, gdzie chodzili Arystoteles i Platon, gdzie odbyły się pierwsze nowoczesne igrzyska olimpijskie" mówi Plaitakis, przewodnik archeologiczny. "Tego nie da się odtworzyć. I zawsze będzie przyciągać ludzi do Aten".

Podobnie jak w przypadku innych destynacji turystycznych na całym świecie, Ateny mają nadzieję, że spróbują przekierować część swoich turystów w sezonie letnim na okres poza szczytem.

Łagodne temperatury wiosną i wczesną jesienią stanowią idealną okazję do odkrywania zabytków miasta, poznawania dynamicznej sceny artystycznej i cieszenia się swobodną, radosną kulturą miasta. A ponieważ chłodniejsze miesiące również stają się łagodniejsze, Ateny stają się coraz popularniejszym celem podróży zimą, głównie dla mieszkańców północnej Europy, spragnionych dni z sałatką grecką i musaką skąpanymi w oliwie z oliwek oraz wieczorów z ouzo i świeżą rybą. 

Starania Aten, by zachować chłód, już są widoczne. W historycznym centrum turyści uczą się pić mrożoną kawę jak miejscowi, powoli i przyjemnie - jako chłodzący towarzysz, który pomoże im przetrwać najgorętszą część dnia. W punktach informacyjnych, uśmiechnięte młode kobiety doradzają turystom, aby kupili bilety na Akropol z wyprzedzeniem, aby uniknąć długich kolejek i południowego słońca.

Jeśli Akropol jest tymczasowo niedostępny z powodu ekstremalnych upałów, Plaitakis sugeruje udanie się do "pierwszej trójki" jako chłodniejszej opcji: Muzeum Akropolu, Narodowego Muzeum Archeologicznego i Muzeum Sztuki Cykladzkiej.

Aby podziwiać nadmorskie widoki, radzi "zacząć od Centrum Kultury Fundacji Stavrosa Niarchosa, zaprojektowanego przez wielkiego Renzo Piano, i zatrzymać się na kąpiel, podczas greckiego lunchu w tawernie na jednej z wielu plaż w drodze do wspaniałej Świątyni Posejdona, miejsca zachodu słońca".

Gdy światło dzienne maleje, a temperatury spadają, energia miasta rośnie wokół kultury na świeżym powietrzu - z seansami w kinach plenerowych, występach na żywo i tętniącym życiem nocnym. Grecy są znani z tego, że jedzą późno w nocy i zajmują każdą dostępną przestrzeń w barach, na plażach i ławkach, czekając, aż ich miasto się ochłodzi. Jest to domyślna forma adaptacji do warunków klimatycznych. Styl życia rodem z basenu Morza Śródziemnego, który w obliczu kryzysu klimatycznego musi się dostosować i ewoluować.

Dział: Turystycznie

Autor:
Elinda Labropoulou | Tłumaczenie: Adam Świerk - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://edition.cnn.com/2025/05/28/travel/athens-heat-greece-tourism-summer

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE