Indyjski samolot bezpiecznie ląduje mimo poważnych uszkodzeń spowodowanych gradem

Zdjęcie: Dhiraj Singh/Bloomberg/Getty Images

Maszyna linii IndiGo leciała 21 maja z indyjskiej stolicy, Nowego Delhi, do Srinagaru – największego miasta w kontrolowanym przez Indie Kaszmirze – kiedy, jak podano w oświadczeniu przewoźnika, „niespodziewanie natrafiła na burzę gradową w trakcie lotu”. Lot ten zazwyczaj trwa około półtorej godziny.

„Załoga pokładowa oraz piloci postępowali zgodnie z obowiązującymi procedurami i samolot bezpiecznie wylądował w Srinagarze” poinformowało IndiGo. W oświadczeniu nie sprecyzowano, jakie dokładnie szkody poniósł samolot, jednak zdjęcia maszyny pokazują duży otwór w przedniej części kadłuba, w miejscu nosa samolotu.

Tego samego wieczoru w Delhi odnotowano intensywne opady deszczu, błyskawice i burze z piorunami.

Nagranie wykonane przez pasażera, Sheikha Samiullaha, które zamieścił na platformie X (dawniej Twitter), ukazuje panikę i strach w momencie, gdy samolot wpadł w burzę gradową, powodując silne turbulencje, które wstrząsnęły wnętrzem kabiny. Słychać było krzyki i płacz dzieci, a maszyna gwałtownie się trzęsła.

Samiullah powiedział agencji informacyjnej „Press Trust of India”, że lot przebiegał spokojnie i pasażerowie spodziewali się, że wylądują w Srinagarze w ciągu 30 minut, kiedy pilot ogłosił konieczność zapięcia pasów.

„Turbulencje były tak silne, że pomyślałem, iż to mój ostatni lot. Wszyscy byli przekonani, że się rozbijemy. To było traumatyczne przeżycie” relacjonował.

„Często latam samolotami, ale nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś podobnego. Jesteśmy ogromnie wdzięczni pilotowi za bezpieczne lądowanie.” Samiullah przyznał, że był w szoku, kiedy zobaczył stan samolotu po opuszczeniu pokładu.

„Gdy zeszliśmy na płytę lotniska i zobaczyliśmy, jak wygląda samolot, było to jeszcze bardziej przerażające” powiedział. „Nikomu nie życzę takiego doświadczenia.”

Według Mary Schiavo, analityczki ds. transportu CNN oraz byłej inspektor generalnej Departamentu Transportu USA, tego rodzaju incydenty nie należą do rzadkości. Grad może wyrządzić poważne szkody samolotom – od wybicia dziury w nosie po uszkodzenia przedniej szyby – ale mimo tego wiele maszyn zdołało bezpiecznie wylądować, zaznaczyła.

Czasem zła pogoda nie jest widoczna na radarach „i zanim się obejrzysz, już jesteś w środku burzy gradowej” dodała Schiavo.

„Zdarzały się przypadki, gdzie grad dosłownie wgniótł nos samolotu albo oderwał jego fragmenty. I choć może dojść do utraty części wyposażenia, najważniejsze jest to, że piloci nadal mają kontrolę nad maszyną.”

Schiavo wyjaśniła, że pilot musiał prawdopodobnie przejść na sterowanie ręczne w bardzo stresującej sytuacji.

„Wydajność samolotu ulega pogorszeniu w takich warunkach. Trzeba zachować pełną kontrolę” - podkreśliła. „A do tego dochodzi jeszcze stres i obawa, że coś jeszcze może pójść nie tak – poza utratą nosa samolotu… To z pewnością ekstremalnie stresująca sytuacja, ale zadziwiające jest to, że samoloty potrafią przez coś takiego przebrnąć.”

W przeszłości o podobnych zdarzeniach bywało głośno, m.in. o przypadku z udziałem Singapore Airlines w zeszłym roku, kiedy w wyniku silnych turbulencji zginął pasażer, a ponad 70 osób zostało rannych.