Jak pociąg pociskowy (Shinkansen) odmienił Japonię
Sześćdziesiąt lat po uruchomieniu pierwszego na świecie pociągu dużych prędkości, entuzjasta kolei, Paul Carter, przemierza „Nowy Złoty Szlak”.
Źródło: Alamy
Stojąc na peronie 19 na stacji Tokio, tętniącej życiem katedrze nowoczesnych podróży kolejowych, trudno uwierzyć, że 60 lat temu odjechał stąd pierwszy pociąg Shinkansen do portowego miasta Osaka. Natychmiast rozpoznawalny dzięki uderzającemu, pochylonemu nosowi i aerodynamicznym krzywiznom, Shinkansen był pierwszym na świecie szybkim pociągiem i szybko stał się znany na całym świecie pod swoim anglojęzycznym pseudonimem: bullet train.
Ta szybka linia między Tokio a Osaką - Tokaido Shinkansen - stała się znana wśród podróżnych jako „Złoty Szlak”, przewożąc pasażerów między dwoma wielkimi miastami Japonii, mijając wspaniałą górę Fuji i starożytną stolicę Kioto w mniej niż dwie i pół godziny. Pośród tłumów ludzi wsiadających i wysiadających z pociągów Shinkansen (które znane są z precyzji co do minuty), spotkałem się z Naoyuki Ueno, byłym maszynistą Shinkansen, który obecnie jest kierownikiem wyższego szczebla w Central Japan Railway Company. Powiedział mi, że od czasu wprowadzenia pociągu na rynek, przewiózł on 6,8 miliarda pasażerów w całej Japonii.
„Jestem dumny z Shinkansena” - powiedział. „Jako obywatel Japonii jestem z tego dumny”.
Od czasu otwarcia pierwszej trasy w 1964 roku, sieć Shinkansen znacznie się rozrosła, ułatwiając (i przyspieszając) podróżnym odkrywanie dramatycznych krajobrazów i odległych miast kraju. Obecnie istnieje dziewięć linii Shinkansen w całym kraju, obejmujących wyspy Hokkaido, Honshu i Kyushu.
W marcu 2024 r. otwarto najnowsze przedłużenie linii Hokuriku Shinkansen, łączące trasę z Tsurugą. Linia Hokuriku została nazwana „Nowym Złotym Szlakiem” i stanowiła podstawę mojej podróży z Tokio do Osaki w ramach serii BBC The World's Greatest Train Journeys. Shinkansen stanowił trzon mojej podróży, ale korzystałem także z innych lokalnych usług i linii. Jedną z zalet pociągu pociskowego jest to, że może on wywieźć cię z miasta w mgnieniu oka, dając ci swobodę szybkiego odkrywania odległych zakątków Japonii.
Wysiadając z pociągu Shinkansen w Toyamie, zaledwie dwie godziny od Tokio, wsiadłem do małego pociągu jednotorowego do oszałamiającego kurortu Unazuki Onsen. Słynące z tradycyjnych japońskich gorących źródeł (onsen) i położone w zapierającym dech w piersiach otoczeniu wąwozu Kurobe, wydawało się milion mil od szalonego tempa tokijskiej metropolii. Źródła są tak synonimem tego miasta, że na końcu peronu stacji kolejowej znajduje się nawet gorące spa dla stóp.
Mój przewodnik, Hashimoto Yukinori, czyli „Yuki”, zaprosił mnie do jednego ze swoich ulubionych onsenów w mieście, z którego roztacza się wspaniały widok na dolinę. Wyjaśnił mi, że tradycyjnie w onsenie kąpie się nago i wspólnie. (Na szczęście, ze względu na globalną publiczność telewizyjną, otrzymaliśmy specjalne pozwolenie na noszenie strojów kąpielowych, co zwykle nie jest dozwolone). Choć onseny są relaksujące, nie są przeznaczone dla osób o słabych nerwach: woda miała około 40C, a Yuki powiedziała, że czasami może być gorętsza.
„W Japonii mamy wiele aktywnych wulkanów, więc w całej Japonii jest wiele gorących źródeł. To naprawdę relaksujące i uzdrawiające” - powiedział. „Natura jest bardzo ważna dla Japończyków, ponieważ [mamy] górzyste wyspy. [Mamy] wiele wulkanów i... wiele katastrof. Mamy więc strach przed naturą i szacunek dla niej”.
Klejnotem w koronie Unazuki Onsen - przynajmniej dla miłośników pociągów takich jak ja - jest Kurobe Gorge Railway, wąskotorowa linia początkowo zbudowana na potrzeby budowy ogromnej tamy Kurobe. Położona w zalesionym wąwozie i przemierzająca 20 km naprawdę wysublimowanej scenerii, jest to idealna okazja, aby połączyć się ze środowiskiem naturalnym.
Po powrocie do Shinkansen udałem się do miasta historycznie znanego z samurajów i złota: Kanazawy. Słynąca z produkcji 99% japońskiego złota płatkowego, Kanazawa to miasto, w którym stare i nowe współistnieją, ale w jakiś sposób udaje mu się czuć tętniące życiem i zaskakująco spokojne. Po spróbowaniu dekadenckich lodów pokrytych złotym liściem, nadszedł czas, aby wrócić do pociągu.
Moim następnym przystankiem po Kanazawie było miasto Wajima na półwyspie Noto, obszar niedawno dotknięty katastrofą. W Nowy Rok 2024 r. trzęsienie ziemi o sile 7,6 magnitudo zdewastowało miasto i znaczną część jego okolic. Ze względu na zniszczenia, obecnie nie jest możliwe dotarcie do miasta koleją. Zamiast tego podróż obejmowała mały lokalny pociąg do miasta Anamizu, a następnie szybką jazdę do Wajimy.
Jednak to, co wjechało na stację, nie było zwykłym pociągiem; miał wagony z motywem Pokemonów ozdobione jaskrawymi kolorami postaci z popularnej japońskiej kreskówki, w tym Pikachu i Bulbasaur. Później dowiedziałem się, że pociąg ten został wprowadzony, aby przynieść radość miejscowym dzieciom, które ucierpiały w wyniku trzęsienia ziemi.
Zwiedzanie Wajimy było otrzeźwiającym i pokornym doświadczeniem. Wiele budynków pozostało tam, gdzie upadły, często w stanie częściowego zawalenia. To było jak spacer po planie filmu o katastrofie, choć było to aż nazbyt realne, z prawdziwymi ludźmi pozostawionymi do odbudowy i naprawy. Przyjechałem zobaczyć jedno z najstarszych i najbardziej tradycyjnych rzemiosł w okolicy - Wajima-nuri (tradycyjne wyroby z lakieru Wajima). Tutejsi ludzie postrzegają odbudowę przemysłu lakierniczego jako nieodłączny element szerszej odbudowy ich kultury i stylu życia.
Takahiro Taya, dziesiątej generacji producent wyrobów z laki w Wajima, powiedział mi: „Gdyby trzęsienie ziemi zniszczyło naszą branżę, wiele osób straciłoby pracę. Powinienem więc odbudować ten przemysł dla rzemieślników i dla ich klientów. Mam syna. Ma dwa lata i osiem miesięcy. Chciałbym dać tę pracę mojemu synowi”.
Miałem jeszcze ostatnią przejażdżkę Shinkansenem, aby zakończyć moją podróż do Osaki, drugiego miasta Japonii. Gdy opuszczałem wiejską Japonię i wracałem do miejskiej aglomeracji, myślałem o tym, jak bardzo Japonia zmieniła się w ciągu ostatnich 60 lat. Dziś jest to naród pełen ultranowoczesnych miast i najnowocześniejszych innowacji, ale jego mieszkańcy są dumni ze swoich starożytnych tradycji i wiejskich korzeni. W pewnym sensie Shinkansen, który łączy gęste metropolie kraju z jego odległymi zakątkami, jest symbolem Japonii jako całości: narodu, który zarówno sięga w przyszłość, jak i trzyma się swojej przeszłości.
Japonia to kraj, w którym jest wiele do odkrycia, z niesamowitymi skrajnościami i kontrastami. Shinkansen przekształcił ten kraj, umożliwiając dotarcie do jego odległych zakątków w zaskakująco krótkim czasie. Tak, w kolei dużych prędkości chodzi o dotarcie z jednego miejsca do drugiego w jak najkrótszym czasie. Oferuje ona jednak znacznie więcej. Daje możliwość oderwania się, podziwiania otoczenia i prawdziwego zejścia z utartych szlaków. Wszystkiego najlepszego Shinkansen. Życzymy kolejnych 60 lat.
Dział: Turystycznie
Autor:
Paul Carter | Tłumaczenie: Hanna Pakulska - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://www.bbc.com/travel/article/20241126-how-the-bullet-train-transformed-japan