Jonas dostał propozycję spania na polowym łóżku po zamknięciu lotniska: – To trochę kiepskie
Wiele osób zostało dotkniętych ekstremalną pogodą w Nordland w poniedziałek. Zamknięcie pasa startowego na lotnisku w Bodø spowodowało chaos z rezerwacjami hoteli. Tymczasem nad region nadciąga kolejne załamanie pogody.
Zdjęcie: Kai Jæger Kristoffersen / NRK
Silne wiatry i ogromne opady śniegu uniemożliwiły loty z i do Bodø w poniedziałkowy wieczór.
To, co zaczęło się od przerwy w dostawie prądu na dużą skalę, przerodziło się w burzę tak silną, że trudno ją sobie wyobrazić.
We wtorek rano ruch na lotnisku w Bodø został wznowiony.
– „Lotnisko jest otwarte po trudnym poniedziałku z wymagającymi warunkami pogodowymi. Oczekujemy jednak pewnych opóźnień w ciągu dnia. Nadal mamy zimę,” powiedziała Helene Wattanapradit Jensen, rzeczniczka prasowa Avinor, dla NTB o godzinie 6:30.
W poniedziałek spadło od 30 do 60 cm śniegu, a sytuacja może się jeszcze pogorszyć.
Jonas: – To trochę kiepskie
14-letni Jonas, który odwiedził rodzinę w Fauske, nie był zadowolony z rozwoju sytuacji.
– „Mieliśmy wracać do Oslo, ale stoimy tutaj. Minęły cztery godziny od planowanego odlotu. Powiedziano nam, że mamy tu spać, ale to nie jest możliwe. To trochę kiepskie.”
– „Czy linie lotnicze zapewnią wam hotel?”
– „Zobaczymy. Mówią, że wszystko jest zajęte, ale znaleźliśmy wolny pokój.”
Problemy z taksówką
Dostanie się do hotelu okazało się jednak niełatwe.
Poruszanie się pieszo po Bodø jest obecnie niebezpieczne, a Statens Vegvesen ostrzega przed bardzo trudnymi warunkami na drogach w regionach Salten i Nordland.
– „Teraz musimy znaleźć taksówkę i dotrzeć do hotelu. Nie jest to łatwe, ale trzymamy kciuki i mamy nadzieję na najlepsze,” mówi Jonas.
Problemy zaczęły się już przy przylocie. Samolot z Oslo musiał wylądować w Evenes, ponieważ pas startowy w Bodø był zbyt oblodzony.
– „To nie było fajne. Nie boję się latać, ale to było nieprzyjemne.”
– „Ale wrócisz tu na przyszłe święta?”
– „Tak, to piękne miejsce, bez względu na wszystko.”
Wolą przyjechać latem
Edvard Speilberg (22) i Petter Speilberg (54), którzy mieli wrócić do Sandefjord z przesiadką w Bergen, również utknęli z powodu pogody.
– „Samolot miał odlecieć przed 17:00, ale został odwołany. Wszystkie hotele w Bodø są pełne, ponieważ ludzie rzucili się do rezerwacji, a my staliśmy i czekaliśmy. Wracamy więc do mojej siostry, która mieszka 10 minut stąd,” mówi Edvard.
Petter, jego ojciec, próbował zamówić taksówkę, ale bezskutecznie.
– „Wygląda to źle, mówiąc szczerze. To wyjątkowe doświadczenie dla nas z południa, bo rzadko widzimy taką pogodę.”
„Ekstremalnie trudne warunki”
Helene Wattanapradit Jensen z Avinor potwierdziła, że pas startowy będzie zamknięty przez noc i wszystko zależy od pogody, kiedy zostanie ponownie otwarty.
– „To był ekstremalnie trudny dzień na lotnisku w Bodø z powodu opadów śniegu, które uniemożliwiły bezpieczne operacje lotnicze. Otwarcie pasa zostało przesunięte na północ.”
Terminal lotniska pozostanie otwarty na noc dla pasażerów bez alternatywnych miejsc noclegowych.
– „Bodø lufthavn zapewni otwartą terminal dla tych, którzy nie mają gdzie przenocować. Ze względu na ograniczoną dostępność hoteli pracujemy nad rozmieszczeniem łóżek polowych w terminalu, a kiosk Narvesen na piętrze pozostanie otwarty,” powiedziała Wattanapradit Jensen.
Kolejny niż polarny
Meteorolog dyżurny, Gunnar Noer, zapowiedział, że pogoda nie poprawi się szybko. We wtorek kolejny niż polarny dotrze do wybrzeża północnej Norwegii.
– „Uderzy w Vesterålen i Lofoty w połowie dnia. Spodziewamy się wiatru o sile sztormu i dużych opadów śniegu,” poinformował Noer.
Już teraz wiele przejść górskich i połączeń promowych zostało zamkniętych. Statens Vegvesen apeluje o regularne sprawdzanie aktualnych informacji na ich stronie internetowej.
Dział: Wyjeżdżamy Razem
Autor:
Kai Jæger Kristoffersen, Andreas Krantz | Tłumaczenie: Bartłomiej Basta - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/