2023-01-24 15:47:14 JPM redakcja1 K

Należy wyjaśnić podział obowiązków

Coraz więcej akcji ratunkowych stawia Czerwony Krzyż pod presją. Organizacja zwraca się teraz do władz i branży turystycznej o podjęcie działań. Rok 2016 był rekordowy dla Czerwonego Krzyża. Wolontariusze z korpusu pomocy organizacji odpowiedzieli na wezwania 1641 razy w ciągu roku, w porównaniu do 984 wezwań w 2015 roku. To wzrost o 60%.

Zdjęcie: Juliane Kravik

- Obserwujemy ogromny wzrost liczby zleceń. Coraz więcej turystów chce wyjechać na łono Norwegii, a jednocześnie widzimy, że są oni źle przygotowani - mówi Bernt Apeland, sekretarz generalny Czerwonego Krzyża.

Trolltunga w Hordaland wyróżnia się jako miejsce z największą liczbą akcji ratunkowych. Romsdalseggen i Besseggen również odnotowują wzrost.

Wymaga wyjaśnienia podziału obowiązków

Czerwony Krzyż uważa, że ​​za rosnącą liczbą turystów w norweskim domu górskim powinna iść lepsza współpraca. Organizacja wzywa teraz do fundamentalnego wyjaśnienia podziału obowiązków.

- Dzisiaj istnieją różne opinie na temat tego, kto jest przede wszystkim odpowiedzialny za prace prewencyjne związane z turystyką i bezpieczeństwem, dlatego prosimy władze o wyjaśnienie tej kwestii - mówi Apeland.

Wolontariusze Czerwonego Krzyża pracują za darmo i wykorzystują swój czas wolny i czas pracy na pomoc innym. Czerwony Krzyż obawia się, że jeśli liczba ratowników będzie rosła, ochotnicy nie będą już w stanie się utrzymać.

- Nasze zespoły wolontariuszy są już wyczerpane i musimy lepiej współpracować z innymi członkami, abyśmy mogli utrzymać dobrą akcję pomocy.

Informacja jest ważna

Sekretarz stanu Thor Kleppen Sættem z Departamentu Sprawiedliwości i Gotowości na Kryzysy mówi, że współpraca między wolontariuszami a władzami publicznymi jest dziś dobra.

- Wiemy, że wiele osób ma duże obciążenia pracą i że wykonywanie swojej pracy przez korpus pomocy jest kosztowne. Władze dużo przeznaczają na ratownictwo, ale zobaczymy, czy w przyszłości trzeba będzie więcej inwestować. Staje się to ważne w miarę wzrostu potrzeb, - mówi Sættem.

Według sekretarza stanu potrzebne są lepsze informacje.

- Niezmiernie ważne jest dla nas, aby branża podróżnicza i turystyczna wzięła na siebie odpowiedzialność i zapewniła szerzenie wiedzy o tym, co to znaczy podróżować w norweskiej przyrodzie. Najgorsze byłoby, gdybyśmy doświadczyli poważnych wypadków w górskim domu. To nie będzie dobra reklama dla turystów.

Płacą pracodawcy

Czerwony Krzyż nie dysponuje danymi, ile kosztowała akcja ratownicza w 2016 roku. Jednak jasne jest, kto wziął większość rachunku.

- Biznes i branża turystyczna muszą dostarczać wielu informacji, a następnie władze muszą zrobić, co do nich należy, aby pracodawcy nie ponieśli szkody, gdy zwalniają swoich pracowników na misje ratunkowe, - mówi Apeland.

- Bo dziś jest wielu pracodawców, którzy ponoszą koszty akcji ratunkowych. Wsparcie pracodawców może być ważnym wsparciem w nadchodzących latach.

Dział: Turystycznie

Autor:
Line Fosser Vogt, Juliane Kravik | Tłumaczenie: Anastasia Savicka

Żródło:
https://www.nrk.no/innlandet/krever-avklaring-om-ansvarsfordeling-1.13360161

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.