2024-12-13 21:26:51 JPM redakcja1 K

Nieziemskie góry w Chinach, które zainspirowały Avatara

Zhangjiajie, pierwszy park narodowy w Chinach, oferuje również mosty ze szklanym dnem, windę górską i strefę gastronomiczną z McDonald's dla tych, którzy chcą się zrelaksować.

Źródło: Alamy

Shy nie była niecierpliwą osobą, ale nawet ona starała się zachować zimną krew, gdy wyciągnąłem telefon, by zrobić chyba setne zdjęcie tego samego widoku. Shy - skrót od Shen Hong Yan - była moim przewodnikiem po Narodowym Parku Leśnym Zhangjiajie w środkowych Chinach i wiedziała, że przed nami są lepsze punkty widokowe. Nie mogłem jednak zmusić się do pójścia dalej; strzeliste kwarcowe filary z piaskowca w tym lesie nie przypominały niczego, co widziałem gdziekolwiek indziej na świecie.

Położony w północno-zachodnim rogu prowincji Hunan, Zhangjiajie jest pierwszym parkiem narodowym w Chinach, założonym w 1982 roku. Las ten jest częścią większego obszaru krajobrazowego Wulingyuan, który został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 1992 roku, a następnie otrzymał status Global Geopark w 2001 roku. Nazwa ta może być językowym twisterem, ale jest łatwiejszy sposób na zapamiętanie jej - jako inspiracji dla Gór Alleluja, które pojawiły się w przebojowym filmie Avatar. W rzeczywistości, zanim odwiedziłem Zhangjiajie, był to jedyny fakt, który wiedziałem o tym miejscu. Shy potwierdził to, co podejrzewałem: Zhangjiajie było niedocenianym miejscem nawet wśród chińskich turystów, zanim film katapultował je do ich świadomości.

Oficjalna strona internetowa serii mówi: „Góry Alleluja składają się z gór unoszących się w powietrzu nad Pandorą”. I chociaż te, na które się gapiłem, nie lewitowały dokładnie, sposób, w jaki wznosiły się z ziemi przez delikatny koc chmur i mgły, nadawał im nieziemski charakter. Stąd niechęć do oderwania się od nich.

Shy miał jednak rację, a sceneria stawała się coraz bardziej spektakularna w miarę naszej wędrówki. Kiedy dotarłyśmy do głównej atrakcji - samotnego filaru z kwarcytu i piaskowca, który lokalny departament turystyki nazwał „Górą Chwalenia Pana” (luźne tłumaczenie Alleluja) - Shy praktycznie podskakiwała z podekscytowania. „To jest to, po co wszyscy przyjeżdżają” - powiedziała, wyjaśniając tłumy skupione wokół tego punktu widokowego, próbujące uchwycić imponujący majestat tego naturalnego spektaklu na ekranach swoich małych telefonów.

Pierwotnie nazywana „Kolumną Południowego Nieba”, skała ta wznosi się 1080 metrów w powietrze, a kępy gęstych liści dodają jaskrawej zieleni do przytłaczająco brązowego krajobrazu. Cierpliwie czekałem, aż rozmawiające grupy oddalą się, by w końcu móc cieszyć się chwilą samotności i ciszy.

Kiedyś nazywaliśmy to „qiankun” - szepnął Shy, nie chcąc przerywać moich rozmyślań. Słowo to oznacza „Niebo i Ziemię”, co oznacza, że ten filar łączył te dwa elementy. Trafna nazwa dla czegoś, co wyglądało jak kawałek ziemi sięgający nieba. Z mojego punktu obserwacyjnego wyglądało na to, że filar był cieńszy u podstawy niż na szczycie, ale stał stabilnie i nieugięcie, tak jak przez miliony lat.

Rozrzucone po całym parku są ponad 3000 takich skał filarowych i poszarpanych szczytów, utworzonych w procesie naturalnej erozji i ciągłego ruchu łagodnej wody przecinającej twardy kamień. Obszar objęty parkiem narodowym jest dość mały, o powierzchni nieco ponad 48 km kwadratowych, podzielony na mniejsze sekcje, które ułatwiają pokonanie najważniejszych atrakcji w ciągu kilku dni. Najbardziej spektakularne punkty widokowe znajdują się w obszarach znanych jako Yuanjiajie, góra Tianzi i Wioska Żółtego Kamienia (znana lokalnie jako Huangshizhai) i to właśnie tam początkowo skupiliśmy naszą energię.

Chociaż istnieje kilka szlaków pieszych i turystycznych dla osób o różnych umiejętnościach i poziomie wytrzymałości, istnieją również autobusy wahadłowe, kolejki linowe, a nawet winda na zboczu góry dla tych, którzy chcą się zrelaksować i po prostu odhaczyć najlepsze miejsca do robienia zdjęć. Tak się składa, że winda Bailong, która w niecałe dwie minuty zabiera 50 osób na wysokość 326 metrów, jest jedną z głównych atrakcji parku, a w szczycie sezonu ludzie godzinami ustawiają się w kolejce na przejażdżkę.

To była moja pierwsza wskazówka, jak różne mogą być wędrówki w Chinach w porównaniu do krajów Europy i Ameryki Północnej, gdzie wędrowałem w przeszłości. Tutaj były skupiska kawiarni i sklepów z pamiątkami, głośne głosy i jeszcze głośniejsza muzyka rozbrzmiewająca z głośników na wszystkich szlakach. Nie byłem więc całkowicie zszokowany, gdy w porze lunchu Shy zabrał mnie prosto do tętniącego życiem górskiego centrum gastronomicznego, w którym znajdował się McDonald's i dziesiątki ulicznych straganów z jedzeniem. 

Jednak spektakularne widoki i fantazyjne nazwy każdego z nich - Fields in the Sky, No 1 Bridge Under Heaven, Three Sisters Peak, Ecstasy Terrace - z nawiązką zrekompensowały brak spokoju. To był nudny, szary dzień, w którym słońce bawiło się w chowanego z chmurami, a kiedy po obiedzie zatrzymaliśmy się na szczycie góry Tianzi, aby poszukać wychodni „Fairy Maiden Giving Flowers”, Shy był rozczarowany, że nie udało nam się uzyskać wyraźnego widoku. Ale ja byłam zachwycona sposobem, w jaki wirująca mgła sprawiała, że wyglądało to jak tradycyjny chiński obraz, który ożył.

Zanim zeszliśmy z góry, mgła zaczęła się rozrzedzać, a my wędrowaliśmy przez kilka godzin wzdłuż bulgoczącego potoku znanego jako Golden Whip Stream. Ten łatwy spacer zapewnił ciekawą perspektywę z góry na skalne filary, a tłumy przerzedziły się po kilkuset metrach szlaku. Shy dotrzymał mi kroku i szliśmy dalej w całkowitej ciszy, przerywanej jedynie szumem płynącej wody i sporadycznymi wrzaskami brązowych makaków, które nauczyły się rozpoznawać ludzi jako potencjalne źródło przekąsek. 

Następnego ranka, gęste chmury zdawały się podążać za nami do góry Tianmen, położonej godzinę drogi stąd, w samym sercu miasta Zhangjiajie. Obszar ten nie jest częścią Parku Narodowego Zhangjiajie, ale Shy bardzo go polecał ze względu na „coś wyjątkowego”. Podobnie jak w przypadku windy w parku narodowym, największą atrakcją jest tu kolejka linowa, która wjeżdża i zjeżdża z góry. Siedząc wewnątrz ośmioosobowej szklanej gondoli, mogłem zobaczyć, o co chodzi w tej ekscytacji. Jest to najdłuższa na świecie kolejka linowa, rozciągająca się na ponad 7 km i potrzeba około 30 minut, aby dotrzeć na szczyt. Kolejka zjeżdża po niesamowicie stromym zboczu i oferuje 360-stopniowe widoki na wysokie szczyty i górską drogę z 99 ostrymi zakrętami.

Szybko odkryłem, że ze swoimi licznymi mostami ze szklanym dnem i klifowymi szlakami, Tianmen nie jest dla osób o słabym sercu. Serce waliło mi głośno i szybko w uszach, gdy stawiałam jeden niepewny krok za drugim na spowitym mgłą moście ze szklanym dnem. To był zdecydowanie zły moment dla Shy'ego, aby wskazać, że ten podniebny spacer był pierwotnie nazywany „Spacerem Wiary”. Widoczność pozostawała słaba przez cały poranek, ale mogłem dostrzec niewyraźne zarysy filarów i szczytów, podobnych do tych, które widzieliśmy w parku narodowym. A potem przeszliśmy do wyjątkowej części - przepastnego łuku między dwoma szczytami wzgórz, który według chińskiej legendy jest bramą do nieba (stąd lokalna nazwa góry Tian Men Shan, czyli „Brama Niebios”). 

Podczas gdy wielu turystów pokonywało 999 schodów, aby dotrzeć do ujścia jaskini, my zdecydowaliśmy się stanąć na otwartym placu na dole i z rozpaczą spojrzeć w górę na białą kurtynę pokrywającą krajobraz. I nagle, w jednym z tych nieoczekiwanych momentów, które sprawiają, że podróże są tak ekscytujące, chmury rozstąpiły się, mgła uniosła się i pojawiła się jaskinia. Ludzie wokół nas głośno sapali, niektórzy nawet klaskali. Ja tylko patrzyłem z podziwem.

Dział: Turystycznie

Autor:
Charukesi Ramadurai | Tłumaczenie: Hanna Pakulska - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.bbc.com/travel/article/20241211-zhangjiajie-chinas-otherworldly-mountains-that-inspired-avatar

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE