Norwegowie coraz rzadziej wybierają Danię na wakacje, a liczba ich noclegów w duńskich domach wakacyjnych spadła o jedną trzecią w ciągu roku.

Zdjęcie: wirestock/freepik

W ciągu roku duńskie domy wakacyjne straciły jedną trzecią swoich norweskich gości. Winne są drogie duńskie korony. Mimo wszystko wciąż przyjemnie jest być Norwegiem w Danii. Jednak teraz jest to droższe niż kiedyś. Obecnie branża turystyczna w naszym sąsiednim kraju zauważa, że Norwegowie zaczynają szukać tańszych opcji, jak informuje Dr.dk. W 2024 roku Norwegowie spędzili 366.000 nocy w duńskich domach wakacyjnych. To spadek o jedną trzecią w porównaniu do poprzedniego roku i o połowę w porównaniu do 2017 roku, według danych Duńskiego Urzędu Statystycznego.

Plany na przyszłość

– Zmagamy się z słabą norweską koroną w stosunku do duńskiej, przyznaje Hege Fredlund Hoff, dyrektor ds. rynku norweskiego w VisitDenmark. W efekcie ceny stały się największą barierą. – Wiele osób zwraca uwagę na to, co dostają za swoje pieniądze, ale mamy plany, aby ponownie wzbudzić zainteresowanie, mówi Hoff. Analizy rynku norweskiego pokazują, że wielkie atrakcje turystyczne, takie jak Legoland, parki rozrywki na Jutlandii i Tivoli w Kopenhadze, wciąż cieszą się dużą popularnością. – Jednak teraz będziemy pracować jeszcze bardziej nad promocją duńskich domów wakacyjnych, mówi dyrektor marketingu. Według niej oferują one dużą swobodę i wiele możliwości.

Rezygnują z Danii w tym roku

Emilie Hageland (24 lata) z Kristiansand wspomina wiele wspaniałych doświadczeń z Danii z czasów, kiedy była mała. W przyszłości chciałaby, aby jej syn Liam (1 rok) również miał okazję odwiedzić Legoland i Fårup Sommerland, ale kurs wymiany jest zbyt wysoki. Dlatego wybierają podróż do Szwecji. – Liam miał zaledwie pięć tygodni, kiedy był tam po raz pierwszy. Zwykle przepływamy promem z Sandefjord do Strømstad i robimy zakupy w centrum handlowym Nordby, mówi Hageland.

Sprzedali dom wakacyjny

Wśród Norwegów, którzy podjęli decyzję o rezygnacji z podróży do Danii z powodu wysokiej waluty, jest Hallgeir Oftedal z Kristiansand. Razem z żoną mieli dom w Sæby. Jesienią sprzedali dom wakacyjny. – Stało się to zbyt drogie przy słabej norweskiej koronie i odpowiadających jej podwyżkach cen w Norwegii, mówi Oftedal. Oprócz tego posiadanie dwóch domów stało się zbyt uciążliwe. – Dlatego wybraliśmy czas na sprzedaż, który uznaliśmy za korzystny, również w kontekście kursów walutowych, mówi Oftedal. Przez niemal siedem lat spędzili w tym domu ponad 500 nocy i odbyli 100 rejsów promem. Nigdy nie rozważali czekania na poprawę kursu norweskiej korony. – Obawiam się, że niestety może to potrwać bardzo długo, zanim norweska korona się odbuduje, mówi Oftedal.

Color Line: – Wybierają krótsze wakacje

Firma promowa Color Line zauważyła, że Norwegowie zmienili swoje nawyki wakacyjne. – W ciągu ostatnich dwóch lat zauważyliśmy, że coraz więcej osób wybiera krótsze pobyty trwające 2-3 dni, zamiast tygodniowych wakacji. Odwiedzając atrakcje takie jak Legoland i Fårup Sommerland, można zobaczyć wiele w ciągu kilku dni, mówi Nina Moland Andersen, kierownik sprzedaży i marketingu. Mówi, że wiele osób już teraz zaczyna rezerwować wakacje letnie. Często decyzje przyspieszają po 17 maja. – Myślę, że Norwegowie nadal bardzo lubią Danię, mówi Andersen.

Przesunięcie wakacji?

Duńczycy stawiają teraz na przyciągnięcie większej liczby Norwegów poza najgorętsze tygodnie w lipcu. – Norwegowie biorą wakacje w tym samym czasie. Zdecydowanie preferują wyjazdy do Danii w szczycie sezonu, kiedy jest najdrożej, mówi Peter Krusborg z VisitNorthwest Coast w rozmowie z Dr.dk. Jego zdaniem można zaoszczędzić, przesuwając wakacje, nawet tylko o tydzień lub dwa. Jednak nie wierzy, że Norwegowie pójdą w ślady Niemców, którzy rozkładają swoje dni urlopowe na cały rok. Kierownik marketingu Hoff zgadza się. – Norwegowie mają swój kalendarz wakacyjny. Mimo to wierzymy w potencjał innych części sezonu, takich jak Wielkanoc czy wakacje jesienne, mówi. VisitDenmark stara się również przekazać rynkowi, że domy wakacyjne są tańsze na przykład od tygodni 25 i 26.