2025-01-07 09:36:42 JPM redakcja1 K

Rok 2024 był rokiem śmierci dla podróży lotniczych, ale latanie nadal jest najbezpieczniejszą formą transportu

W związku z ostatnią serią wypadków lotniczych podróżni mogą czuć się mniej pewni siebie. Ale czy latanie naprawdę staje się niebezpieczne?

Zdjęcie:  Matt Dunham/AP

Rok 2024 rozpalił płomienie obaw dotyczących latania, szczególnie w ostatnich tygodniach, kiedy ponad 200 osób straciło życie w dwóch odrębnych incydentach w odstępie zaledwie kilku dni.

Trzydzieści osiem osób zginęło, gdy samolot Azerbaijan Airlines rozbił się w Kazachstanie; cztery dni później 179 osób zginęło, gdy samolot Jeju Air rozbił się w Korei Południowej.

Chociaż ostatnie wydarzenia wciąż dźwięczą w umysłach wielu osób, rok 2024 był rokiem katastrof w lotnictwie. Na początku stycznia płonąca katastrofa w Tokio wstrząsnęła światem, w której zginęło pięciu członków Japońskiej Straży Przybrzeżnej, chociaż pasażerowie samolotu Japan Airlines bezpiecznie uciekli.

Kilka dni później część samolotu odpadła, gdy odlatywał z Portland w stanie Oregon, pozostawiając ziejącą dziurę w boku kadłuba. Ponownie, wszyscy 177 pasażerów przeżyło awaryjne lądowanie, ale skutki tego zdarzenia sprawiły, że główny producent Boeing był w centrum uwagi przez cały rok.

Latem tragiczna katastrofa lotu Voepass w Brazylii pochłonęła życie 62 pasażerów i załogi.

Co więcej, liczne doniesienia o samolotach wpadających w silne turbulencje i raniących ludzi, w tym jeden śmiertelny wypadek na locie Singapore Airlines, sprawiły, że podróżni zaczęli się martwić o swoje bezpieczeństwo.

Według Aviation Safety Network w zeszłym roku w wypadkach lotniczych zginęło łącznie 318 osób, co czyni rok 2024 najbardziej śmiercionośnym rokiem w lotnictwie od 2018 roku.

Ale czy latanie naprawdę staje się mniej bezpieczne i czy powinniśmy się martwić, jeśli mamy zarezerwowaną podróż?

Latanie staje się coraz bezpieczniejsze

Dr Hassan Shahidi, prezes i dyrektor generalny Flight Safety Foundation, organizacji non-profit zajmującej się wszystkimi aspektami bezpieczeństwa lotniczego, przedstawił Euronews Travel tę kwestię w odpowiedniej perspektywie.

„W całym 2023 r. nie było żadnych ofiar śmiertelnych w samolotach komercyjnych” — mówi. „Do końca 2024 r. przemysł lotniczy przewiózł 5 miliardów pasażerów na całym świecie. A do ostatnich kilku dni rok 2024 był gotowy powtórzyć ten rekord bezpieczeństwa”.

Według badań przeprowadzonych przez Massachusetts Institute of Technology (MIT) latanie jest dziś bezpieczniejsze niż kiedykolwiek.

W latach 2018–2022 ryzyko śmierci w podróży lotniczej obliczono na 1 na 13,7 miliona pasażerów na pokładzie. To spadek z 1 na 7,9 miliona pasażerów na pokładzie w latach 2008–2017 i znaczny spadek z 1 na 350 000 pasażerów na pokładzie w latach 1968–1977.

Badania Embry-Riddle Aeronautical Academy wykazały, że do 80 procent wypadków lotniczych można przypisać błędowi ludzkiemu. Uważa się, że błąd po stronie pilotów odpowiada za 53 procent wypadków, podczas gdy awaria mechaniczna została uznana za winę w zaledwie 21 procentach przypadków.

Airbus zbadał, która część lotu była najbardziej niebezpieczna i odkrył, że podczas startu i lądowania najczęściej dochodziło do wypadków. Obie katastrofy z grudnia 2024 r. miały miejsce podczas lądowania, chociaż w grę wchodziły również inne czynniki.

Na przykład w katastrofie Jeju Air pojawiły się doniesienia o uszkodzeniu silnika po zderzeniu z ptakiem, a samolot, z nieznanego jeszcze powodu, nie miał rozłożonego podwozia po dotknięciu ziemi. Śledztwo będzie długie i złożone, a prawdopodobnie minie trochę czasu, zanim dokładnie zrozumiemy, co się stało.

„W tym wypadku było wiele czynników, od zderzeń z ptakami po lądowanie bez podwozia i klap” — dodaje Shahidi. „Wszystko to zostanie dokładnie zbadane, zostaną określone czynniki przyczyniające się do tego zdarzenia i zostaną podjęte kroki, aby zapobiec ponownemu wystąpieniu takiej sytuacji”.

Jeju Air przeprowadziło inspekcję swojej floty samolotów 737 „następnej generacji” (NG), ale z nadmiaru ostrożności. Jak dotąd nic nie wskazuje na to, że istnieje poważniejszy problem z tym typem samolotu.

Liniom lotniczym zaleca się unikanie stref wojennych

Katastrofa Azerbaijan Airlines była czymś nieco innym. Chociaż trwają dochodzenia, wstępne oceny sugerują, że samolot mógł zostać trafiony przez rosyjską obronę przeciwlotniczą, co spowodowało jego dekompresję i utratę kontroli.

Ta ocena przywoła podobną sytuację sprzed dekady. W lipcu 2014 r. samolot Malaysia Airlines został zestrzelony przez siły wspierane przez Rosję przy użyciu pocisku ziemia-powietrze podczas lotu nad wschodnią Ukrainą. Zginęło wszystkich 283 pasażerów i 16 członków załogi.

Śledztwo zaleciło państwom zaangażowanym w konflikty zbrojne zamknięcie swojej przestrzeni powietrznej, a operatorzy powinni dokładnie ocenić ryzyko, gdy trasy przebiegają nad obszarami konfliktu.

Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA) publikuje Biuletyny Informacyjne o Strefach Konfliktów, aby ostrzec operatorów lotniczych przed potencjalnymi zagrożeniami bezpieczeństwa.

Jednakże, jak wyjaśnia Janet Northcote, rzeczniczka EASA, dla Euronews Travel, „EASA nie zamyka przestrzeni powietrznej ani nie ma prawa nakazywać jej unikania. Jednak informacje podane tutaj są przekazywane do indywidualnych ocen bezpieczeństwa poszczególnych linii lotniczych i zwiększają świadomość wszelkich zagrożeń dla bezpieczeństwa lotnictwa”.

Dlaczego więc Azerbaijan Airlines latały nad strefą konfliktu? Chociaż wiele zachodnich linii lotniczych zaprzestało operacji do i nad rosyjską przestrzenią powietrzną, liczne linie lotnicze z Bliskiego Wschodu i Azji nadal działają w tym obszarze.

Przewoźnicy z Turcji, Chin, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i innych krajów nie unikają przestrzeni powietrznej, pomimo ryzyka.

„Podróże lotnicze w znanych strefach konfliktu wiążą się ze znacznym ryzykiem” — mówi Shaihid. „Linie lotnicze muszą przeprowadzać ocenę ryzyka dla swoich tras, aby zapewnić, że ryzyko zostanie złagodzone i wybrać alternatywną trasę”.

Niemniej jednak żadna europejska linia lotnicza nie lata obecnie do Rosji ani przez jej przestrzeń powietrzną, po wysłuchaniu rad EASA i innych agencji.

Każdy wypadek lotniczy sprawia, że ​​podróże lotnicze są bezpieczniejsze

Niewielką pozytywną stroną strasznego roku, jaki przeżyło lotnictwo, jest to, że każdy wypadek służy bezpieczniejszym podróżom lotniczym w przyszłości.

Jak napisał Simon Calder, korespondent ds. podróży brytyjskiej gazety Independent w niedawnym felietonie, „Wszystkie dramatyczne wydarzenia lotnicze w 2024 r. — śmiertelne i nie — zostaną szczegółowo przeanalizowane, aby zrozumieć, czego można się nauczyć, aby zwiększyć bezpieczeństwo w przyszłości”.

W przypadku katastrof Jeju Air i Azerbaijan Airlines odzyskano i wysłano na przesłuchanie niesławne „czarne skrzynki”.

Te dwie skrzynki, które są w rzeczywistości jaskrawo pomarańczowe, to rejestrator danych lotu (FDR) i rejestrator rozmów w kokpicie (CVR) i powinny rzucić nieco światła na to, co wydarzyło się przed katastrofą.

Śledczy ds. wypadków są na ziemi w Kazachstanie i Korei Południowej, zbierając więcej dowodów, co może zająć trochę czasu. Następnie zebrane dane zostaną przeanalizowane w laboratorium w celu ustalenia przyczyny katastrofy.

Wstępny raport zostanie prawdopodobnie opublikowany w nadchodzących tygodniach, chociaż ostateczny raport zajmie więcej czasu.

Na podstawie tych raportów zostaną sformułowane różne zalecenia, aby uniknąć podobnej sytuacji w przyszłości.

„Jedną z zalet procesów bezpieczeństwa lotniczego jest to, że kiedykolwiek zdarzy się jakaś tragedia, analizujemy, co się stało i podejmujemy odpowiednie działania, aby zapewnić, w miarę możliwości, że ten sam rodzaj wypadku nie zdarzy się ponownie”, wyjaśnia Northcote.

Rozważmy każdy poważny wypadek lotniczy, a można zobaczyć długoterminowy pozytywny wpływ, jaki miał on na bezpieczeństwo lotnicze.

Na przykład zderzenie nad Wielkim Kanionem w czerwcu 1956 r. samolotu TWA Super Constellation z samolotem United Airlines DC-7 doprowadziło do udoskonalenia form kontroli ruchu lotniczego.

Po eksplozji samolotu TWA Flight 800 w powietrzu w 1996 r. wprowadzono modyfikacje, aby zapobiec spaleniu paliwa przez przypadkową iskrę.

Gdyby nie tragedia z 11 września, Transportation Security Administration (TSA) nigdy by nie powstała. A dzięki (nadal) zaginionemu Malaysia Airlines MH370, wszystkie samoloty są teraz śledzone w czasie rzeczywistym.

„Ten stały cykl udoskonaleń jest podstawą utrzymania wysokiego poziomu bezpieczeństwa lotniczego” — mówi Northcote.

„Współpracujemy z innymi organami regulacyjnymi, na przykład Federalną Administracją Lotnictwa (FAA) w Stanach Zjednoczonych i Międzynarodową Organizacją Lotnictwa Cywilnego (ICAO), aby zapewnić wysokie standardy bezpieczeństwa lotniczego na całym świecie, a nie tylko w Europie”.

Podczas gdy producenci, linie lotnicze i organy regulacyjne ciężko pracują, aby utrzymać bezpieczeństwo w przestworzach, Northcote podkreśla, że ​​bezpieczne podróże to wysiłek zespołowy.

„Lotnictwo ma ogólnie doskonały poziom bezpieczeństwa, ale nie jest to powód do samozadowolenia” — mówi. „Ten wysoki poziom bezpieczeństwa może być utrzymany tylko przez wiele osób, które każdego dnia wypełniają swoje obowiązki, aby zapewnić bezpieczeństwo operacji”.

Autor:
Joanna Bailey | Tłumaczenie: Kamil Wyżykowski - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.euronews.com/travel/2025/01/06/2024-was-a-deadly-year-for-air-travel-but-flying-is-still-the-safest-form-of-transport

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE