2023-05-24 15:49:03 JPM redakcja1 K

Zagadka Trójkąta Bermudzkiego

Liczne statki i samoloty zniknęły bez śladu w Trójkącie Bermudzkim ograniczonym przez Miami, Bermudy i Puerto Rico. To, co spowodowało te zniknięcia, pozostaje tajemnicą.

W słoneczny dzień prawie 80 lat temu pięć samolotów marynarki wojennej wystartowało z bazy na Florydzie w rutynowej misji szkoleniowej, znanej jako Lot 19. Ani samolotów, ani załogi nigdy więcej nie widziano.

Tak narodziła się legenda. Trójkąt Bermudzki to obszar z grubsza ograniczony przez Miami, Bermudy i Portoryko. Nikt nie prowadzi statystyk, ale w ostatnim stuleciu wiele statków i samolotów po prostu zniknęło bez śladu w obrębie trójkąta.

Niezwykłe cechy tego obszaru odnotowano już w przeszłości. Krzysztof Kolumb napisał w swoim dzienniku o dziwnych wskazaniach kompasu na tym obszarze. Jednak region ten zyskał swoją nazwę dopiero w sierpniu 1964 roku, kiedy Vincent Gaddis w artykule dla magazynu „Argosy” o zaginięciu lotu 19 ukuł termin Trójkąt Bermudzki. Artykuł zapoczątkował mit.

Powstało wiele dziwacznych teorii wyjaśniających, co stało się z zaginionymi podróżnikami.

Zniknięcia zostały przypisane machinacjom ogromnych potworów morskich, gigantycznych kałamarnic lub istot pozaziemskich. Sugerowano uprowadzenia przez kosmitów, istnienie tajemniczego trzeciego wymiaru stworzonego przez nieznane istoty oraz wzdęcia oceanów, podczas których ocean nagle wyrzuca ogromne ilości uwięzionego metanu.

Rzeczywistość, zdaniem wielu, jest znacznie bardziej prozaiczna. Twierdzą oni, że zdradliwa Matka Natura, błąd ludzki, tandetne wykonanie lub wadliwy projekt, a także zwykły pech mogą wyjaśnić wiele zniknięć.

„Region ten jest często uczęszczany i był ruchliwym skrzyżowaniem od wczesnych dni europejskiej eksploracji” - powiedział John Reilly, historyk z U.S. Naval Historical Foundation. „Powiedzieć, że spadło tam wiele statków i samolotów, to jak powiedzieć, że na New Jersey Turnpike jest bardzo dużo wypadków samochodowych – co za niespodzianka, coś takiego".

Porucznik A. L. Russell, w oficjalnej odpowiedzi amerykańskiej straży przybrzeżnej na zapytania dotyczące Trójkąta Bermudzkiego, pisze: „Z naszego doświadczenia wynika, że połączone siły natury i nieprzewidywalność ludzkiego zachowania wielokrotnie przewyższają historie rodem z science-fiction”.

Zaginięcie lotu 19

Legenda Trójkąta Bermudzkiego na zawsze pozostanie związana z feralnym lotem, który miał miejsce 5 grudnia 1945 roku.

Lot 19 rozpoczął się na stacji lotniczej Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych w Fort Lauderdale na Florydzie. Pięć bombowców torpedowych TBM Avenger przewożących 14 osób wystartowało tego dnia około godziny 14:10 w ramach rutynowej misji szkolenia nawigacyjnego.

Prowadzony przez instruktora, porucznika Charlesa Taylora, miał przelecieć trójkątną trasę z kilkoma próbnymi bombardowaniami nad mieliznami Hen i Chickens.

Taylor, w czasach zanim GPS stał się powszechnym narzędziem nawigacji, beznadziejnie zgubił się wkrótce po bombardowaniu. Piloci latający nad wodą w 1945 roku musieli polegać na kompasach i wiedzieć, jak długo lecieli w danym kierunku i z jaką prędkością.

Oba kompasy w samolocie Taylora najwyraźniej nie działały prawidłowo. Transkrypcje komunikacji podczas lotu sugerują, że nie nosił on zegarka. Na środku oceanu nie ma żadnych punktów orientacyjnych.

Samoloty leciały w jednym kierunku, a następnie w drugim, gdy kojące światło dnia przemieniło się w noc, pogrążając burzliwe morze w ciemności.

Na nagraniu słychać Taylora formułującego plan - gdy tylko poziom paliwa w pierwszym samolocie spadnie poniżej 10 galonów, wszystkie pięć samolotów miało wodować na morzu.

Avenger był znany jako niezwykle wytrzymały samolot. Piloci czasami nazywali je „żelaznymi ptakami” lub żelaznymi Grummanami, powiedział Mark Evans, historyk z oddziału Naval Aviation History w Naval Historical Center.

„Były zbudowane jak czołgi” - powiedział. „Wielokrotnie wracały z bitwy całe w dziurach po pociskach i wciąż sprawne. Piloci je uwielbiali”.

Były też bardzo ciężkie – puste ważyły ponad 4535 kilogramów. Avenger spadał ciężko i szybko. Możliwość przeżycia lądowania na pełnym morzu była niewielka, szansa na przetrwanie nocy w zimnych wodach była zerowa, a prawdopodobieństwo szybkiego opadnięcia wraku na dno było wysokie.

Przeprowadzono masowe poszukiwania na lądzie i morzu, ale nigdy nie znaleziono ani ciał, ani wraków.

Co więcej, jeden z samolotów ratunkowych również zniknął wraz z 13-osobową załogą. Ich samolot, PBM Mariner, był nazywany „latającym zbiornikiem gazu” - najmniejsza iskra lub zapalona zapałka mogła spowodować eksplozję. Statek znajdujący się w okolicy zgłosił, że widział ogromną kulę ognia i przechodził przez plamę oleju dokładnie w czasie i w miejscu, w którym znajdował się samolot. Marynarka Wojenna wstrzymała produkcję tego modelu w 1949 roku.

W raporcie końcowym Marynarki Wojennej za zaginięcie lotu 19 obwiniono błąd pilota. Rodzina Taylora zaprotestowała i po kilku rewizjach werdykt został zmieniony na „przyczyny lub powody nieznane”.

Cmentarzysko Atlantyku

Region Trójkąta Bermudzkiego ma kilka niezwykłych cech. Jest to jedno z zaledwie dwóch miejsc na Ziemi (drugim jest obszar nazywany Morzem Diabelskim u wschodniego wybrzeża Japonii, który ma podobną złowieszczą reputację) gdzie północ geograficzna i północ magnetyczna pokrywają się, co może sprawić, że odczyty kompasu będą zaburzone.

Mieści się tu również jeden z najgłębszych podwodnych rowów na świecie - wrak może osiąść w wodnym grobie wiele mil pod powierzchnią oceanu. Większość dna morskiego w Trójkącie Bermudzkim znajduje się na głębokości około 5 791 metrów (19 000 stóp). W pobliżu jego południowego krańca, Rów Puerto Rico opada w jednym punkcie do 8 229 metrów (27 500 stóp) poniżej poziomu morza.

Wzdłuż szelfu kontynentalnego znajdują się zdradzieckie mielizny i rafy. Według Straży Przybrzeżnej silne prądy nad rafami nieustannie stwarzają nowe zagrożenia nawigacyjne.

Do tego dochodzi pogoda.

„Największymi problemami w tym obszarze są zwykle huragany, ale burze nie powstają tu szczególnie licznie” - powiedział Dave Feit, szef oddziału prognoz morskich w Centrum Prognoz Morskich National Oceanic and Atmospheric Administration.

Feit podkreślił jednak, że Prąd Zatokowy przemieszcza się wzdłuż zachodniej krawędzi trójkąta i może być istotnym czynnikiem. Prąd Zatokowy jest jak rzeka o szerokości od 40 do 50 mil (od 64 do 80 kilometrów), która krąży w północnej części Oceanu Atlantyckiego. Ciepła woda i prądy o prędkości od dwóch do czterech węzłów mogą tworzyć wzorce pogodowe, które pozostają w tym obszarze.

„Jeśli masz odpowiednie warunki atmosferyczne, możesz uzyskać nieoczekiwanie wysokie fale” - powiedział Feit. „Jeśli wysokość fali poza Prądem Zatokowym wynosi osiem stóp, to w jego obrębie może być ona dwa, a nawet trzy razy wyższa. Żeglarze mogą czasami zidentyfikować Prąd Zatokowy po chmurach i burzach nad nim”.

Straż Przybrzeżna zauważa również, że nieprzewidywalne burze karaibsko-atlantyckie mogą powodować trąby powietrzne, które często oznaczają katastrofę dla pilotów i marynarzy.

Mimo to, mając wybór między przerażającą wizją gigantycznych macek kałamarnicy przygważdżających niewinny statek do dna morskiego lub uprowadzenie przez kosmitów, a błędem ludzkim, tandetną inżynierią i temperamentną Matką Naturą - kto, nawet dzisiaj, mógłby oprzeć się legendzie Trójkąta Bermudzkiego?

Dział: Turystycznie

Autor:
Hillary Mayell | Tłumaczenie: Hanna Stelmaszczyk

Żródło:
https://www.nationalgeographic.com/premium/article/bermuda-triangle-mystery-disappearance

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE