Elon Musk został oskarżony o udawanie, że jest dobry w grach wideo. Ironia tej sytuacji jest rozkoszna
Musk desperacko chce przywłaszczyć sobie wiarygodność gracza, ale może ją udawać – i robić dokładnie to, o co toksyczne nerdy oskarżają kobiety od dziesięcioleci

Zdjęcie: Freepik
W zeszłym roku w podcaście Joe Rogana, Elon Musk twierdził, że jest jednym z najlepszych graczy w Diablo IV na świecie - i, co zaskakujące, tabele wyników potwierdzały jego słowa. Dla tych, którzy nie mieli tej przyjemności, Diablo jest jedną z najbardziej bezlitośnie czasochłonnych gier wideo; budujesz postać i przedzierasz się przez armie demonów, spędzając setki godzin na doskonaleniu umiejętności i sprzętu w celu uzyskania maksymalnej wydajności w oczyszczaniu z piekielnych pomiotów. W zeszłym roku grałem w nią może przez pięć godzin i natychmiast zrezygnowałem, obawiając się, że pochłonie moje życie. Większość ludzi, którzy w nią grają, to przeważnie młodzi chłopcy i mężczyźni, którzy mają mnóstwo czasu dla siebie, by spędzać go w Internecie i grając w gry - a więc dokładnie taka sama grupa demograficzna jak wielu fanów Muska.
Tym hardkorowym graczom odpowiadało przekonanie, że ktoś, kto całymi dniami tweetuje i prowadzi kilka firm, jest również elitarnym graczem, który w Diablo spędził setki godzin. To sprawiło, że można się z nim utożsamić. Wpisywało się to w jego wizerunek najbardziej zapracowanego człowieka świata. Ale potem Elon popełnił błąd, grając w grę na żywo na X i bardzo szybko stało się jasne, że coś jest nie tak. Wygląda na to, że Elon Musk może być fałszywym graczem.
7 stycznia Musk zagrał w Path of Exile 2, bardzo podobną do Diablo grę typu hack-and-slash, która ukazała się pod koniec ubiegłego roku. Jego postać była wyjątkowo podejrzanie dobrze wyposażona. Widzowie zauważyli, że miał lepszy sprzęt niż niektórzy profesjonalni streamerzy, którzy grają w tę grę przez cały dzień każdego dnia, a on nie wiedział, co oznaczają ich statystyki. Nie grałem w Path of Exile 2, więc nie mogę tego sam zweryfikować tych stwierdzeń - w przeciwieństwie do Muska, najwyraźniej z otwarcie przyznaję, że nie jestem ekspertem w danej grze - ale w ciągu kilku godzin wiele niespójności w jego grze i komentarzach zostało dokładnie opisanych na Reddicie i w filmach na YouTube. (W 2022 r. opublikował również podejrzanie tandetną konstrukcję Elden Ring, która została odkopana jako kolejny dowód). Najwyraźniej Musk zapomniał, że my, nerdy, jesteśmy znani z dbałości o szczegóły. Wynika z tego, że Elon Musk płaci innym ludziom (najprawdopodobniej w Chinach) za granie w te gry dla niego, na jego konto, aby wyglądał na znacznie bardziej utalentowanego niż jest w rzeczywistości. Praktyka ta znana jest jako boosting i jest bardzo żenująca.
To rozwścieczyło dokładnie tych ludzi, których Musk starał się pozyskać swoją sztuczką gracza. Asmongold, odnoszący sukcesy streamer i YouTuber, który sam jest bardzo popularny wśród młodych mężczyzn o prawicowych poglądach, wezwał Muska do tego. W odpowiedzi oskarżył Asmongolda o to, że „nie jest swoim własnym człowiekiem” i podlega swoim „szefom”, publikując zrzut ekranu z ich DM jako dowód - udowadniając, że Musk również nie rozumie, jak działa YouTube, ponieważ w tych DM Asmongold mówi o edytorach wideo, którzy montują dla niego klipy, a oni zdecydowanie nie są jego szefami. Konflikt, co zabawne, trwa nadal.
W weekend muzyk Grimes, który ma troje dzieci z Muskiem, tweetowała w jego obronie. „Dla mojej osobistej dumy chciałabym oświadczyć, że ojciec moich dzieci był pierwszym amerykańskim druidem w Diablo, który oczyścił abattoir z ziru i zakończył sezon jako najlepszy w USA” - napisała, „zdecydowanie z własnej woli”. „Widziałem te rzeczy na własne oczy. Są inni świadkowie, którzy mogą to zweryfikować. To wszystko”. Jej kolejny tweet brzmiał raczej bardziej szczerze: „westchnienie”.
Nie ma wstydu w byciu złym w grach wideo. Szczerze wierzę, że większość ludzi jest, według standardów internetu, kiepska w grach wideo. Prawdziwy wstyd to udawać, że jest się dobrym, będąc kiepskim w grach. Nie możesz twierdzić, że jesteś elitarnym graczem bez włożenia w to pracy.
Zdumiewa mnie, że w pewnym momencie przywłaszczanie sobie wiarygodności nerda stało się rzeczą. Kiedy dorastałem, nie było absolutnie żadnej wartości w byciu dobrym w grach (niestety dla mnie, młodego cudownego dziecka Mario Kart i GoldenEye 007). Żaden z moich znajomych ze studiów nie zaproponował mi postawienia kufla, gdy ukończyłem Dark Souls. Teraz jednak ludzie, którzy są utalentowanymi graczami, cieszą się szacunkiem i wiarygodnością. Można z tego dobrze żyć, na YouTube, Twitchu lub na torze e-sportowym. Najwyraźniej bycie dobrym w grach zyskuje teraz tyle szacunku, że najbogatszy człowiek na świecie może uwierzyć, że warto go udawać.
Prawdziwa ironia polega na tym, że Musk jest oskarżany o robienie dokładnie tego, o co toksyczni frajerzy oskarżają kobiety od dziesięcioleci. Powiedzmy, że grasz w pierwszoosobową strzelankę online i znajdziesz się na szczycie tabeli liderów: pokrzywdzony mężczyzna na czacie głosowym może oskarżyć cię o pozwolenie swojemu chłopakowi grać za ciebie. Kobiety piszące o grach wideo w jakimkolwiek charakterze muszą radzić sobie z wątkami komentarzy zapewniającymi, że w rzeczywistości nic o nich nie wiesz i udajesz. Kobietom, które grają w gry na Twitchu, ciągle mówi się, że robią to dla uwagi (proszę, chłopaki, nikt nie chce waszej uwagi).
Ta właśnie protekcjonalność ze względu na płeć tak bardzo mnie wkurzała, gdy byłem nastolatkiem, że starałem się być niezwykle dobry w grach, w które grałem, ponieważ tak bardzo rozkoszowałem się spojrzeniami chłopców, którzy mówili mi, że nie pasuję, kiedy dawałam im łupnia w Halo. Jestem już na to za stary i mam za mało czasu, ale na szczęście istnieją już całe konta na TikToku i Twitchu poświęcone tej tematyce: kobiety, które są doskonałe w grach zdominowanych przez mężczyzn, takich jak Call of Duty, niszcząc mężczyzn, którzy szydzą z nich w lobby. Zapłaciłbym dużo pieniędzy, aby zobaczyć jedną z tych kobiet w meczu na żywo z Elonem Muskiem.
W swoim niekończącym się strumieniu X kiepskich żartów, skarg i cringe memów, Musk dużo tweetował na temat „DEI” w grach, zmyślonej kontrowersji, że lewica przeniknęła do świętych przestrzeni gier, aby rujnować je swoją „progresywną ideologią” lub „’woke’ podejściem”. Retoryka ta ma na celu pozyskanie ludzi, którzy wiele lat temu dali się nabrać na Gamergate, niezadowolonych młodych mężczyzn, których były strateg Trumpa Steve Bannon sprytnie uznał za bezcennych dla swojej sprawy.
Cóż za pyszna ironia, że to nie kobiety i mniejszości udają hardkorowych graczy, aby manipulować ludźmi do własnych celów, ale, jak się wydaje, sam Musk.
Dział: Gry komputerowe
Autor:
Keza MacDonald | Tłumaczenie: Bartłomiej Linek — praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/