Kinowa wersja Death Stranding będzie niezwykła. Kojima wyjawia kulisy współpracy z reżyserem
Od dłuższego czasu wiadomo, że adaptacja jednej z najlepszych gier ostatnich lat- Death Stranding zawita na wielkim ekranie. Produkcją zajmuje się studio A24. Projekt budzi duże emocje nie tylko wśród graczy, ale również miłośników kina.

Zdjęcie: Death Stranding
W najnowszym odcinku swojego podcastu japońskojęzycznego Koji10, Hideo Kojima wyraził swoje uznanie wobec Michaela Sarnoskiego – reżysera filmowej wersji Death Stranding, znanego m.in. z prequela serii Ciche Miejsce. Kojima wyróżnił, że jest on osobą. Która posiada nie tylko ma wyczucie artystyczne, ale również wykazuje głębokie zrozumienie dla świata przedstawionego w grze.
Kojima zdradził też, że Sarnoski grał w Death Stranding, ale też w pierwszą część Metal Gear Solid. Reżyser miał nawet zagrać w kolejne gry z serii, ale Hideo miał sam nakłonić go do zrezygnowania z tego pomysłu, najpewniej w celu utrzymania świeżości spojrzenia na uniwersum.
Japończyk nie zdradził żadnych szczegółów dotyczących fabuły adaptacji. Zapewnił jednak, że film na pewno nie będzie typową produkcją science fiction – widzowie mogą spodziewać się czegoś niezwykłego i nadzwyczaj dziwnego.
A24 i Kojima, znani są z nieszablonowego podejścia do opowiadania historii. Wszystko więc wskazuje na to, że ekranizacja Death Stranding nie będzie po prostu kolejną adaptacją, a samodzielnym dziełem równie odważnym, co jej pierwowzór.
Dział: Gry komputerowe
Autor:
Maciej Łoziński - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
Tekst Autorski