Lalkarstwo to dla dorosłych najbliższe zetknięcie z zachwytem i magią
Wybierz swoją postać, znajdź scenę i zanurz się w świecie, w którym wszystko jest możliwe. Właśnie tym od lat zajmują się ludzie związani z lalkarstwem. W branży, która może być niewielka, ale jest spektakularnie potężna. Artyści z tej branży są rozsiani po zachodnich regionach, pracując w niewielkich pracowniach i magazynach otoczonych papier-mâché oraz hordą lalek, które wpatrują się w ciebie z wysokich półek już od momentu wejścia.
Zdjęcie: https://www.bbc.com/news/articles/cn42ewgjz17o
Twórczyni lalek i reżyserka Hannah Southfield współpracuje z Bath Carnival i teatrami takimi jak The Egg w Somerset, Bristol Old Vic i Cheltenham Everyman Theatre. Powiedziała, że po spędzeniu wielu godzin na tworzeniu lalki w samotności, oglądanie lalkarza, który ją ożywia, jest jak doświadczanie prawdziwej magii. „To dla dorosłych najbliższe zetknięcie z zachwytem i magią” mówi.
Pani Southfield zaczęła tworzyć lalki w 2018 roku po zmianie kariery z nauczania psychologii na Uniwersytecie w Bath. W tym czasie była również mentorem Nicka Barnesa, który wykonał wszystkie lalki do spektaklu teatralnego Life of Pi. „Uwielbiałam zwierzęta i obserwowanie, jak ludzie łączą się z lalkami i chciałam pójść o krok dalej. Zrobiłam azjatyckiego słonia naturalnych rozmiarów. Nigdy więcej nie stworzę lalki takiej jak ona. Nazywa się Bhatari. Czuję, że z lalkami ma się bardziej osobistą więź. Gdy tylko nadaję moim lalkom imię, zaczynam traktować je tak, jakby naprawdę żyły. To był interesujący rok, czuję, że po pandemii Covid mieliśmy coś w rodzaju fałszywego optymizmu w postaci wzrostu pracy” mówi.
A na początku tego roku powiedziała, że praca zaczęła stopniowo zanikać, po prostu jej nie było. „Kukiełki nie są tanie, wykonanie ich zajmuje dużo czasu i pracy, więc nie działa zbyt dobrze przy obecnej gospodarce” dodaje. „Uwielbiam to, jak lalkarstwo angażuje ludzi w sposób, który tworzy wyjątkową relację między publicznością a lalką. Zupełnie inny rodzaj relacji” mówi.
Lalkarka z Wiltshire, Anna Harriott, która pracuje w tej branży od ośmiu lat, powiedziała, że niektóre z manier, które nadaje lalkom, zostają z nią. „Była taka sztuka, którą robiliśmy z Tall Trees, która potrzebowała psa naturalnych rozmiarów. Po prostu go zrobiliśmy, a okazało się, że mam talent do pracy z takimi lalkami. Od czasu pracy tą lalką jest dziwna rzecz, którą wciąż robię z oddechem, pewien dźwięk”. Pani Harriott pracuje z Tall Tree Theatre w Salisbury od lat i zawsze cieszyła się linią, którą trzeba balansować między kreatywnością a precyzyjnością i dokładnością. „Jeśli myślisz jak lalka, to jesteś w połowie drogi do sukcesu, reszta to technika. Uwielbiam fizyczne wyzwanie, jakie daje lalkarstwo. To proces, do którego muszę się naprawdę przygotować i być gotowa na to, że nie będę w stanie pracować z nią prawidłowo, dopóki pamięć mięśniowa się nie ustabilizuje”. „Nie sądzę, żeby ktokolwiek naprawdę wiedział, ile kosztuje ich wykonanie, jest bardzo drogie. Na Południowym Zachodzie w świecie lalek dzieje się bardzo dużo” dodała.
Artysta z Cotswolds, Paul Batten, od 2010 roku prezentuje swoje własne zestawy, lalki i spektakle w szkołach w Gloucestershire pod szyldem Theatrix Arts. Występuje też w domach kultury i teatrach w całym Zjednoczonym Królestwie. „Lalki to moje ulubione rzeczy do tworzenia, ponieważ mogę nimi opowiadać historie. Mimo że występowałem w dużych teatrach, ale uwielbiam też występowanie dla mniejszych widowni” mówi. „Radość z wchodzenia do wiejskiej sali i ustawiania sceny dla małej publiczności, to poczucie wspólnoty. Potem mogę zostać i porozmawiać z dziećmi o lalkach”. Pan Batten powiedział, że nie tylko dzieci uwielbiają jego występy. „Uwielbiam fakt, że przypominam mamom, tatom i dziadkom o ich dzieciństwie”.
„Są pewne rzeczy, których nie da się osiągnąć bez lalki, na przykład, kiedy oglądasz sztukę Warhorse i widzisz, jak koń oddycha, to magia, której nie da się odtworzyć w inny sposób” mówi. „Gdy je pakuję, nadal z nimi rozmawiam, ponieważ gdy już raz tchnąłeś życie w te nieożywione przedmioty, dbasz o nie”.
Kieran R. Leonard, twórca lalek i lalkarz z Bristolu, niedawno dołączył do grupy o nazwie Puppet Place i od tego czasu nie ogląda się za siebie. „Zawsze interesowałem się sztuką, inżynierią i zabawą klockami Lego, a lalkarstwo jest połączeniem wszystkich tych rzeczy i nie można uciec od elementu zabawy” mówi. „Ludzie w Puppet Place są gościnni, nie stawiają barier i są bardzo pomocni. To coś, czego naprawdę potrzebowałem. Kiedy zaczynałem, byłem bardzo chętny i zawsze pojawiałem się w Puppet Place, aby po prostu pomagać i tworzyć rzeczy”. Powiedział, że jest to coś, co nie zawsze przynosi każdemu zysk, ale jeśli jesteś pasjonatem, to i tak to zrobisz. „Jeśli jesteś zainteresowany lalkarstwem, wejdź do społeczności i zbierz wokół siebie odpowiednich ludzi”, dodaje.
Dział: Artystyczne
Autor:
Jasmine Ketibuah-Foley | Tłumaczenie: Julia Wieczerzak - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/