Nowy Hamilton PSR 74 to kompaktowa wersja cyfrowego zegarka, który zapoczątkował wszystko

Zdjęcie: Time+Tide Watches

Dlatego właśnie Roger Moore jako James Bond idealnie prezentował się z takim zegarkiem w filmie Żyj i pozwól umrzeć. Nawet w prawdziwym życiu Pulsar stał się modnym i wyjątkowym dodatkiem, noszonym przez takie ikony jak Elvis, Jack Nicholson, Keith Richards, Elton John i wielu innych. Co więcej, zegarki Pulsar były sprzedawane nawet pod marką Tiffany & Co. Kiedy więc jego odświeżona wersja, Hamilton PSR, pojawiła się w 2020 roku, sarkazm związany z zegarkami kwarcowymi ucichł, ustępując nostalgii i docenieniu tej ikony designu z przeszłości. Od 2020 roku ten sam model pojawił się w nowych wersjach kolorystycznych, zarówno koperty, bransolety, jak i wyświetlacza, a teraz do tej linii dołącza najnowszy model: PSR 74.

Jak sugeruje nazwa, PSR 74 czerpie inspirację z modelu Pulsar Cushion, wprowadzonego w 1974 roku. Podczas gdy nowoczesny PSR z 2020 roku ma szerokość 41 mm, grubość 13,3 mm i długość koperty 35 mm, nowy PSR 74 jest bardziej kompaktowy – jego wymiary to 30,9 mm szerokości, 12,4 mm grubości i 25,6 mm długości koperty. Mimo mniejszych rozmiarów zegarek pozostaje równie solidny, oferując wodoodporność do 100 metrów.

Podobnie jak PSR, który zadebiutował w wersjach w pełni szczotkowanej stali oraz w żółtym złocie PVD, PSR 74 wprowadza te dwa kolory w wersji szczotkowanej – oba modele wyposażono w wyświetlacz LCD/OLED z czerwonymi cyframi. Cyfry te zaprojektowano tak, aby zachować oryginalny krój czcionki z 1974 roku. Oprócz oczywistej różnicy w rozmiarze, koperta PSR 74 ma dwa przyciski – jeden na godzinie 3, a drugi na godzinie 9. Dzięki temu można jednocześnie wyświetlać czas i datę na żądanie. Zegarek oferuje także możliwość wyboru formatu wyświetlania czasu: 12 lub 24-godzinnego.

Różnica między PSR a PSR 74 jest zauważalna nie tylko w rozmiarze, ale także w stylu bransolety. Mniejsze ogniwa w stylu „Presidential” zostały zastąpione przez mocno zwężającą się bransoletę Pulsar Cushion, z szerszymi ogniwami w kształcie litery Y. Dzięki swojej węższej sylwetce wygląda bardziej jak bransoleta typu bangle. Bransoleta zapinana jest na zapięcie motylkowe, które – moim zdaniem – pozwala lepiej wycentrować zegarek na nadgarstku.

Wspomniałem o różnicach w designie nowoczesnych PSR-ów, ale co z różnicą cenową? Model ze stali nierdzewnej kosztuje 745 USD, czyli o 50 USD mniej niż poprzedni odpowiednik PSR, co jest do przewidzenia, biorąc pod uwagę mniejszy rozmiar. Biorąc pod uwagę wszystkie czynniki, nie sądzę, by osoby z większymi nadgarstkami decydowały się na mniejszy PSR 74. Niemniej jednak PSR 74 nie jest wyraźnie skierowany do kobiet, więc Hamilton po prostu rozszerzył kolekcję o nową formę inspirowaną dziedzictwem. To dodaje nowy wymiar do nowoczesnej linii PSR – coś, na co nigdy bym się nie skarżył.

Dzięki mniejszym rozmiarom, kluczowa różnica między modelami polega na tym, że PSR sprawia wrażenie zegarka z bransoletą, podczas gdy PSR 74 może bardziej przypominać bransoletę z zegarkiem. Niemniej jednak nie zapominajmy, że oba modele są równie funkcjonalne i solidne. Ostatecznie, w świecie zegarków, który obecnie kieruje się bardziej designem, PSR 74 to funkcjonalny zegarek, oferujący retro futurystyczny wygląd, nawiązujący do lat 70. – stylu, który jest obecnie bardzo pożądany w świecie zegarmistrzostwa.

Hamilton PSR 74 jest dostępny teraz w sklepie Time+Tide. Cena: 745 USD (stal nierdzewna), 845 USD (żółte złoto PVD).