O przyszłości Wiedźmina – kontrowersje związane z 4 częścią
Na gali The Game Awards, która odbyła się w nocy z czwartku na piątek, pokazano zwiastun nowej części z serii gier Wiedźmin. Zwiastun trwa około 6 minut, lecz pokazuje wiele, w tym rzecz jasna – nowego protagonistę serii, którym będzie Ciri. Decyzja ta wywołała wiele kontrowersji, szczególnie związanych z jej wyglądem, ale czy na pewno uzasadnionych. Czy polskie studio padło ofiarą zachodniej, progresywnej myśli?
Zdjęcie: goodfon.com
Żeby rozwiać wątpliwości, uważam zmartwienia wymienionego wyżej pokroju za wielce przesadzone. Zwiastun zaprezentował prerenderowaną scenkę z Ciri w roli głównej. Przedstawiał on jak rozwiązywała problem pewnej wioski i walczyła z potworem. Każdemu kto grał w jakiegokolwiek Wiedźmina ten scenariusz nie jest obcy. Rozwiązywanie bolączek chłopów i chłopek, często za odpowiednią zapłatą, jest praktycznie głównym motywem nie tylko gier, ale i bycia wiedźminem.
Sam zwiastun nie zdradził wiele, ale przed przejściem do sedna sprawy – Ciri, jej aparycji i samej roli w historii, należy omówić inne kontrowersje. Pierwszym zmartwieniem jest silnik użyty do stworzenia gry, który został potwierdzony już kilka miesięcy temu. Jest to Unreal Engine 5, który znany jest z problematycznej optymalizacji. Niemal każdy większy tytuł działający na tym silniku, chociażby Stalker 2 i Silent Hill 2 cierpią na ogromne bolączki związane z działaniem gry. Cd Projekt Red porzuciło swoją autorską technologię - Red Engine na rzecz tego silnika. Według mnie jest to dobra decyzja, mimo tego, że wiąże się z dużym ryzykiem. Ich poprzedni silnik niedomagał już w Cyberpunku, więc przejście na nowszą platformę może dać redom nowe skrzydła. Czas jednak pokaże. Wszystko zależy od tego, czy deweloperzy okiełznają nową technologię i zbudują na jej podstawie piękny i świetnie zoptymalizowany tytuł.
Kolejną kontrowersją jest opublikowanie zwiastuna, mimo że gra ukaże się dopiero w przeciągu następnych lat. Tytuł przeszedł do produkcji kilka miesięcy temu i teraz, w tym samym roku pokazano już zwiastun. Zapowiadanie gry i przechodzenie w kampanię marketingową, kiedy dopiero zaczyna się nad nią pracę i nie zna się nawet przybliżonego terminu premiery nigdy nie wróżyło dobrze. Warto przy tej okazji wspomnieć Cyberpunka (zapowiedzianego, aż 8 lat przed premierą). Według mnie i wielu graczy, lepiej jest zaprezentować tytuł, który chociaż jest w jakimś stanie gotowy, a nie sprzedawać kota worku.
Niektórzy również mają wątpliwości, czy kontynuowanie wiedźmińskiej sagi ma w ogóle sens. Wiedźmin 3, a konkretnie dodatek Krew i Wino w piękny sposób kończyły nie tylko trylogię, ale i historię znaną z książek. Geralt zasłużył na zasłużony odpoczynek i taki dostał w drugim DLC. Zwiastun potwierdza, że protagonistką zostanie Ciri, ale w trakcie jego trwania słyszmy też głos Geralta, co sugeruje, że powróci. Po szczęśliwym zakończeniu trzeciej części wyciąganie Rzeźnika z Blaviken z błogiej sielanki w Toussaint może nie być najlepszym pomysłem. Niektóre postaci zasługują na zakończenie historii i odpoczynek, a Geralt jest z pewnością jedną z nich. Wszystko zależy oczywiście od tego jaką rolę deweloperzy planują dla wiedźmina.
Daniem głównym internetowego dyskursu jest nowa rola Ciri oraz jej aparycja. Pojawiło się wiele głosów, twierdzących, iż obsadzanie przybranej córki Geralta jako protagonistkę nowej sagi nie jest dobrym pomysłem. Pojawiło się oczywiście wiele komentarzy opierających się na argumentacji „bo kobieta”, ale zadano też sporo słusznych i ciekawych pytań. Jedną z bardziej interesujących kwestii jest to jak Ciri została wiedźminką. Aby nim zostać należy przebyć iście drakońską próbę traw. Sęk w tym, że przejść ją mogą tylko młodzi chłopcy. Ciri w trzeciej części była 21-letnią kobietą. Pytania tego pokroju są naturalne, ale możemy być praktycznie pewni, że deweloperzy wyjaśnią wszelkie wątpliwości fabularne w samej grze. Często pojawiają się też głosy, że bohaterka zwiastuna jest brzydka, wygląda gorzej niż jej odpowiednik z poprzedniej części gry. Takie stanowisko wybrzmiewa według mnie skrajnie kuriozalnie. Między odsłonami serii minęło co najmniej kilka lat. Oczywiste jest, że lata doświadczeń jako wiedźminka, przejście próby traw oraz przede wszystkim naturalny proces starzenia sprawią, że aparycja bohaterki będzie nieco inna. Wciąż, argument, iż jest ona brzydka, gruba i dostosowana do „zachodnich standardów” jest absurdalny i świadczy o ignorancji. Należy też wspomnieć, że jest to prerenderowany zwiastun i najprawdopodobniej nie będzie on odzwierciedlał jej finalnego wyglądu w grze.
Dziwi mnie fakt tak mieszanego odbioru zwiastuna. Przedstawiał on tak mało, że ciężko doszukiwać się w nim czegoś do czego można byłoby się przyczepić. Gry redów nie są moimi ulubionymi, szczególnie w kategorii rpg’ów, lecz zapowiedź nowej odsłony zaintrygowała mnie i z pewnością będę śledził kolejne wieści z produkcji. Fanom świata Geralta z Rivii pozostaje tylko czekać na kolejne informacje i wypatrywać daty premiery.
Dział: Gry komputerowe
Autor:
Maciej Łoziński - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
Tekst autorski