2023-09-01 21:30:48 JPM redakcja1 K

Sztuka zdjęcia policyjnego

Mężczyzna na zdjęciu ma grymas. Pozbawiony cienia, jakby zawieszony w czasoprzestrzeni. Jego włosy są tajemnicą, przypominają chmurę, wir, albo runo przędzonego złota. Portret jest ostro oświetlony, lekko nieostry, bez głębi. Mogłoby to być zdjęcie prawa jazdy, gdyby nie odznaka w rogu – „Biuro szeryfa hrabstwa Fulton" - która nadaje obrazowi kontekst. Wzrok mężczyzny był ćwiczony tysiące razy, zanim został uchwycony przez osobę za kamerą, ale wydaje się, że kipi z powodu braku kontroli. Jest to najsłynniejsze zdjęcie na świecie.

Zdjęcie: Biuro szeryfa hrabstwa Fulton

Jedno z 19 podobnych zdjęć. Wszystkie jasne i dziwnie wyprane, światło czasami lśni, jak biały pasek na czole fotografowanej osoby. Kilka z nich jest tak jasno oświetlonych, że wydają się zanikać; inni noszą maski śmiertelnej bladości. Zdjęcia policyjne mają na celu przekazanie tylko faktów z twarzy danej osoby, ale im bardziej się im przyglądać, tym bardziej fakty zanikają. Niektórzy z tych ludzi wydają się pochodzić z tej samej puli genów. Kilka osób wygląda jak bliźnięta.

Krytyka zdjęć policyjnych polega na tym, że są one odczłowieczające i krzywdzące dla osób czarno- i brązowoskórych. W tej grupie 19 osób znajdują się prawie wyłącznie osoby białe, wiele w garniturach i krawatach. Rzeczywiście jest w nich coś nie do końca ludzkiego – zgarbione ramiona, głębokie bruzdy na twarzach, bezkrwawe usta zaciśnięte w grymasie, spojrzenia zombie. Kilku z nich się uśmiecha, ale pod pewnymi kątami ich twarze wydają się wykrzywione w grymasie bólu. Zdjęcie policyjne nie ujawnia „duszy” danej osoby; raczej sprawia, że wydaje się ona przestępcą. Departamenty policji powinny przestać ich używać. Jednak to, co można powiedzieć o tych zdjęciach, to to, że po raz pierwszy nie ma rozbieżności między tym, co narzuca kamera więzienia, a tym, kim faktycznie są te osoby. Mogą one nawet na nowo zdefiniować obraz, jaki przychodzi nam do głowy, gdy myślimy o słowie „przestępca".

Zdjęcie policyjne to nielubiany podgatunek fotografii portretowej. Jest to przeciwieństwo autoportretu, który oferuje maksymalną ilość agencji. Spójrzmy na Cindy Sherman. Bez względu na pozę, mamy świadomość, że jest ona świadoma tego, jak będzie wyglądać zdjęcie. W przypadku zdjęcia policyjnego fotografowana osoba ma bardzo mało swobody. Głowy mogą być pochylone w górę lub w dół, ale zawsze są skierowane na wprost (lub – w dawnych czasach – z boku). Rzadko widzimy dużo poniżej ramion. Zdani na łaskę policji, uczestnicy nie mają pojęcia, jak będą wyglądać, a dla pewnego rodzaju osób z obsesją na punkcie wizerunku jest to irytujące. Wykonane w nieistniejącej prywatności komisariatu policji, są to zdjęcia, które powinien zobaczyć cały świat. Zostały stworzone dla publiczności i do niej należą — by je oceniać, bawić się nimi, robić z nich memy, wyśmiewać.

Ten gatunek, podobnie jak wszystkie inne, ma swoje własne zasady i retorykę. Istnieje kanon słynnych zdjęć. Niektóre są sprawiedliwe, przejmujące, choć wciąż bolesne: Martin Luther King, Rosa Parks. Są zdjęcia, które są ikoniczne (Lee Harvey Oswald), mrożące krew w żyłach (Bill Cosby), a nawet „cool” (Frank Sinatra). We wszystkich z nich twarz jest zmuszona do konfrontacji z aparatem, gdy otwiera się migawka lub powstaje cyfrowy odcisk. To, co te 19 konfrontacji może oznaczać, ostatecznie zależy od widza.

Dział: Fotografia

Autor:
Jerry Saltz | Tłumaczenie: Weronika Mielcarek

Żródło:
https://nymag.com/intelligencer/2023/08/the-art-of-trumps-mug-shot.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.