2022-08-27 17:40:29 JPM redakcja1 K

Teleskop Jamesa-Webba po raz pierwszy wykrywa CO₂ w atmosferze egzoplanety

Planeta WASP-39b, oddalona od nas o siedemset lat świetlnych, jest gorącym i gazowym gigantem, nieodpowiednim dla życia, ale idealnym do wykrywania CO2 w atmosferze, co otwiera nowe perspektywy dla nauki o egzoplanet...

Planeta WASP-39b, oddalona od nas o siedemset lat świetlnych, jest gorącym i gazowym gigantem, nieodpowiednim dla życia, ale idealnym do wykrywania CO2 w atmosferze, co otwiera nowe perspektywy dla nauki o egzoplanetach.

Wykrycie CO2 w atmosferze egzoplanety przez teleskop Jamesa-Webba to odkrycie, które pokazuje jego ogromne możliwości i które wprawia naukowców w ekscytację, zachęcając tym samym do dalszych obserwacji. 

Planeta, o której mowa, to gorący, gazowy olbrzym, gdzie życie, jakie znamy, byłoby niemożliwe, lecz to odkrycie wzmacnia tezę, iż takie obserwacje mogą być również dokonywane na skalistych planetach – w celu ustalenia czy któraś z nich posiada sprzyjające życiu warunki.

„Sądzę, że są to drzwi, które otwierają się na przyszłe badania o superziemiach, a nawet ziemi”, powiedział AFP Pierre-Olivier Lagage, astrofizyk we francuskim Komisariacie ds. Energii Atomowej i Alternatywnych Źródeł Energii (CEA) i jeden z wielu współautorów prac, które pojawiły się w czasopiśmie naukowym „Nature”. „Moją pierwszą reakcję było: wow, naprawdę mamy szansę odkryć atmosfery planet rozmiaru Ziemi”, skomentowała na Twitterze astrofizyczka Natalie Batalha z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz.

„Kamień milowy w nauce o egzoplanetach”

Wykrycie CO2 pozwoli również na lepsze poznanie formowania się planety WASP-39b odkrytej w 2011 roku, podaje NASA. Oddalona o siedemset lat świetlnych, ma około jedną czwartą masy Jowisza i znajduje się bardzo blisko swojego słońca. Została wybrana, ponieważ kilka kryteriów sprawia, że jest łatwiejsza do obserwacji, a naukowcy wciąż oceniają możliwości teleskopu, który ujawnił swoje pierwsze obrazy zaledwie dwa miesiące temu.

WASP-39b regularnie przemieszcza się przed swoim słońcem (okrąża je w cztery dni), a jej atmosfera jest rozbudowana. James-Webb wykorzystuje do swoich obserwacji metodę tranzytu: kiedy planeta mija swoją gwiazdę, teleskop przechwytuje drobną zmianę jasności, która z tego wynika. Następnie analizuje światło „przefiltrowane” przez atmosferę planety. Rozmaite cząsteczki obecne w atmosferze pozostawiają specyficzne ślady, które pozwalają określić ich skład. 

Teleskopy Hubble i Spitzer już wcześniej wykryły w atmosferze planety parę wodną, sód i potas, ale James-Webb, dzięki swojej niezwykłej wrażliwości w podczerwieni mógł pójść dalej. W komunikacie NASA Zafar Rustamkulov z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa opowiedział, co czuł w momencie, gdy obecność CO2 stała się widoczna: „To był wyjątkowy moment, prawdziwy kamień milowy w nauce o egzoplanetach”.

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.