95-letni artysta, który został eksmitowany z chaty na wydmach Cape Cod, otrzymuje pięcioletnie odroczenie

Fot. Tatiana Del Deo

Artysta Salvatore Del Deo i jego rodzina wracają do domku na wydmie w Cape Cod National Seashore, który zajmowali i którym opiekowali się przez prawie 80 lat.

Według jego syna, Romolo Del Deo, który rozmawiał z CNN o tej umowie, osiągnięto porozumienie z National Park Service po tym, jak 95-letni artysta został eksmitowany z historycznej chaty tego lata.

Dzięki prawnikom działającym pro bono w imieniu rodziny Del Deo przy współpracy z Departamentem Spraw Wewnętrznych (DOI), Del Deo mogą mieszkać w tym domu przez kolejnych pięć lat dzięki specjalnemu zezwoleniu na użytkowanie, w ramach którego będą płacić czynsz i dbać o pomieszczenia.

Romolo Del Deo powiedział, że negocjacje mogły zakończyć się nieuchronną likwidacją posesji przez rząd federalny, a pracownicy DOI i strażnicy National Park Service "pracowali bardzo czynnie, aby w ciągu kilku dni wszystko zakończyć, abyśmy mogli dostać się do wnętrza chaty ... dosłownie aż do drutów elektrycznych, kiedy miało nastąpić ewentualne zlikwidowanie.”

"To naprawdę mnie cieszy, ponieważ byliśmy już prawie zdruzgotani łańcuchem wydarzeń na początku roku i to był miły zwrot" - powiedział. "To była miła zmiana kursu i wszyscy jesteśmy naprawdę wdzięczni".

Służba Parku Narodowego potwierdziła, że umowa została podpisana 29 września, a rodzina Del Deo otrzymała pięcioletnie specjalne pozwolenie na użytkowanie chaty. Jej oficjalna nazwa to Chanel Shack od nazwiska jego pierwotnej właścicielki, Jeanne "Frenchie" Chanel.

Pod koniec tego okresu rodzina będzie musiała złożyć wniosek i wykazać, że są najlepszymi opiekunami chaty, powiedział Del Deo, co jego zdaniem brzmi rozsądnie.

Dla jego ojca ten okres przedłużenia jest szansą aby mógł spędzić więcej czasu w miejscu, z którym jest mocno związany. "Ma 95 lat, a na koniec okresu przedłużenia będzie miał 100 i dzięki Bogu mam nadzieję, że będziemy tam świętować jego setne urodziny i że będziemy ubiegali się o przedłużenie możliwości pozostania w tym miejscu".

Rodzina planowała odwiedzić chatę w środę, aby uczcić urodziny zmarłej Josephine Del Deo, matki Romolo i żony Salvatore, która odegrała kluczową rolę w ustanowieniu wybrzeża jako parku narodowego. "A jeśli pogoda pozwoli, planuje malować bezpośrednio na falach, tak jak robił to przez całe życie".

Historyczne chaty na wydmach

Mniej więcej jedna trzecia Cape Cod National Seashore to przybrzeżne wydmy.

Skupisko chat na wydmach tworzy historyczną dzielnicę Peaked Hill Bars, w której znajduje się Chanel Shack. Zawiadomienie o eksmisji Salvatore Del Deo pojawiło się na krótko przed ogłoszeniem przez National Park Service programu dzierżawy ośmiu innych chat wydmowych.

Według strony internetowej, służby parku zaproponowały tym ośmiu historycznych nieruchomością 10-letnie propozycje dzierżawy i udostępniły je nowym potencjalnym najemcom. Plan ten spotkał się z krytyką ze strony niektórych mieszkańców. Chata the Chanel Shack nie była jednąz tych, które miały być wydzierżawione ale nie wiadomo jaki los miałby ją spotkać w przyszłości. 

Obszar ten ma głęboką historię jako przystań dla artystów i pisarzy.

"Teraz gdy uporaliśmy się z całą tą polityką, całą tą walką o uratowanie chaty, wracamy do tego, co robimy, dlaczego tam jesteśmy, czyli do tworzenia sztuki i celebrowania tego miejsca" - powiedział Del Deo.

Pierwotna chata Chanel pochodzi z 1942 roku, a Salvatore Del Deo zaprzyjaźnił się z ówczesną właścicielką, "Frenchie" Chanel, kilka lat później. Był jedną z wielu osób, które pomogły Chanel w utrzymaniu chaty i opiekowaniu się rannymi ptakami morskimi na długo przed pojawieniem się usług weterynaryjnych lub organizacji ratujących dzikie zwierzęta w okolicy, powiedział jego syn.

"Stała się rodziną, a kiedy moi rodzice poznali się i pobrali, spędzili miesiąc miodowy w jej chacie, a było to w 1953 roku.”

Rodzina opiekowała się Frenchie i jej chatą przez dziesięciolecia, a kiedy ta zmarła "zasadniczo przekazała ją nam i od tamtej pory opiekujemy się nią" - powiedział Del Deo.

Sezon mieszkalny w chaty na wydmie trwa od kwietnia do listopada, powiedział Del Deo, a sposób życia jest rustykalny - bez elektryczności i kanalizacji.

Chaty reprezentują cenną tradycję współistnienia i czerpania inspiracji ze świata przyrody.

"Wszyscy mieszkańcy wydm, wszyscy ludzie w naszej społeczności, wszyscy kochamy nasze chaty. W moim przypadku dosłownie dorastałem tam od dziecka" - powiedział Del Deo. "Jesteśmy do nich głęboko przywiązani, dbamy o nie i pomagamy im przetrwać na niebezpiecznym północno-wschodnim wybrzeżu Atlantyku".