Dlaczego autor opowieści jest tak samo ważny, jak historia
Odkrywczyni National Geographic Tara Roberts nurkuje we wrakach statków, aby poznać historie afrykańskich jeńców biorących udział w transatlantyckim handlu niewolnikami.
Zdjęcie: Wayne Lawrence
Ocean Spokojny, jak pisze Tara Roberts, jest pełen „dusz, które nigdy nie zostały uznane ani opłakane. Marzyciele, poeci, artyści, myśliciele, naukowcy, farmerzy”.
I tak zaczyna się mocny esej odkrywczy: okładka magazynu oraz sześcioczęściowy podcast Nat Geo o tytule W głąb (w oryginale: Into the Depths). Roberts, odkrywczyni National Geographic, podróżowała po wodach przybrzeżnych od Stanów Zjednoczonych przez RPA po Kostarykę, poszukując pozostałości statków, na które w ciągu czterech wieków transatlantyckiego handlu niewolnikami wtłoczono około 12,5 miliona Afrykanów.
Roberts szuka śladów nie tylko tych jeńców, którzy dotarli na amerykańskie wybrzeża, ale także 1,8 miliona ludzi, którzy zginęli w drodze z powodu nieludzkich warunków w ładowniach lub przez utonięcie we wrakach statków.
Roberts uczestniczy w tych poszukiwaniach wraz z grupą o nazwie Diving With a Purpose (Nurkowanie z Celem), która szkoli nurków – w większości Afroamerykanów – do lokalizowania, dokumentowania i ochrony artefaktów znalezionych w wodzie. Poszukują oni pozostałości statków takich jak São José Paquete d'Africa, portugalskiego statku płynącego do Brazylii, który zatonął u wybrzeży Kapsztadu w RPA w 1794 roku. Wielu z 512 jeńców uwięzionych w ładowni statku pochodziło z grupy etnicznej Makua z północnego Mozambiku. Dwustu dwunastu poszło na dno wraz ze statkiem, a ich historie przeszły do historii.
„W pewnym sensie wiemy tak dużo o niewolnictwie” – mówi Lonnie Bunch III, sekretarz Smithsonian Institution i dyrektor założyciel Narodowego Muzeum Historii i Kultury Afroamerykanów w Waszyngtonie. „Ale jest tyle rzeczy, o których nie wiemy. A ja twierdzę, że ostatnią barierą jest to, co znajduje się pod wodą”.
Dla Roberts i wielu innych Amerykanów, których przodkowie byli zniewoleni, głębokie zanurzenie się w przeszłości może dostarczyć zarówno nowych informacji na temat handlu niewolnikami, jak i nowej perspektywy: to, kto może opowiedzieć historię, ma znaczenie – pod względem tego, które fakty są uwzględniane, co jest podkreślane, a co pomijane. A historia, jak większość z nas czytała ją przez lata, w dużej mierze została ukształtowana przez niereprezentatywną grupę narratorów.
Jak ujęła to Roberts: „Wiemy bardzo niewiele o ludziach w ładowni, z wyjątkiem horrorów, przez które przeszli. Zastanawiam się, czy czarnoskórzy nurkowie zauważyliby inne szczegóły. Czy skupiliby się na znalezieniu artefaktów, które pomogłyby nam zrozumieć pełne człowieczeństwo uwięzionych Afrykanów”.
Ostatecznie podróż Roberts w przeszłość zmusza ją do zbadania własnych korzeni. Ostatnia część jej historii rozgrywa się w Edenton w Karolinie Północnej, domu jej pradziadków Jacka i Mary Roberts, którzy urodzili się jako niewolnicy.
Nie mogę oddać sprawiedliwości poruszającej historii Roberts, ani nie zdradzę, co odkrywa. Pozwolę Roberts opowiedzieć o sobie. Jak w wielu najważniejszych historiach, to, czego się dowiaduje, nie staje się oczywiste od razu; jest odkrywane krok po kroku.
Dział: Świat
Autor:
Susan Goldberg | Tłumaczenie: Gabriela Grad - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/