„Jest to niemal niemożliwe”: początkujący kierowcy o trudności z rezerwacją egzaminu
W mieście Wolverhampton, gdzie miesiącami może zająć przysiądnięcie do egzaminu, pojawia się sceptycyzm wobec rządowych zmniejszeń zaległości

Zdjęcie: Freepik
„Za każdym razem, gdy szukałem wolnego terminu na egzamin, to ciągle wyłącznie wyrzucało mnie ze strony” – powiedział 22-letni Menelik Calvin, wyszczególniając trudności, jakich doświadczył, kiedy próbował zapewnić sobie miejsce na egzamin na prawo jazdy w Wolverhampton.
Oto jest dzień przed egzaminem na prawo jazdy Celvina, który czuje się „podenerwowany”, lecz „gotowy”, ponieważ przygotowywał się z instruktorką nauki jazdy Donną Michelle Evans, na ten mający wzięcie egzamin.
Tutaj, w Wolverhampton, notorycznie długi czas oczekiwania jest czymś normalnym i jako tako jest jednym z najgorszych miejsc w Wielkiej Brytanii do zdawania egzaminu na prawo jazdy. Opierając się na analizach z Nationwide Vehicle Contracts, używających danych liczbowych z Driver and Vehicle Standards Agency (DVSA) z lat 2023-24, średni czas oczekiwania na egzamin wynosi 19,92 tygodnia ze współczynnikiem zdawalności w wysokości 33,9%.
W wysiłku rozwiązania problemu zaległości, rząd zobowiązał się do dodania tysięcy dodatkowych egzaminów na prawo jazdy każdego miesiąca.
Calvin, po przeprowadzeniu 29 lekcji z Evans oraz 20 lekcji przed egzaminem w innym miejscu, powiedział, że znalezienie dostepnego terminu egzaminu zajęło mu niemal trzy miesiące. DVSA oferuje wskazówki dla osób próbujących poruszać się po stronie internetowej przy rezerwacji egzaminu.
To podobna sytuacja dla przyjaciół Calvina, gdyż początkujący kierowcy mogą czekać miesiącami na dostępny termin. „Po prostu naprawdę są wkurzeni tym, że nawet nie mogą znaleźć terminu egzaminu” – powiedział Calvin. „Włożyli tyle godzin w przygotowaniach do teorii, a kiedy przyszedł czas na to, aby znaleźć termin na egzamin: jest to niemal niemożliwe”.
Dla Calvina, przystąpienie do egzaminu wiąże się z kosztem 80 funtów, jak również dodatkową opłatą w wysokości 62 funtów za skorzystanie z samochodu instruktora oraz uprzednio przeprowadzenie lekcji. Dla niektórych będzie to kosztować o wiele więcej z powodu widma sprzedaży, w których boty rezerwują dostępne sloty, a następnie sprzedają je po zawyżonej cenie.
Evans, która naucza z grubsza 30 uczniów w regionie, oznajmiła, że najbliższy możliwy termin, na który może wyznaczyć następny egzamin dla kolejnego ucznia, to wrzesień. Evans słyszała przypadki, w których uczniowie zapłacili w innym miejscu 150 funtów za egzamin, gdzie standardowa opłata wynosiła 62 funty.
Według Evans, inne czynniki, które przyczyniają się do tych opóźnień, to niedobór egzaminatorów, zachorowanie egzaminatorów i brak kogokolwiek do zastąpienia ich egzaminów, tak samo jak warunki pogodowe w jego dniu.
Evans sceptycznie ocenia plany rządu na uporanie się z problemami zaległości. „Kto będzie przeprowadzał te egzaminy? Już teraz nie mają wystarczającej liczby egzaminatorów” – powiedziała Evans. „Więc jeśli im się uda to znakomicie, ale czas pokaże”.
Seb Goldin, dyrektor generalny RED Driver Training, przyjął z aprobatą rządowe oświadczenie z tego tygodnia. „To co robią ze zmianami wokół stawek za nadgodziny oraz sposobami otrzymywania większej ilości dostępnych egzaminatorów jest znakomite” – powiedział Goldin.
Goldin dodał, że rezerwujące boty są problematyczne z dwóch powodów. „Jest to stawianie kurasntów w pozycji, w której czują, że muszą przepłacać za egzaminy” – powiedział Goldin, jednak niedobór zachęca też ludzi do zamówienia egzaminów z wyprzedzeniem, a potem spróbowanie przygotowania się na termin egzaminu. Goldin stanowczo doradza kursantom, by poczekali i zarezerwowali egzamin wyłącznie wtedy, kiedy są gotowi się go podjąć.
Dział: Świat
Autor:
Mimi Ibrahim | Tłumaczenie: Julia Wieczerzak — praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/