Kryzys zdrowia psychicznego sprawia, że słowa ,,Młodość jest jednym z najszczęśliwszych okresów w życiu" tracą na swoim znaczeniu
Badanie zlecone przez ONZ w Wielkiej Brytanii, USA, Irlandii, Australii, Kanadzie i Nowej Zelandii wykazało, że satysfakcja z życia rośnie z wiekiem.

Zdjęcie: franckreporter (Getty Images)
Przez ponad pół wieku kryzys wieku średniego był cechą zachodnich społeczeństw. Szybkie samochody, impulsywne decyzje i szczytowy poziom rozpaczy między 40. a 50. rokiem życia. Ale wszystko to się zmienia, według ekspertów.
W nowym raporcie zleconym przez ONZ, wiodący naukowcy Jean Twenge i David Blanchflower ostrzegają, że kiełkujący kryzys zdrowia psychicznego młodzieży w sześciu anglojęzycznych krajach na całym świecie zaburza tradycyjny wzór szczęścia w ciągu naszego życia.
Podczas gdy, szczęście uważano kiedyś za podążające za kształtem litery U – ze względnie beztroską młodością, trudniejszym wiekiem średnim i wygodniejszym późnym życiem – eksperci od dobrego samopoczucia twierdzą, że nasza satysfakcja rośnie teraz stopniowo wraz z wiekiem.
„Kształt U dobrego samopoczucia w zależności od wieku, który istniał kiedyś w tych krajach, już zniknął, zastąpiony kryzysem zdrowia psychicznego wśród młodych ludzi”, twierdzi raport opublikowany przez amerykański Narodowy Urząd Badań Gospodarczych.
Analizując odpowiedzi na ankiety w USA, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Australii, Kanadzie i Nowej Zelandii, badanie wykazało, że satysfakcja z życia i szczęście spadły wśród młodych ludzi w ciągu ostatniego dziesięciolecia, a szczególnie wśród młodych kobiet.
Uwydatniło to wzrost liczby smartfonów i mediów społecznościowych, sugerując, że trend ten zbiegł się ze wzrostem korzystania z internetu, a wpływ na szczęście był widoczny w ankietach przeprowadzonych w tych sześciu krajach oraz w kilku innych państwach na całym świecie.
„Może to sprawić, że to pokolenie będzie tym straconym”, wypowiada się Blanchflower, w wywiadzie dla „Guardiana”. Były decydent Banku Anglii, stwierdza, że nastąpił ostry spadek dobrego samopoczucia, w szczególności w USA i Wielkiej Brytanii, wskazując na rozwój mediów społecznościowych, cyberprzemocy i wyśmiewania się z wyglądu innych w internecie.
„Młodzi ludzie stali się wyizolowani. Nie chodzi za bardzo o to, że ludzie siedzą tylko na telefonach, chodzi o to, czego nie robią. Nie wychodzą tak często; nie bawią się z przyjaciółmi, nie komunikują się z innymi ani nie uprawiają tak dużo seksu.”
„Nie mam wątpliwości, że mamy całkowity kryzys globalny. Młodzi ludzie są w głębokim nieładzie i kłopotach. A pytanie brzmi - co z tym robimy? Nie wiemy.”
Blanchflower, wiodący brytyjski ekonomista rynku pracy, obecnie na prestiżowej uczelni Dartmouth College w USA, napisał w 2020 roku artykuł, w którym badał prawie 150 krajów zaawansowanych kulturowo i rozwijających się, i stwierdził, że kształt litery U w szczęściu występuje wszędzie. Jednak teraz mówi, że przeoczył załamanie w dobrym samopoczuciu młodzieży od około 2013 roku w danych z ankiet, zanim zaczął współpracować z Twenge, która jest wiodącym ekspertem w tej dziedzinie.
„Spojrzałem na to i pomyślałem: ‚O cholera, ma rację’. To, co się wydarzyło, to naprawdę poważna sprawa. To nie był Covid, to zaczęło się wcześniej, ale wydłużyło się po 2020 roku.” mówi w wywiadzie.
Inne badania wskazują na powiązania między kryzysem zdrowia psychicznego młodzieży a nierównościami międzypokoleniowymi, nieuregulowanymi mediami społecznościowymi, niestabilnym zatrudnieniem i kryzysem klimatycznym. Młodzi ludzie coraz częściej też znajdują się poza rynkiem pracy przez wzgląd na problemy psychiczne.
Blanchflower powiedział, że spadek w dobrym samopoczuciu u młodych ludzi może mieć ogromne konsekwencje społeczne i ekonomiczne. „Gospodarka tego to naprawdę wielka sprawa. Potencjalnie może to dotyczyć dzieci, które rzucają szkołę, a potem wychodzą z rynku pracy. Przypuszczalnie wpłynie to na wyniki w szkole, może również wpłynąć na światową produktywność” dodał.
Powiedział, że ONZ zaleciło dalsze badania, by sprawdzić, czy to zjawisko występuje także w innych częściach świata. „ONZ postrzega to jako ogromny globalny kryzys” podkreśla ekonomista rynku pracy.
„Zawsze nam się wydawało, że w miarę jak życie staje się bardziej realistyczne, szczęście spada z powodu presji, a potem zdajesz sobie sprawę, że nie jest wcale tak źle. Musimy jeszcze raz przemyśleć tą sprawę”.
Dział: Świat
Autor:
Richard Partington | Tłumaczenie: Natalia Pinkawa — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/