„Nauczyciele porzuceni na ulicy”. Jak i gdzie przenoszeni są wykładowcy z zamykanych uczelni prywatnych?
W tym roku na Białorusi przestały działać dwa prywatne uniwersytety - Uniwersytet Prawa i Technologii Społeczno-Informacyjnych (LIS) oraz Instytut Działalności Przedsiębiorczej.Tysiące studentów zostało pozostawionych samym sobie - znaleźli już nowe miejsca w państwowych instytucjach edukacyjnych. Co stanie się z wykładowcami, pozostaje pytaniem bez odpowiedzi. Portal tochka.by dowiedział się, jak radzą sobie teraz ci, którzy niespodziewanie zostali zwolnieni z placówek edukacyjnych i jakie są plusy i minusy transferów na inne uczelnie.
Zdjęcie ma charakter poglądowy. Źródło: Reuters
Studenci bez szkoły
Wiosną Irina, studentka studiów niestacjonarnych w Instytucie Działalności Przedsiębiorczej (IEA), zdała sesję i z radością przeszła na czwarty i ostatni rok studiów. Latem ona i jej koledzy dowiedzieli się, że uczelnia zaprzestanie działalności. „Dowiedzieliśmy się o tym z wiadomości, nikt nam nic nie powiedział. Dopiero potem potwierdzono informację w dziekanacie. Do tej pory nie znamy przyczyny, ale były ku temu przesłanki” - mówi dziewczyna. Według niej po sesji wiosennej do Instytutu przyszła „komisja rektorska” i „wszyscy stanęli na uszach”. Takie kontrole zdarzały się potem kilka razy. Również w tym roku z jakiegoś powodu nie ogłoszono rozpoczęcia kampanii rekrutacyjnej. Władze uczelni najwyraźniej już wiedziały, że instytut wkrótce zamknie swoje podwoje. „Wygląda na to, że ci, którzy zrezygnowali w tym roku, wiedzieli już wszystko - a było ich całkiem sporo. Dodatkowo, w zeszłym roku jedna specjalność nie przeszła akredytacji - dali nam sześć miesięcy na rozwiązanie problemów. Niektórzy wykładowcy mówili: „Słuchajcie, zostaniemy zamknięci”. Ale mieliśmy nadzieję, że to tylko plotki” - mówi Irina. Przez długi czas nie było żadnych informacji. Studenci nie wiedzieli, co robić dalej i gdzie się przenieść. "Nie było żadnego planu działania. Otrzymaliśmy pomoc w szybkim uregulowaniu wszystkich naszych długów studenckich - dziękujemy za to. Poproszono wszystkich o spłacenie ewentualnych zaległości finansowych. Przez prawie miesiąc nie wiedzieliśmy, gdzie zostaniemy przeniesieni” - wspomina student IEA. W sumie na uczelni studiuje około 400 osób: w trybie stacjonarnym, niestacjonarnym i zdalnym. Niektórzy studenci, którzy nie tak dawno zostali przeniesieni z innej zamkniętej prywatnej instytucji szkolnictwa wyższego - Mińskiego Uniwersytetu Innowacji (MIU), mieli najmniej szczęścia. Teraz czekał ich nowy stresujący etap - kolejne przeniesienie do innej instytucji edukacyjnej.
Czytaj dalej: https://gloswschodu.org/Spoleczenstwo/nauczyciele-porzuceni-na-ulicy-jak-i-gdzie-przenoszeni-sa-wykladowcy-z-zamykanych-uczelni
Dział: Świat
Autor:
Zerkalo | Tłumaczenie: Julia Korzeniowska – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/