Norweski ekspert wyjaśnia jak osoby zatrudnione w pielęgniarstwie mogą kupić mieszkanie
Pielęgniarki w Oslo mają coraz większe trudności z zakupem mieszkania. Z rocznym wynagrodzeniem wynoszącym 680 000 koron, mogą sobie pozwolić tylko na dwa z 100 dostępnych mieszkań w stolicy. Mimo to eksperci wskazują na możliwe rozwiązania, które mogą pomóc w zdobyciu pierwszego mieszkania.

Zdjęcie: Håkon Mosvold Larsen / NTB
Jeśli jesteś samotnym pielęgniarzem, znalezienie mieszkania w Oslo jest prawie niemożliwe. Jednak sprawa może wyglądać inaczej, jeśli wyjdziesz poza utarte schematy.
– Niestety, jeżeli ktoś jest samotny i chce kupić mieszkanie w Oslo lub w niektórych okolicznych gminach, to możliwości są dość ograniczone – mówi Henning Lauridsen, dyrektor generalny Eiendom Norge. Każdego roku Eiendom Norge przygotowuje tak zwany Indeks Pielęgniarski (Sykepleierindeksen). Pokazuje on, jaki procent dostępnych mieszkań w kraju jest w zasięgu finansowym pielęgniarzy. W 2024 roku osoby z pensją pielęgniarki mogły pozwolić sobie na zakup 31,6% dostępnych mieszkań w Norwegii. To prawie to samo, co w poprzednim roku. Z rocznym wynagrodzeniem brutto w wysokości 680 000 NOK, pielęgniarka może uzyskać kredyt hipoteczny w wysokości 3,4 miliona koron.
Istnieją jednak duże różnice w zależności od regionu. W Trondheim i Tromsø łatwiej jest znaleźć mieszkanie, które pielęgniarka może kupić w porównaniu z poprzednim rokiem. W Bergen, Kristiansand i Stavanger sytuacja pogorszyła się nieco. W Oslo nadal jest bardzo trudno, jak pokazują dane z Eiendom Norge. Według tego raportu sytuacja w stolicy Norwegii jest dość ponura od wielu lat. Pielęgniarka z pensją może sobie pozwolić jedynie na dwa z 100 mieszkań wystawionych na sprzedaż. Jednak sytuacja w Oslo nie jest tak beznadziejna, jak może się wydawać. Zgodnie z danymi Indeksu Pielęgniarskiego, łatwiej jest znaleźć mieszkanie do kupienia poza centrum miasta.
Porady dla osób kupujących mieszkanie po raz pierwszy
Mimo że sytuacja może wyglądać ponuro, istnieją sposoby, aby zdobyć pierwsze mieszkanie. Hans Christian Espenes, znany z programu telewizyjnego Boligjakten, ma trzy porady:
1. Połącz z kimś siły
Dochód jest jednym z dwóch głównych kryteriów uzyskania kredytu hipotecznego, ale wielu ludzi po prostu nie zarabia wystarczająco dużo, aby spełnić wymagania przepisów dotyczących tych kredytów. Espenes zaleca, aby osoby kupujące mieszkanie po raz pierwszy połączyły swoje siły z rodzicami, rodzeństwem lub przyjaciółmi, aby zwiększyć wspólny dochód. „Nie trzeba mieszkać z nimi, wystarczy dodać ich dochód do wniosku kredytowego” – wyjaśnił. Zwiększa to szanse na uzyskanie kredytu hipotecznego.
2. Zastanów się nad rozmiarem i lokalizacją
Espenes zauważa, że często tańsze mieszkania można znaleźć na obrzeżach miast. „Ludzie muszą być otwarci na to, że wymarzone mieszkanie niekoniecznie będzie pierwszym, ale może to być trzecie mieszkanie, które będzie dostępne za kilka lat” – zaznacza. „Kupując rozsądnie na peryferiach, można zbudować własny kapitał. Takie mieszkania również będą prawdopodobnie drożeć, choć nie tak szybko jak te w centrum. Jest to nadal lepsze niż wynajmowanie” – twierdzi ekspert nieruchomości.
3. Skorzystaj z pomocy Husbanken
Jeśli nie masz możliwości połączenia dochodów z kimś innym, istnieją inne opcje. Espenes uważa, że więcej osób powinno skorzystać z usług Husbanken. „Husbanken to rodzaj sieci wsparcia dla tych, którzy nie mieszczą się w tradycyjnych ramach finansowych. Przez Husbanken można uzyskać pomoc w zakresie wkładu własnego, a także pożyczki na preferencyjnych warunkach – z niższym oprocentowaniem niż kredyty oferowane przez banki komercyjne”.
Trudna sytuacja
Kristoffer Andreas Haugen jest studentem pielęgniarstwa w Oslo i chce tam pozostać. „To rzeczywiście trudna sytuacja” – mówi. Za rok kończy studia, ale na szczęście nie jest samotny. „Mam szczęście, bo mam partnera, który pracuje w innej branży, nie jest pielęgniarzem. Dzięki temu mogę kupić mieszkanie razem z nim, choć i tak mamy pewne ograniczenia”.
Kristoffer i jego partner wynajmują mieszkanie, by oszczędzać na przyszły zakup, ale i tak ceny wynajmu są wysokie. „Kiedy i tak jest drogo, wolałbym kupić mieszkanie, by płacić kredyt na siebie. Nie jest to prawo człowieka, by żyć w obrębie Ring 1 (obwodnica Oslo), ale chodzi o rozsądny dystans do pracy” – mówi.
Apeluje do polityków, by podjęli działania, które zrównoważą różnice cenowe między miastami a terenami wiejskimi. „Muszą podjąć środki, które sprawią, że życie w Oslo będzie możliwe także dla pielęgniarek i innych osób z przeciętnymi dochodami” – stwierdza.
Kristoffer chciałby nadal mieszkać w Oslo, ale nie wyklucza przeprowadzki na peryferia.
Dział: Świat
Autor:
Jens Christian Sundby, Ingrid Ciakudia-Moxnes oraz Emilie Lykke | Tłumaczenie: Julia Ćwik — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/