2024-11-27 13:20:07 JPM redakcja1 K

Prawdziwy powód dla wzrostu ilości bezdzietnych mężczyzn

Kiedy amerykański kandydat wiceprezydenta JD Vance wspomniał o „bezdzietnych kociarach”, wywołał w myślach obraz wyedukowanej, skupionej na karierze i mieszkającej w mieście kobiety.

Grafika: BBC

Jednak rzeczywisty obraz osób, które nie mają dzieci zmienia się. Według najnowszych badań okazuje się, że mężczyźni mają większe prawdopodobieństwo na bycie bezdzietnymi, nawet jeżeli chcą założyć rodzinę - w szczególności ta sytuacja dotyczy biedniejszych mężczyzn.

Norweska analiza z 2021 roku wykazała, że wśród pięciu procent najmniej zarabiających mężczyzn wskaźnik bezdzietności sięgał 72%, a wśród najlepiej zarabiających - zaledwie 11%. Ta różnica wzrosła o prawie 20% przez ostatnie 30 lat.

Robin Hadley jest jednym z tych mężczyzn, którzy chcieli mieć dzieci, ale napotkał wiele problemów na swojej drodze. Nie poszedł na studia i został technicznym fotografem w laboratorium uniwersyteckim w Manchester i po swoich 30-stych urodzinach desperacko chciał zostać ojcem.

W tym czasie był singlem po dwóch rozwodach i spłacenie jego domu pozostawiało go z niewielką ilością pieniędzy na przyjemności. Przez to, że nie mógł pozwolić sobie na wychodzenie na miasto zbyt często, organizowanie randek było wyzwaniem.

Kiedy jego przyjaciele i współpracownicy zaczęli zostawać ojcami, poczuł się zagubiony. „Kartki urodzinowe albo kolekcje przedmiotów dla niemowląt, to wszystko przypomina ci o tym, czym nie jesteś - a czym wszyscy spodziewają się, że zostaniesz. Bolało to.” - powiedział.

Jego przeżycia zainspirowały go do napisania książki zagłębiającej się w powody, dlaczego mężczyźni tacy jak oni, którzy chcą zostać ojcami, nie mogą osiągnąć tego celu. Podczas pisania zorientował się, że, jak to sam określił, uderzyło go „wszystko, co ma wpływ na wyniki płodności - ekonomia, biologia, czas wydarzeń, wybór związku”.

Do tego zaobserwował, że mężczyźni bez dzieci byli nieobecni z większości lekcji o starzeniu i reprodukcji – i do tego ogólnych statystyk.

Bezdzietni mężczyźni, którzy chcą zostać ojcami, są ukryci i pozbawieni praw według Robina Hadley’a. Grafika: BBC

Hadley przeprowadził wywiady z innymi mężczyznami w Wielkiej Brytanii, którzy są bezdzietni, niewoluntarnie. Tak jak on, są zasmuceni i zagubieni i opisują, że “czegoś brakuje” w ich życiu.

W tym tygodniu statystyki z Office for National Statistics wskazują na to, że narodziny w Anglii oraz Walii zmniejszyły się na 1,44 urodzeń na kobietę, co jest nowym rekordem. Amerykański wskaźnik urodzeń jest obecnie najniższy w historii, a Chiny w 2022 roku ogłosiły pierwszy spadek populacji od 60-tu lat.

W prawie każdym kraju na świecie proporcja osób bezdzietnych rośnie. Metoda zdobywania danych dla statystyk różni się od kraju, przez co trudno je porównać, ale procenty bezdzietności są szczególnie wysokie we Wschodniej Azji, wynosząc około 30%. W Wielkiej Brytanii ten wskaźnik wynosi 18%.

Wzrost „społecznej niepłodności”

Dla niektórych jest to wybór. Dla innych, to wynik biologicznej niepłodności, problemu, który dotyka jedną na siedem hetereseksualnych par w Wielkiej Brytanii. Dla osób jak Robin, to coś innego, grupa wielu czynników - takich jak brak zasobów, problemy finansowe, czy też niespotkanie stosownej osoby w stosownym czasie. Niektórzy nazywają ten fenomen “społeczną niepłodnością”.

Anna Rotkirch, socjolog i demograf w finlandzkim Population Research Institute studiowała intencje płodności w Europie i Finlandii przez ponad 20 lat i stwierdziła, że coś innego może stać za tym problemem: zauważyła, że zmieniła się nasza opinia na temat dzieci.

Tak jak małżeństwo, narodziny dziecko były kiedyś kolejnym krokiem w drodze do dorosłości młodych ludzi. „Teraz jest to cel końcowy - masz dzieci, kiedy inne cele zostały osiągnięte.” - powiedziała.

Poza Azją, Finlandia ma najwyższy wskaźnik bezdzietnych osób na świecie. Jednak lata 90. I początki lat 2000 wprowadziły do kraju najbardziej przyjazne ustawy dla planowania rodzin. Urlopy rodzicielskie są szczodre, opieka dla dziecka nie kosztuje za wiele i mężczyźni razem z kobietami mają lepiej rozdzielone obowiązki domowe.

Pomimo tego, od 2010 roku, wskaźnik urodzeń w kraju zmalał o prawie jedną trzecią.

„Ludzie z różnych klas myślą, że dzieci to kolejna niepewność w ich życiu.” - powiedziała profesor Rotkirch.

W Finlandii, najbogatsze kobiety mają najmniejsze prawdopodobieństwo na pozostanie bezdzietnymi niewoluntarnie, a biedni mężczyźni - największą. Jest to bardzo duża zmiana w porównaniu do przeszłości. Biedni ludzie wcześniej docierali do życia dorosłego - nie dokańczali edukacji, szli do pracy, rozpoczynali rodziny w niższym wieku.

W innych krajach europejskich można zaobserwować ten sam trend. „Obecnie to najbardziej pokrzywdzone osoby mają najmniejsze szanse na założenie rodziny, ponieważ nie stać ich na to.” - dodała Bernice Kuang, demograf w University of Southampton.

Kiedy dr Kuand przeprowadzała ankietę intencji rozrodczych w Wielkiej Brytanii, była zdziwiona widząc odpowiedzi. Dwukrotnie więcej osób w wieku 18-25 lat (15%) stwierdza, że nigdy nie będą mieć dzieci w porównaniu z odpowiedziami 15 lat temu (7-8%). Znacznie więcej jest niepewnych.

Z osób, które jeszcze nie zostały rodzicami, ponad połowa nie chce tego albo nie jest pewna. „To wielka zmiana od poprzednich pokoleń” - powiedziała dr Kuang.

Ci, którzy podali negatywne odpowiedzi często znajdowali się w niepewnej finansowej sytuacji. Jeżeli młodzi ludzie czuli, że żyją w gorszych standardach życia niż ich rodzice, byli bardziej zdecydowani na nieposiadanie dzieci.

To ma sens, gdy pomyślimy o tym, że przeciętny wiek na zakup domu w Wielkiej Brytanii wynosi około 35 lat i rodzice mają problemy ze znalezieniem niedrogiej opieki nad dziećmi.

„Jeżeli intencje nie zmienią się, to spotka nas wielka zmiana społeczna” - powiedziała. „Jestem ciekawa, czy Wielka Brytania osiągnie nowy rekord.”

Kryzys męskości

Dla mężczyzn, finansowa sytuacja gra ważną rolę w niewoluntarnej bezdzietności. Ten efekt został nazwany “efektem selekcji” przez socjologów, według którego kobiety mają tendencję szukać partnerów w tej samej albo wyższej klasie społecznej. 

„Widzę, że szukałem kogoś spoza mojej ligi, intelektualnie i pod względem pewności siebie.” - przyznał się Robin Hadley. „Myślę, że efekt selekcji mógł być czynnikiem.”

Spotkał swoją obecną żonę pod koniec lat trydziestych. Kiedy zaczęli dyskutować plany rodzinne, mieli już powyżej 40-stu lat i było już za późno. Ale Hadley powiedział, że pomogła mu zdobyć pewność siebie i pójść na studia i zrobić doktorat. „Nie byłbym tutaj bez niej.”

Kobiety przewyższają mężczyzn pod względem edukacji w 70% krajów na świecie, co doprowadziło do powstania czegoś, co socjolog Marcia Inhorn nazwała “luką partnerską”. W Europie oznacza to, że mężczyźni bez dyplomu uniwersyteckiego są w grupie najbardziej ryzykującej bezdzietność.

Niewidzialna demografia

Tak jak inne kraje, Wielka Brytania nie ma dobrych statystyk skupiających się na męskiej płodności, ponieważ podczas rejestrowania urodzenia tylko dane matki są brane pod uwagę. Przez to bezdzietni mężczyźni nie są rozpoznani jako “kategoria”.

Jednak niektóre kraje nordyckie rozróżniają te dane. W 2021 roku norweskie badanie odkryło, że duża ilość mężczyzn zostaje “zostawiona z tyłu”, wspominając, że „bezdzietność jest najwyższa dla najbiedniejszych mężczyzn” oraz „ta nierówność w płodności poszerzyła się w tym czasie”. Według autorów: „pomimo tego, że wiele wiemy o płodności kobiet... ale nie wiemy dużo o męskiej płodności”.

„Rola mężczyzn w niższych wskaźnikach urodzenia nie jest brana wystarczająco poważnie.” - powiedział Vincent Straub, badacz zdrowia mężczyzn i płodności w University of Oxford.

Zainteresował się w roli “męskiej chorobie” w obniżonym wskaźniku urodzeń - konfuzji, którą odczuwają młodzi mężczyźni w czasach, w których kobiety zdobywają więcej siły w społeczeństwie, a oczekiwania męskości zmieniają się.

Te same problemy skutkujące kryzysem męskości także zakłócają związki.

Finlandia zbiera świetne dane na związkach pozamałżeńskich, a to co pokazuje, martwi profesor Rotkirch. W przeszłości pary wprowadzały się, miały dziecko, wzięli ślub i wtedy mieli następne dziecko. Obecnie, pary, które mieszkają razem mają większe szanse na zerwanie.

Oprócz destrukcyjnego efektu ekranów urządzeń elektronicznych na związkach i presji kompetycji zawodowej, sposób w jaki pary patrzą na swoje role w związku jest inny.

„Widać różnice w oczekiwaniach mężczyzn i kobiet.” - powiedział Vincent Straub.

Role płci odstraszają kobiety

Martha Bao mieszka w Szanghaju i pracuje w zasobach ludzkich, skończyła także już 30 lat. Jest częścią szybko rosnącej grupy młodych chińskich kobiet, które nie zgadzają się na zostanie matką.

W 2019 roku, 4.5% ludzi poniżej 30-tego roku życia w Chinach nie chcieli dzieci – dwa lata później ten numer zwiększył się ponad dwukrotnie do 9,5%. Te statystyki nie rozróżniają mężczyzn i kobiet, ale Martha stwierdza, że jej współpracownice nie planują dzieci, a wszyscy współpracownicy spodziewają się założyć rodzinę. Nie dziwi jej to, kiedy wszystkie trudy z wychowaniem dzieci w Chinach jest problemem wyłącznie dla matek.

„Myślę, że wychowanie dziecka oznacza wiele odpowiedzialności, których nie chcę się podejmować. Chcę być wolna” - wyjaśnia.

Co można zrobić?

Innym powodem dla spadku wskaźników urodzeń według Strauba i Hadley’a może być fakt, że dyskusja o płodności skupia się prawie całkowicie na kobietach. Wszystkie argumenty wyniesione z tych dyskusji są zaledwie połową odpowiedzi.

Straub uważa, że powinniśmy skupić się na płodności w omawianiu problemów zdrowotnych mężczyzn i przedyskutować korzyści ojców jako głównych opiekunów. „Zaledwie jeden na sto mężczyzn w Unii Europejskiej zatrzymuje rozwój swojej kariery w celu opieki nad dzieckiem, tymczasem jedna na trzy kobiety robi to samo. Tak wyglądają fakty pomimo tego, że opieka nad dzieckiem jest naukowo udowodniona jako korzystna dla zdrowia mężczyzn.

„Potrzebujemy lepszych danych” - powiedział Robin Hadley. „Dopóki nie dowiemy się więcej o tym, jak działa płodność mężczyzn, nie zrozumiemy tego tematu całkowicie - i do tego efektów na zdrowie fizyczne i psychiczne, które z tego wynikają.”

I do tego nieobecność mężczyzn w dyskusjach o płodności jest rekordowo wysoka. Wprawdzie przez to, że młode kobiety muszą myśleć o swoich planach zakładania rodziny, wiemy o tym temacie nieco więcej, ale młodzi mężczyźni nie mają takich konwersacji.

„ Mężczyźni też mają zegar biologiczny” - wspomina Hadley, wskazując na wyniki badań stwierdzające, że sperma staje się mniej efektywna po 35-tym roku życia. Jest to coś, co więcej młodych mężczyzn musi wiedzieć.

Przez to włączenie tej niewidzialnej grupy jest jednym ze sposobów na walkę z społeczną niepłodnością. Inną sugestią jest rozszerzenie definicji rodzicielstwa.

Wszyscy badacze, którzy skomentowali bezdzietność wspomnieli, że osoby bez dzieci dalej grają bardzo ważną rolę w ich wychowaniu.

Ekolodzy zachowawczy nazywają ten proces allorodzicielstwem. Anna Rotkirch wyjaśniła, że przez większość ewolucji człowieka, dzieci posiadały ponad dwunastu opiekunów.

Jeden z bezdzietnych mężczyzn, z którymi rozmawiał dr Hadley wspomniał o rodzinie, którą często spotykał w pobliskim klubie football’u. Projekt szkolny dwójki młodych chłopców tej rodziny wymagał dziadka. Jednak dzieci nie miały żadnego dziadka zdolnego do pomocy. 

Mężczyzna zdecydował się zostać przybranym dziadkiem dla rodziny przez trzy lata, po czym kiedy chłopcy zauważyli go podczas meczu, powitali go, mówiąc: „Cześć dziadek”. Powiedział, że bycie uznanym w taki sposób było wspaniałym uczuciem.

„Myślę, że wiele bezdzietnych osób jest związanych z taką opieką, tylko nikt o tym nie mówi.” - powiedziała profesor Rotkirch. „Nie widać tego w rejestrze urodzeń, ale jest to bardzo ważne.”

Dział: Świat

Autor:
BBC, Stephanie Hegarty | Tłumaczenie: Emilia Krefft - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.bbc.com/news/articles/cp81ynn7r4mo

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się