2023-11-03 21:03:14 JPM redakcja1 K

Rodzina z Bristolu wysłała list, w którym nazwała halloweenowe dekoracje „zbyt przerażającymi”

Pani Adams-Steele i jej dwójka dzieci świetnie się bawili tworząc wystawę z okazji Halloween Zdjęcie: Lia Adams-Steele Pewna matka otrzymała anonimowy list, wsunięty przez drzwi, w którym jej ...

Pani Adams-Steele i jej dwójka dzieci świetnie się bawili tworząc wystawę z okazji Halloween Zdjęcie: Lia Adams-Steele

 

Pewna matka otrzymała anonimowy list, wsunięty przez drzwi, w którym jej wystawa z okazji Halloween została nazwana „zbyt agresywną i przerażającą”, co bardzo ją zasmuciło.

35-letnia Lia Adams-Steele mieszka na obrzeżach Bristolu i wraz z dwójką swoich małych dzieci udekorowała ogród pajęczynami, dyniami i trzema czarownicami.

W liście stwierdzono, że „wizerunki czarownic są ordynarne i przerażające i wywołują koszmary u dzieci”.

Pani Adams-Steele powiedziała, że jej zdaniem list był straszniejszy niż jej wystawa.

„Ten list sprawił mi przykrość, był osobisty”.

„Rozumiem, że nie wszyscy obchodzą Halloween, ale nie uważam, że nasze dekoracje są agresywne”.

„Jest mi naprawdę przykro, jeśli kogoś obraziłam albo swoją wystawą wywołałam u czyichś dzieci koszmary nocne – uważam jednak, że ten list był nie na miejscu”, powiedziała.

Pani Adams-Steele dodała, że według niej wystawa w Longwell Green była „przyjazna dla dzieci”, a nie przerażająca.

List został wysłany anonimowo. Źródło: Lia Adams-Steele

 

Treść listu:

Szanowny mieszkańcu mieszkania numer (…)

Jako członek społeczności Longwell Green, chciałbym Cię prosić o takt i liczenie się z innymi– małymi dziećmi oraz innymi osobami, które mogą nie czuć się komfortowo widząc twoje dekoracje, które są przerażające i agresywne. Nie wszyscy obchodzą Halloween.

Czarownice, okultystyczne symbole i tym podobne mogą być obraźliwe i przerażające dla niektórych. W rzeczywistości wywołały koszmary u mojego dziecka, które musi mijać dekoracje przez większość dni.

Jestem świadomy faktu, że masz prawo swobodnie wyrażać siebie na swojej własnej posesji – o ile oczywiście jej nie wynajmujesz. Jednak to wydaje się przekroczeniem granic. I jestem pewny, że nie miałaś na celu urażenia nikogo i zrobiłaś to zwyczajnie dla zabawy.

W przyszłości jednak uprzejmie proszę o wzięcie pod uwagę osób przechodzących obok.

 

Wystawa przed jej domem składa się z drewnianego domku z piernika i trzech czarownic, które zostały wykonane z materiałów pochodzących z recyklingu.

Mama dwójki dzieci w wieku 5 i 7 lat, przyznała, że jej pociechy uwielbiają rękodzieło artystyczne i świetnie się bawiły wpadając na ten pomysł.

"Wpadam na pomysły rzeczy, które możemy zrobić przy niskim budżecie - wykorzystując rzeczy, które mamy w domu i próbując wykorzystać śmieci, aby pokazać dzieciom, że z recyklingu można stworzyć coś niesamowitego”, powiedziała.

„Razem z dziećmi spędziliśmy całe dnie, godziny, malując i składając to wszystko w całość”.

„To był dla nas naprawdę wyjątkowy okres, pracowaliśmy jako drużyna i obserwowaliśmy jak wystawa nabiera kształtu”.

Ekspozycja Lii Adams-Steele została wykonana z materiałów pochodzących z recyklingu. Zdjęcie: Lia Adams-Steele

 

Mama dzieci przyznała, że podczas przygotowywania dekoracji wspierali ją jej sąsiedzi, którzy stwierdzili, że to świetna zabawa dla dzieci.

"Myślę, że bardziej przerażające jest to, że ktoś zadał sobie trud napisania tego listu”, dodała.

„W 2023 roku czuję się trochę przerażona tym, że musiałam otrzymać taki list”.

Pani Adams-Steele zamieściła zdjęcie na lokalnej grupie na Facebooku, pytając sąsiadów czy uważają jej ekspozycję za zbyt przerażającą.
 

Nie jestem złą osobą”

Przyznała, że otrzymała ponad 300 wspierających komentarzy oraz dodała, że gdyby ludzie uznali, że jej wystawa to za dużo, rozważyłaby jej zdjęcie.

Jeden z komentarzy brzmiał: „Twoje dekoracje na Halloween są zbyt przerażające? Powiedziałbym, że zadanie wykonane!”

„Nie jestem złą osobą, nie jestem nikczemna – jestem po prostu mamą, która chciała uszczęśliwić swoje dzieci zrobieniem czegoś wyjątkowego, więc zatrzymuję wystawę”.

„Nie mam nic przeciwko osobie, która napisała ten list, jednak uważam, że zasłużyłam przynajmniej na imię i nazwisko, żeby móc powiedzieć tej osobie, że jest mi naprawdę przykro, że ją uraziłam lub wywołałam u niej koszmary”.

"Nie sądzę, by anonimowy list był uczciwy".

Dział: Świat

Autor:
Dan Ayers | Tłumaczenie: Julia Bryk

Żródło:
https://www.bbc.com/news/uk-england-bristol-67264629

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE